| Postanowiłam wywołać dyskusję, jako że na forum ostatnio przeważa wiele śmieciowych wątków. Mam nadzieję, że nie zostanę przez to zjedzona. ;)
Jak wy zabieracie się za pisanie? Dokładnie wszystko planujecie, idziecie na żywioł, a może coś pomiędzy?
Co idzie wam podczas pisania najtrudniej? Rozpoczęcie, rozwinięcie, odpowiednie zakończenie czy może coś zupełnie innego?
I wiele innych podobnych temu pytań. Zadawajcie sami jeśli macie ochotę. Rozwińmy jakąś porządną dyskusję! |
| Ja to najpierw zastanawiam się jak zacząć, jak już wiem to zaczynam pisać. W trakcie pisania, zastanawiam się jak skończyć i jak już wiem jak to kończę. |
| Ja mam tak, że pomysły przychodzą mi dopiero, gdy zaczynam pisać. Nie umiem zaplanować od razu fabuły, nawet jej części, więc zawsze ide na żywioł. |
| Ja z kolei zbieram pomysły podczas pracy, spaceru, siedzenia bez sensu, rozmyślania, część pomysłów podsuwa mi życie - info z Internetu, gazet.
Pomysły jak ptaki wfruwaja do mojej głowy rano - to czas pisania. |
| Chodzę z pomysłem. Czasem długo. Potem zaczynam pisać. Reszta rozwija się w miarę pisania. Często zmienia mi fabułę. Ale to tylko notatki, które wymagają poprawek i usystematyzowania. Tak z prozą. Do poezji nie dorosłem, a wierszydełka pojawiają się nagle o różnych porach i muszę je szybko zapisywać, aby nie uciekły. |
| Na żywioł dziewczyno. |
| Coraz częściej planuję, bo tak łatwiej nie pogubić się w wątkach. Ale planuję, dopiero kiedy zacznę. Przed rozpoczęciem pisania mam w głowie początek, czasem mglisty zarys końca, a cała reszta tworzy się w trakcie. |
| Planów też raczej nie spisuję. Próbowałam, ale to chyba nie moja bajka |
| W tych krótkich wystarczy pierwsze zdanie a potem już leci :) |
| A ja mam do was jedno pytanie odnośnie pisania. Piszecie przy muzyce czy może jednak wolicie ciszę? Jeżeli podczas słuchania nut to pochwalcie się gatunkiem :) |
| klasyczna najlepsza :)
|
| Krótkie opowiadania piszę na żywca, zaś długie staram się planować. Spisuję scenki i łączę w całość. Spisuję też cechy bohaterów, jakie chcę im przypisać - tworzę taką ''chmurę'' każdej postaci - tzw. mapa myśli. Czasami wręcz żongluję akapitami. Przy dłuższym tekście dobrze robi odstawienie go na kilka dni, by ostygł. Lepiej mi wtedy wyłapać błędy. Co do muzyki, to zależy. Czasami muszę mieć absolutny spokój, czasami potrzebuje muzyki, która wywoła u mnie np. smutek - łatwiej mi wyobrazić sobie emocje, jakie powinien odczuwać dany bohater. Pewnie każdy ma swoje sposoby na pisanie. |
| Ja wszystko piszę na spontana, może dlatego nie wychodzi mi pisanie serii. |
| Ja zazwyczaj pisałam spontaniczne, ze średniawym skutkiem. Od niedawna zaczęłam robić na początku plan i czuję, że jest trochę lepiej. Na początku spisuję wszystko co będzie mi potrzebne. Robię króciutką charakterystykę postaci, ogólny plan wydarzeń (według takiej rozpiski, której nazwy nie mogę sobie przypomnieć), wymyślam miejsca, czasem nawet robię prowizoryczną mapkę. Powiem wam, że jest mi o wiele łatwiej kiedy wiem do czego dążę i jak później mogę skupić się tylko na opisaniu wydarzeń i emocji. Oczywiście nie wszystkiego się to tyczy. *tak, tak, powiedziała osoba, która prawie nic nie wrzuca* |
| Obecnie nie mam czasu się wypowiedzieć na temat tego, jak ja pisze, bo to dłuższy temat do rozmowy. Ale co do pytania D4wida... Pisząc słucham zazwyczaj rocka, a najlepiej indie rocka, chodź nie tylko. Czasem jakichś smutnych popowych kawałków, ballad, ewentualnie rapu i ulubionych piosenek z innych gatunków. Nie potrafię pisać w ciszy. Najlepsza jest muzyka, ale włączonym tv z jakimś filmem tez nie pogardzę. |
| Ja pisząc, słucham szopa - jak pierze. |
| Cóż. Gdy ja staram się wziąć za pisanie w głowie najczęściej mam kompletną pustkę. Prócz ogólnego zarysu jak opowiadanie/rozdział powinien wyglądać. Do czasu aż się położę. Z całych sił będę starała się zasnąć, ale wtedy w mojej głowie pojawia się masa scen, pomysłów, zdań, które idealnie pasowałyby do sytuacji. Idealne opisy pomieszczeń. A potem zasypiam, wierząc, że jak wstanę to pomysły będą nadal żywe w mojej głowie. Nic bardziej mylnego. xD |
| U mnie wygląda to tak że robotę coś w rodzaju spisu treści całego opowiadania. Do tego krótka charakterystyka postaci jakie w nim wystąpią. Na podstawie tego pisze całość.
Myślę że największym problemem jest dla mnie interpunkcja;)
A... i ja też słucham muzyki podczas pisania. Z tym że u mnie są to o wiele ostrzejsze rytmy. |
| https://www.youtube.com/watch?v=WJcv18IyvKM
polecam tą nutkę :) Mózg mi najlepiej pracuje właśnie przy tego typu piosenkach. |
| D4wid ja Ci polecę utwory Brian'a Crain'a , w szczególności: Rain, Time Forgotten, Dream of Flying, Wind |
| Kitharo, Enya, Jarre. Szop(en) - fortepian, Bach, |
| U mnie pomysł rodzi się w głowie, a potem spisuję go do zeszytu brudnopisu, a dopiero wtedy na komputer często robię to przy ulubionych utworach |
| Ja piszę wszystko na spontan. Planuje co prawda jakie wydarzenia mniej więcej będą w tekście, ale nie zapisuję nic w punktach itp. |
| A najgorsze są zakończenia serii. Zwłaszcza jeśli są wielowątkowe. Takie moje zdanie |
| Ja obecnie wieczorem leże sobie w łóżku i rozmyślam nad następną częścią a potem przelewam to tutaj i robię poprawki. Zazwyczaj mam początek ale trudno z końcem. |
| Krystian To co będzie na starość jak już teraz masz problemy z końcem? ;)) |
| Ja muszę złapać jakąś zajawkę, żeby coś napisać. Większość tekstów ląduje w przysłowiowej szufladzie, ale niektóre ujrzały światło dzienne i dodałem je na różne portale, takie jak ten. Jeśli chcę napisać jakiś skomplikowany tekst, z dużą ilością porównań, to dokładnie to planuję. Jednak kiedy mam napisać pojedynczy tekst, "zwykły" to piszę na spontanie. |
| Problemy z końcem :). Niestety mam początek opowieści i zawsze mam problemy z końcem, nie udaje mi się nic wymyślić. |
| To zacznij od końca, pomyśl jaka ma być ostatnia myśl, ostatnie zdanie, puenta i do tego skonstruuj resztę.
|
| Ja mam z początkiem problemy |
| Rit, a gdzie kur#wa? :) |
| Ja się zastanawiam jaką pierwszą emocję chcę wywołać u potencjalnego czytelnika, co ma poczuć, co ma pomyśleć i jakoś, samo idzie.
|
| Ej Neuro, nie klnę tak dużo |
| Tak trzymaj na Opowi. |
| Ej, muszę Ci to napisać, czemu Ty jesteś taki czepliwy? Czemu tak wiercisz wszędzie szukając zaczepki, albo próbując pokazać, że tylko Ty jesteś correct? Strasznie lubisz szum wokół swojej osoby, powinieneś być jakimś wodzirejem, załóż swój talk show, albo co, serio, tą irytującą cechę można zamienić w zaletę, tylko nie na forum. Straż miejska! Neuro strażnik miejski pouczający młodzież stojącą pod technikum, że przeklinać jest brzydko :D |
| Przeanalizujmy - na forum tak strasznie dużo nie klnę, na tle Waszych "dżentelmeńskich" wymian myśli, to w zasadzie wcale. W tekstach zdarza mi się, ale to moje teksty, więc mogę je skonstruować z samych "kurw" jeśli będę mieć takową ochotę i nikt nie musi tego czytać. :> A w komentarzach, owszem sporo klnę..... No i chuj! :P xD |
| W tekstach słowa niecenzuralne są częścią stylu albo charakteryzują bohatera.
W komentarzach i forum to co innego. Nie stoisz pod technikum. Twoje k#rwy i ch.... Użyte jak przecinki albo kropki publicznie w rozmowie na forum czy w komentarzu pod tekstem to znak jakiegoś nieodrozniania kontekstów i sytuacji. No ale, skąd kto przyszedł, takie buty w wnosi, więc pewnie tak samo jesteś wulgarna w życiu, w pracy, etc.
Nie mam nic przeciwko, ale ja staram się rozróżniać miejsca, gdzie jestem akurat.
Ale, hulaj dusza, regulaminu i zasad tego miejsca nie ma.
Miłego dnia.
Baj |
| Ostra dziewczyna |
| * Ostra kurwa dziewczyma |
| Vitku, a mów co chcesz, o sobie świadczysz.
|
| Neurotyk, jesteś taką mendą, wszą czepliwą, rzygam jak widze twe srakę
Jak można być tak upierdliwym bucem? |
| No, też zem zauważyła |
| A tam, ja nic d po niego nie mam. |
| Neuro, to jest tak, potrafię być chamska tak bardzo, że aż podskakuję natrafiając kątem oka na lustro, potrafię być kulturalna na miarę Beatki Tyszkiewicz, z gracją strzepując popiołek z papieroska do miedzianej popielniczki, potrafię wrzeszczeć jak Geslerowa w podrzędnej karczmie, potrafię być miła tak bardzo, że melasa wypływa uszami i nosem, reasumując potrafię być ostra, słona, słodka, mentolowa, jaka chcę, kumasz czaczę? Naćpałam się wirtualno-mentalnej ambrozji z Ren i zostałam Boginią, pokłon! |
| Klękaj do miecza, bogini, a nie |
| A i na marginesie, zepsułaś (żeby nie powiedzieć brzydziej) jeden z nielicznych sensownych wątków ostatnio, zamieniając go w tysięczne debatowanie na temat tego, kto jest fajniejszy i mądrzejszy, bo przecie wiadomo, że Neuruś.
|
| To było do Neuro.
Okropny! Klęcznik wyścielony błekitną satyną posiadasz? |
| Ale mnie wszyscy denerwujecie XD |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji