Quo vadis Opowi?

James Braddock
17.12.2017
Od razu piszę - nie potępiam zmian zachodzących na Opowi. Temat ma jedynie na celu zastanowienie nad przyczynami, poznanie opinii innych itd.

Więc o co chodzi? Jestem dosyć starym (jak na dużą rotację tutaj) użytkownikiem tego portalu, gdzieś od 2014 roku. Jak pamiętam kiedyś dominowały na Opowi głównie opowiadania. Dzisiaj dostrzegam, że zdecydowana większość, można się pokusić o liczbę 3/4 wszystkich wstawianych utworów to wiersze. Skąd się wzięła tak zdecydowana zmiana? Efekt niskiej poczytalności dłuższych tekstów? Portal zdominowali poeci, biorąc górę nad prozaikami? ;)

Zapraszam do dyskusji :)

JB
Nuncjusz
17.12.2017
Nie ma o czym dyskutować, Opowi jak i wszystko inne podlega zmianom. Wiesz dobrze, że na początku nie było nawet kategorii wiersze, nie było zresztą wielu innych spraw, które sa obecne dzisiaj.
Moim zdaniem, na portalu pisarskim, jest naturalne, że pojawiły się wiersze, a w związku z tym i pojawiła się takowa kategoria.
Dokąd to zmierza? Co będzie na Opowi za rok na przykład? A skąd mam wiedzieć, nie jestem wróżem.
Nuncjusz
17.12.2017
No i proza ma się tu całkiem dobrze. Są pisane długie serie, jak i krótkie jednostrzały. Są dwie bitwy na prozę. Moim zdaniem, to nie jest żadna rewolucja, tylko zwykła konsekwencja tego, że Opowi się rozwija
Nazareth
17.12.2017
A ja myślę, że to objaw atencyjności i mentalności natychmiastowej gratyfikacji, tak charakterystycznych dla pokolenia milenialnego. Rymowankę można huknąć w 10min i zasadzić na głównej, i już leją się strumieniem komcie "Oh! Jakie cudowne!", "Mój Thorze, wspaniałe!" itd. Nad opowiadaniem jednak trzeba się pochylić, pomóżdżyć i podzięciolić w klawiaturę, a jeszcze komentujący zamiast skupić się na jakże ambitnej treści to śmią się dodupiać o jakieś tam przecinki, powtórzenia, składnie czy inne (o)błędy. Skandal! Natomiast większość opowijskiej poezji, to wielka, masowa improwizacja, chociaż święta, bo rodem iście z Częstochowy.
Arysto
17.12.2017
Naz - jakkolwiek nie czuję się wywołany do odpowiedzi, bo piszę i publikuję jedno i drugie, a rymowanek nie tworzę (no, odświętnie, dla humoru), tak zgodzę się. Spojrzeć też można na tendencję oceniania wierszy - im dłuższy, im więcej wzniosłych fraz i im więcej pierdoletów a'la proza poetycka - tym (rzekomo) lepszy.
Nazareth
17.12.2017
Arysto, nikogo do odpowiedzi nie wywołuję. Nie chodzi mi o to, że wiersze są złe i koniec. Mnie też zdarzało się huknąć rymowankę, ale z pełną świadomością, że ona tym właśnie jest. Nie znam się na poezji, nie umiem jej pisać, czasem tylko żeby mózg odtajał pacnę coś do rymu. Są tu też ludzie, którzy piszą niezłą poezję, ale to raczej mniejszość. W tym też nic złego nie ma. Chodzi jednak o większość.
Nuncjusz
17.12.2017
Istnieje przekonanie (mylne) że napisanie wiersza to mniej więcej tyle co splunąć. Otóż nie. To śmiem twierdzić, o niebo trudniejsze niż napisac prozę, z prozą nie mam problemów, większych czy mniejszych, a z wierszami już tak i to potężne.
I nawet już nie mówię tu, o napisaniu dobrego wiersza, ale wręcz o zrozumieniu takowego.
Tu na Opowi, zresztą nie tylko tu, dominują wiersze kiepskie, podłe, marne i liche, i to jest normalne i naturalne. Wiersze dobre są jak diamenty uwięzione w tonie skały, drobne igiełki polotu w stogu siana, mrugające gwiazdki w otchłaniach kosmicznej pustki.
Jakże mnie denerwują ci, którym się wydaje, że wszyscy powinni pisać doskonałe wiersze. Wszyscy? Serio? Czyli nikt
Ritha
17.12.2017
Zgadzam się z Nazem w 100 %, mało tego - mam wrażenie, że większość wierszy tu powstaje z nudów, tudzież jako wałkowanie setny raz nieszczęśliwej, nastoletniej miłości, która była raptem dwoma randkami. Ja prawie całkiem przestałam czytać wiersze na głównej i uważam, że o niebo trudniejsze jest napisanie dobrej prozy, niż machnięcie 15 bełkoczących metafor, jak to często się zdarza.
Nuncjusz
17.12.2017
No, kiepską prozę, podobnie jak kiepski wiersz też łatwo napisać. Ja pisąłem o dobrych wierszach, nie kiepskich.
Adam T
17.12.2017
Nazar, Ritha, macie rację, myślś tak samo. Wierszy tu w zasadzie nie czytam, wertuję inne strony w tym temacie. Tutaj w pisaniu zaczyna dominować coraz większy pierwiastek zabawowy, pisanie "pod ławką" dla beki ogólnej, bo "poczyt" się na to znajdzie. A ci, co "dzięciolą" mają dwa komenty, ponieważ się starają napisać "jakoś", a nie "byle napisać".
Adam T
17.12.2017
To, co nabazgroliłem dotyczy nie tylko wierszy.
Ritha
17.12.2017
Nuncjo kumam, ogólnie 70 % wszystkiego na opowi to gówno, jakbysmy tak mieli być szczerzy, no może 60 %, ale wiecej niż połowa, niestety
Nuncjusz
17.12.2017
Ja tam się cieszę, że na opowi tyle gówna, bo na tym tle diamenty błyszczą jak brylanty ;)
O-Ren Ishii
17.12.2017
Wierszy wcale nie pisze się w kilka minut. Nawet w pół dnia nie.
Trochę paradoksalne co mówicie, bo z jednej strony można napisać wiersz szybciutko, a z drugiej strony to jak napisze się szybciutko - to gówno. Więc wierszy NIE MOŻNA(!) pisać szybko.
Próbowałam się w prozie i to zdecydowanie nie jest dla mnie. A na portalu dla "wierszokletów" nikt nie jest w stanie zrozumieć wiersza tak, jak na opowi, a to o czymś świadczy :)
Jeśli chcecie nie mieć żadnego ruchu na stronie - piszcie petycje o wywalenie poetów xd
Ritha
17.12.2017
Patrz O'Ren, napisałam serię na 43 części (na ten moment) prozą, setki godzin pracy, łacznie z korektą i reaserchem i wiesz ile mam wyświetleń po dwóch dniach przy ostatniej części? 13 - tadaam :D
Łeb se daję uciąć, że napisałabym teraz na kolanie jakiś gówniany wiersz o dupie Maryni, zarzuciła i zaraz by tam cała gawiedź bimber rozlewała, ju noł?
Ale Ty O'Ren jesteś dla mnie ścisłe podium poetów na tym portalu, ja kocham twoje wiersze, bo są głębokie, emocjonalne, itede itepe
No, tyle kciałam.
Elorence
17.12.2017
Dobry wiersz nie jest łatwy do napisania, a co dopiero BARDZO DOBRY wiersz. Fakt, tutaj większość wierszy jest pisana dla "beki" i przeważnie mają ten sam wydźwięk.
Ale! Wkurwia mnie (tak musiałam użyć mocniejszego słowa, bo aż mną telepie), jak ktoś wrzuca beznadziejny kawałek tekstu i nazywa to prozą. Milion błędów, brak sensu i stu innych rzeczy, a na komentarze "do poprawy" odpisuje: "a tak sobie napisałam na kolanie, tak, żeby coś wrzucić". Heloł! W moim odczuciu to obraza dla czytelnika.
Jak mi ktoś napisze, że mam błędy, nawet głupie literówki to jest mi wstyd, bo czytam ten tekst dziesięć razy a i tak czegoś nie zauważę. A tutaj przychodzi sobie randomowy autor i myśli, że jest na blogu... a tam pełno analfabetów i grafomanów. Napisze byle co i czeka na owacje na stojąco. I kończy na jednym wrzuconym tekście, bo dopadła go krytyka...
Problem dotyczy i wierszy i prozy. Dopóki ludzie się nie nauczą, że trzeba się trochę wysilić, aby napisać coś sensownego... czeka nas nuda, beznadzieja, w której (tak jak wspomniał Nuncjusz) łatwiej będzie dostrzec diamenty i brylanty.
O-Ren Ishii
17.12.2017
No to nie jest kwestia tego, że wiersz łatwiej napisać, tylko przeczytać. Ja lubię i wiersze i prozę, ale po prostu nie mam czasu na czytanie.
A ja piszę wiersze - przy ostatnim miałam komentarze, bo o nie prosilam, a przez kilka wierszy, które dodałam przed nim no tak słabiutko.
I rozumiem, o co Ci chodzi.
Tylko, kiedy np taka betti pisze komentarz typu "chujowe, nie pisz" albo coś, to wszyscy na nią naskakują, bo nie można tak! I w ten sposób utrzymują się słabe wiersze. Bo ludzie ich bronią.
No i dziękuję, Ritha, miło mi :)
Nuncjusz
17.12.2017
Z betti to jest delikatnie inna sprawa. Za samo stwierdzenie, że cos jest słabe to sam bym jej dał buzi i tak na początku robiłem. Natomiast już nękanie kogoś i wmawianie mu że jego stryjek to koniokrad, to na takie coś mojej aprobaty nie będzie i wówczas sam jej skoczę do gardła, oczywiście metaforycznie
O-Ren Ishii
17.12.2017
A to sorry, długo mnie nie było i o takim czymś Ren nie wiedziała
Elorence
17.12.2017
betti ma problem z wyrażaniem emocji. Ma kiepskie umiejętności, jeśli chodzi o pisanie wierszy, a w tej strefie jest bardzo przemądrzała i myśli, że pozjadała wszystkie rozumy. I to jej wtrącanie się w opinie innych. Nic jej do tego, co kto uważa.
Każdy człowiek powinien reagować na teksty w stylu "zwróć uwagę na to...", "popraw to i to" itd. Ale w dzisiejszym społeczeństwie, wszyscy oczekują poklasku ZA NIC. Jeśli ktoś napisze, że coś jest słabe to nie hejt.
Niedługo wyrażanie krytyki pójdzie pod paragraf, bo jakiś debil porobi idiotyczne badania i stwierdzi, że powoduje choroby psychiczne i nerwowe...
A prawda jest taka, że im młodszy autor (nie dotyczy to wszystkich) tym mniej ma poukładane w głowie, bo szkoła nie uczy, nie kształci i w sumie, coraz mniej z niej pożytku. Mogę tak napisać, bo udzielam dzieciakom korepetycji i czasami mam wrażenie, że chodzą do jakiś szkół specjalnych...
riggs
17.12.2017
Ta metaforycznośc bywa słodko ujmująca - sam jej czasem używałem...
A ileż przy tym emocji.
Przy betti człek jest " czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec"..
I metaforycznie po kilku godzinach debilizmów pisze:
"Spie.... szma... kur...."
Czysta euforia i burza uczuć.
riggs
17.12.2017
Elorence - kocham Cię :)))))
O-Ren Ishii
17.12.2017
Tu już nie chodzi o jej umiejętności, ja nie piszę świetnych wierszy, a chyba mogę powiedzieć, że coś mi nie pasuje i że ogólnie słabe.
Ze szkołą też nie jest tak. Dzieciaki nie dają się jej kształcić, narzekają na nią i buntują się przeciwko szkole. Wina też leży u rodziców. Jestem na wszelkich wolontariatach i mam jakieś małe praktyki, w szkole. Na katechezie podchodzi dziesięciolatek do katechety i mówi "BÓG TO CHUJ", katecheta robi się czerwony, mówi mu tylko że tak nie można, ale nie zrobi nic więcej, no gonga mu nie sprzeda, jakby mu zaczął tłumaczyć, to zaraz rodzice by się przyjebali o "nietolerancję" przekonań. Wezwał rodzica, tata przyjechał do szkoły, rozmawiają, ojciec w ogóle nie był zaskoczony zachowaniem chłopca, prawdopodobnie nic z tym nie zrobił, bo powiedział, że "takiego mojego syna Bóg chciał" :))))))))
I te dzieci myślą, że wszystko im wolno, przez co coraz gorzej znoszą krytykę i jakiekolwiek niepochlebne słowa.
Nuncjusz
17.12.2017
Ona tu się obwołała wyrocznią. Zwrócenie uwagi, napisanie o tym co mi nie pasi - to jest ok. Ale jazda po autorze i nakazywanie mu pisać cokolwiek na rzecz szydełkowania - to to już jest zbyt ostre przegięcie, nawet jak dla mnie
Nuncjusz
17.12.2017
*zakazywanie
Elorence
17.12.2017
Kurczę, nie wiem, jak długo Cię nie było, ale betii nie pisze takich rzeczy. Powołuje się praktycznie zawsze na swoje "umiejętności" i "wiedzę". Nie stawiaj się w tej samej linii, bo to działa mocno na Twoją niekorzyść.
Zgodzę się z Tobą, bo to głównie wina rodziców, ale niektórzy nauczyciele kompletnie nie mają powołania. Jak wchodzi dorosły człowiek do sali na paluszkach, z pochyloną głową i cichutkim głosem mówi "dzień dobry, czy mogę poprowadzić lekcję?"... A potem wszyscy się dziwią, że nauczyciel jest nękany.
Ogólnie, problem jest bardzo złożony, ale wina leży po stronie tych, którzy powinni wychowywać - rodzice i uczyć - nauczyciele.
Arysto
17.12.2017
Odchodząc od tematu dzieciaków i rodziców, bo ten temat mnie nadzwyczajnie nie interesuje, to z betti problemów nie mam. Odnosiłem się do niej z kulturą, z czym się miałem nie zgodzić, to się nie zgodziłem, co mi podsunęła, to przemyślałem, a jeśli się z czymś zgodziłem, to zmieniłem. Nie widzę problemu z tym, że ktoś próbuje i sugeruje - nawet jak Wyrocznia - poprawić dzieło i uświadomić coś autorowi, ale kurwa, autor nie jest po trepanacji czaszki, autor nie musi się kajać i dziękować, bo dzieło jest tak samo dla czytelnika, jak czytelnik dla autora.

Ogółem - nie trzeba się ze wszystkim zgadzać, ale też nie ma co się puszyć od razu i stroszyć, że "a nie masz racji, tfu, to moje kurwa, ja to rozumiem".
Adam T
17.12.2017
A ja o prozie, bo się zawierszowało.
Ja się z tekstem zawsz bawię, długo poprawiam i zmieniam, nawet już po publikacji. Chcę, żeby to było coraz lepsze, a nie, żeby po prostu było, bo mam ambicję najebać 500 wrzutek do końca roku. To tak, jedzdnie podczas filmu, człowiek połyka bo to fizjologia, ale co, to już mniejsza, grunt że jedzenie. Jemy, więc bedziemy silni i zdrowi. Tak samo z pisaniem u przegenial: "Piszę, więc jestem pisarzem, bo piszę. Napisałem opiwiadanie, no kurwa, przegenialne, wrzucę już/zaraz/natychmiast, bo to musi ktoś przeczytać, bo to przegenialne".
A to z kolei tak, jak z waleniem w mordę. To, że się umie komuś przywalić nie znaczy, że zna się kung-fu.
To, że ktoś napisze opko na 1000 znaków nie znaczy, że jest pisarzem.
Wkurwia mnie niedbalstwo, niechlujstwo, "kolanowa bylejakość". Ale tu dojść można do innej konkluzji: ktoś, kto pitoli na forum, nie musi się wysilać, bo komantarze będzie miał zawsze za to, że się z nim fajnie pitoli, a nie za to, że dobre rzeczy pisze.
Dobra, rozgadałem się jak samiec na andropauzie.
Spadam.
Arysto
17.12.2017
A co do prozy - kierwa, wrzuciłem niedawno ostatnią "Wyspę Kukułek", po publikacji jeszcze z 28 razy poprawianą i doszlifowywaną - chuj, 2 komentarze.
Dziękuję za publikę, lepiej pisać wiersze i krótkie fraszki o odchodzeniu z opowi.
O-Ren Ishii
17.12.2017
Chyba z pół roku xD wrzuciłam coś raz na dwa miesiące i elo. Ja sobie lubię działać na swoją niekorzyść właściwie...
To nie jest tak do końca - nauczyciel po prostu niczego nie może zrobić. To okropnie niewdzięczny zawód i współczuję sobie w przyszłości. Może niepełnosprawni będą sprawiać mi problemy innej maści.

Właśnie o to mi chodzi! Że ludzie często nie potrafią przyjąć czyjejś krytyki. Ja z betti też nie miałam problemów, więc nie wiem jak było z innymi, ale u mnie było bardzo w porządku.
Adam T
17.12.2017
I tu masz rację, Arysto. Lepiej. Po kiego się mozolic i poprawiać? Albo jeszcze lepiej jest napierdzielać wiersze mściwo-zaczepne celem gówno-zaburzania.
Arysto
17.12.2017
I tutaj Adam, kolejny smutny befsztyk - na Wattpadzie, gdzie niby-niby ma być gówno i poziom poniżej dna, znajduję bardziej merytoryczne wątki i dzieła niż na Opowi, które teocentrycznie - przy takiej plejadzie, kierwa, gwiazd - powinno stać poziom wyżej. Na Wattpadzie czytelność Wyspy idzie w tysiące sześćset obecnie, a tutaj, gdzie niby ludzie chcą doceniać dobre pisanie - w 2 komentarze :D

Jak żyć, o co chodzi? Pisać haiku mam zacząć?

O przemijaniu w atmosferach
gorejących piór
pod plazmą
krytyki?

Zaraz pierdolnę jakiś pean wymierzony w Nuncjusza, co tam Nunek, piszesz się na wzajemny bulwers?
Albo orgazmu przyprawię dziewoi jakiejś. Miasto Neonów wszak trwa, chociaż to zarezerwowane dla Niemampojęcia mojej wiernej papieskiej.

Idę, wysłać, do NF. I do Bramy. I do Coś na Progu. A chuj tam, komentarzy nie będzie, ale przynajmniej na PAPIERZE BĘDZIE!

/przepraszam, mam zapalenie nerwu trójdzielnego i mnie boli w chuj. Cierpliwość na minusie, wyrozumiałość w piekle. Ale to nie zmienia faktu, że mam na myśli to, co piszę powyżej.
Arysto
17.12.2017
A o tym, że zainteresowani ludzie wolą aplikować się w Literackie (które nie są złe) ale pomóc przy Bitwach już nie, to mnie boli.
O-Ren Ishii
17.12.2017
Widziałam przed chwilą, bo podbiłeś wątek, ale ja się nie nadaję raczej do dużej krytyki. Trochę się tłumacze, a trochę mam ból dupy, że nie umiem
Nuncjusz
17.12.2017
Czemu wszechwiedząca sretti się nie zgłosi?
Zaciekawiony
17.12.2017
No bo wiersze są, cóż, krótkie. Słabych wierszy można narąbać więcej niż słabych wieloczęściowych opowiadań. Wiem po sobie, limeryki to ja mogę na pęczki.
Może to też kwestia nieformalnego trendu? Pamiętam że w pierwszym roku działania Opowi była wielka moda na Drabble, czyli opowiadania do 100 słów, prawie każdy użytkownik podejmował się tego choćby na próbę, a teraz to zanikło.

@ Arysto
Ale te dwa komentarze były chyba rzeczowe?

@ Elorence
Paradoksalne jest to, że często dopiero po jakimś czasie wychodzi, który z napisanych wierszy jest na prawdę dobry, bo w pierwszej chwili wcale się nie wydawał. Z poezją jest trochę tak jak z prozą - trzeba ją odłożyć na jakiś czas aby potem móc dobrze ocenić.
Elorence
17.12.2017
Adam T, zgadzam się!

Zaciekawiony, zdaję sobie sprawę, że do wiersza trzeba podejść ciut inaczej niż do prozy. Za czasów liceum, jak nauczycielka zadawała do domu wiersz do analizy, to czytałam go kilka razy w odstępach czasowych, a do głowy przychodziły mi coraz to insze interpretacje. A skoro z wiersza można AŻ TYLE wyciągnąć to znaczy, że dobry był.
Moja nauczycielka była świetna, bo wielokrotnie przerabialiśmy książki i wiersze spoza kanonu szkolnego :) Dla takiego nauczyciela warto było się starać...
Elorence
17.12.2017
A co do komentarzy.
Z własnego doświadczenia: moje teksty walają się wszędzie - dosłownie. I mało jest rzeczowych komentarzy. A czasami w ogóle ich nie ma, a kiedy zbyt długo nie publikuję, nagle przybiegają czytelnicy i próbują na mnie wymusić coś nowego. I ciężko wywnioskować, czy tekst jest beznadziejny, bo ktoś czyta.
I może robię krzywdę niektórym autorom, bo nie komentuję ich treści a czytam, ale zazwyczaj nie komentuję, bo ktoś pisze tak dobrze, że co mam mu napisać?
I tu ujawnia się moja częściowa hipokryzja, bo wymagam od kogoś czegoś, czego sama nie robię. Wiem o tym, ale zbliża się nowy rok, więc zarzucę tekstem: nowy rok, nowa ja.
Nazareth
17.12.2017
Chodzi właśnie o to co napisał zaciekawiony, w wierszu/wierszyku jest dużo mniej znaków niż w nawet krótkim opowiadaniu (generalizuję, bo sam kiedyś machnąłem wierszydła na chyba 10 000 znaków), a w opowiadaniu też przecież musi o coś chodzić, musi być jakaś fabuła. W wierszu natomiast (tym słabym bo o nich mowa) nie, wystarczy poskładać pięć wersów na krzyż w niezrozumiałe metafory i hajda. Dobry wiersz napisać jest trudno, z sensem, wieloznacznością, rytmiką itd. Ale ich podobnie jak prawdziwych poetów jest na opowi jak na lekarstwo. Dobrze się natomiast mają rymoroby, które klepią jedno wierszydło za drugim, po dziesięć dziennie.
Marnej prozy też tu jest kupa i mało kto wczytuje się w prozę, gdzie jak napisałem trzeba dzięciolić bo to już jednak stronkę wypada napisać żeby wrzucić, inaczej głupio wygląda, ale nie więcej niż trzy stronki, bo uuu... to już za dużo na jedno posiedzenie.
@Elorence jeśli ktoś pisze tak dobrze to to mu właśnie napisz. Każdy czasem lubi usłyszeć, że coś mu wyszło. Że ma dla kogo pisać. Nie pisz "fajne 5" ale napisz czemu Ci się podobało np. Bo (właśnie) dobrze napisane, bo fabuła ciekawa, postacie wyraziście nakreślone, słownictwo bogate itd,
Ozar
17.12.2017
Jeśli mogę coś wtrącić z własnego doświadczenia. Na wierszach się nie nam, a proza idzie mi tak lekko mówiąc średnio słabo. Jednak jak pewnie kilku opowiczów wie pisze także o historii. Wrzuciłem tu kilka tekstów i mam dobre oceny. Do czego zmierzam, nie żeby się chwalić, nie o to chodzi. Ja uczę się pisać artykuły od mniej więcej 20 lat. Zawsze czytam swój tekst wiele razy nim go gdzieś zapodam. To, że teraz w miarę mi wychodzi jest efektem napisania tysięcy stron, poprawiania, porównywania z innymi tekstami itd. Ale... Kiedy teraz czasami czytam to, co napisałem 15 lat temu, włosy stają mi dęba z wrażenia jakie to kiepskie było. Z tego powodu potrafię zrozumień kogoś, kto zaczął pisać nie wiem powiedzmy pół roku temu, albo wstawia swój pierwszy tekst tu na portal. Kiedy autor tak zrobi powinien jednak liczyć się z tym, że może zostać surowo oceniony (delikatnie mówiąc). Wtedy nie pozostaje nic innego jak poprawiać tekst do bólu, patrząc na uwagi tych bardziej doświadczonych. Problem zaczyna się wtedy, kiedy ktoś latami idzie po bandzie i niczego się nie uczy. Nie robi postępów, nie stara się tworzyć coraz lepsze teksty. W takim przypadku nawet bardzo mocna krytyka jest niestety konieczna.
Karawan
17.12.2017
Rzeczowe komentarze - tak, tego bardzo brakuje. Kto jednak miałby to robić? Autorytety (Skoia i reszta wszystkich Trybunałów) musiałaby siedzieć dobę nie oddając moczu i śledząc kolejne wyskakujące twory. Niemożliwe! A poza tym za jakie grzechy? Jakość publikowanych tu wyrobów powoduje, że faktycznie rzadko kiedy chce się czytać więcej niż to co widać na monitorze, tym bardziej, że myślę iż nie tylko ja mam świadomość iż wiele zamieszczonych tu zlepków wyrazowych wynika nie z potrzeby przekazania jakiejkolwiek treści ale z chęci zaistnienia w internecie, czy wśród znajomych. I tyle moich refleksji.
O-Ren Ishii
17.12.2017
Nie tylko pod opowiadaniami brak konstruktywności.
Ale w tym momencie to już zaczęła byc rozmowa typu "my to mamy chujnie, a poeci mają fajnie".
Ale no, to strasznie ogólne i trochę mnie to uraża, nie wie xD
Gregor
17.12.2017
A moja proza jest mojsza
A moja poezja jest najmniejsza
A to se uciekać stąd jak się nie podoba. Wszyscy wszystkich by ustawiali.
Ja Arysto, ja Nazareth, ja Ren, ja Adam, ja Riggs, ja, ja, ja jestem najlepszy. Reszta chamy. A kiedyś były szwedy, a dzisiaj są pierdolety tetetete
Wam się chyba popierdoliło we łbie pisarczyki od siedmiu boleści.
Najlepiej wykupić sobie platformę i tam sobie piszcie te piękne wiersze i prozy
Elorence
17.12.2017
Czytanie ze zrozumieniem... to taka ciężka sztuka.
Gregor
17.12.2017
O bardzo ciężka, i ty to wiesz najlepiej. Czytasz w moich myślach.
Gregor
17.12.2017
Poezja jest najmojsza* korekta
Elorence
17.12.2017
Jeśli liczysz na gównoburzę to idź na inny portal (jak już tak wszystkich odsyłasz). I naprawdę, podaruj sobie wciskanie ludziom rzeczy, których nie napisali. Dziecinne to.
refluks
17.12.2017
Elorence
Dżordż jest pisarzem wybitnym.
Co ja piszę pisarzem.
Literatem!
W końcu napisał cykl "Karaluchy".
Szacunku wiencyj, szacunku.
Gregor
17.12.2017
Felicja nie pdskakuj
Gregor
17.12.2017
@Elorence
Ale! Wkurwia mnie (tak musiałam użyć mocniejszego słowa, bo aż mną telepie), jak ktoś wrzuca beznadziejny kawałek tekstu i nazywa to prozą. Milion błędów, brak sensu i stu innych rzeczy, a na komentarze "do poprawy" odpisuje: "a tak sobie napisałam na kolanie, tak, żeby coś wrzucić". Heloł! W moim odczuciu to obraza dla czytelnika.

A ty jesteś super piasty i klimaty.
Gregor
17.12.2017
Nie odpisuj hipokrytko
Arysto
17.12.2017
Widzę, że argumentacja niczym z 1789 r.
Arysto
17.12.2017
@Zaciekawiony - Twoje komentarze zawsze były dobre i cieszyły moje oko. Tedy dziękuję. Dziwi mnie jeno skala w postaci zainteresowanie/interakcja
Gregor
17.12.2017
@Arysto1789 rzeczowo i dobitnie Trybunie
refluks
17.12.2017
@up
Musi nawalił się.
riggs
17.12.2017
Gregor, a gdzie Twoje mojsze teksty? Elorence i Arysto wypowiedzieli się merytorycznie. Ty pojojczyłeś i zrobiłeś kupę. Do dzieła, pokaż nam klasę pisarską
Nazareth
17.12.2017
Gregor gdzie jest napisałem, że moje teksty są najlepsze, gdzie zrobił to Arysto, Ren albo ktokolwiek inny? Masz coś z oczami czy z głową?
Artbook
18.12.2017
Wątek tendencyjny. Jeśli przyjrzeć się bliżej opowi.pl na przestrzeni kilku lat, to widać w umieszczanych tekstach (prozy i poezji + kategorie są umieszczone w serwisie), że następuje zróżnicowanie. Jest proza i uzupełnieniem jest poezja, ale żeby dominowała lub zdominowała, to jestem daleki od takich doniesień James Braddock...
Z całym szacunkiem dla Twojej obecności na tym portalu, ale od niecałego roku nie możemy spotkać się z Twoją twórczością. Nie sposób zobaczyć, czy u Ciebie nie zmieniło się coś, co moglibyśmy ocenić.
Pisanie, że "Dzisiaj dostrzegam, że zdecydowana większość, można się pokusić o liczbę 3/4 wszystkich wstawianych utworów to wiersze. Skąd się wzięła tak zdecydowana zmiana? Efekt niskiej poczytalności dłuższych tekstów? Portal zdominowali poeci, biorąc górę nad prozaikami? ;)" ---> przyjrzyj się proszę bliżej ;-)
Arysto
18.12.2017
@Gregor - jest dobitnie. Rozwikłaj sobie.
A jak masz ze mną problem, to zapraszam na prywatkę, chętnie go rozwiążę :) Deratyzacja nie jest mi obca.
Zaciekawiony
18.12.2017
Przejrzałem ostatnich kilka stron ogólnego spisu, i tekstów prozatorskich wyszło jednak więcej. Owszem, są dni gdy wierszy wpada dużo, zwłaszcza w okresie konkursów, ale bez przesady.

Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji