Akwus 29.08.2016 Jeśli macie ochotę napić się piwa w Giżycku, lub zaszaleć w moich, czy jakichkolwiek innych RPGach, to zapraszam na Twierdzę. Prócz samych sesji poprowadzę najpewniej spotkanie autorskie z Rafałem Dębskim i Ewą Białołęcką, będzie więc okazja by posłuchać tych, którzy publikują więcej od Nas :) Pod poniższym linkiem znajdziecie cały program i więcej informacji. http://festiwaltwierdza.pl/ Pomimo mniejszych środków, program w tym roku jest zdecydowanie bogatszy. Jeśli ktokolwiek się wybierze, to dajcie znać i wprowadzę Was za kulisy :) |
MrJ 29.08.2016 |
Jared 29.08.2016 |
MrJ 29.08.2016 |
MrJ 29.08.2016 |
Akwus 29.08.2016 |
MrJ 29.08.2016 |
Grubas 29.08.2016 |
GeraltRiv 29.08.2016 A Akwus - Jacyś zagraniczni pisarze będą? |
Akwus 29.08.2016 |
GeraltRiv 29.08.2016 |
Grubas 29.08.2016 |
Jared 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
Jared 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 Co do graczy? Nie popieram nazwania ich idiotami, ale CDPR stworzyła grę nie na podstawie książki. Fakt są w niej jej elementy, bohaterowie, klimat. Ale co za bardzo odskoczyli od tego, co mamy na papierze na półkach. Sapkek z tego co wiem przyczepiał się za fabułę. Twierdził że to co prezentuje CDPR odbiega. Może to i prawda, ale on może tak mówić. Jest autorem i jako autor może mówić o swoim dziele co chce. To, co zbudował wokół siebie to pewność siebie za jednego wiedźmina, bo wie, że w tej kwestii on jest nieomylny. |
Jared 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
Jared 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 Gdyby nie Wiedźmin, Gra byłaby tylko zwykłą przygodówką z elementami RPG i mnóstwem akcjii. Książka jako inspiracja dała pretekst do stworzenia gry, której konsekwencją było wybicie pierwowzoru ku górze. |
Okropny 30.08.2016 Po pierwsze, co od dawna chciałem już napisać, że jakbyś szukał głupszego nicka do używania na portalu czy gdziekolwiek, to musiałbyś mieć słowo "cipondel" w nim. Widzę ten nick, przypomina mi się fabuła, wszystkie książki, a tu się okazuje że to jakiś zwykły Waldek z Wawy, co przybrał miano, jakże oryginalnie. Kiedyś była moda na Margerów, Regisów, nawet Legolasów czy Elrondów, nie mówiąc już o wszelkich Matrixach. I każdemu mówiłem, że chyba z chuja spadł z tym nickiem. Ale dobra, pewnie miałeś dobry powód, albo nie pomyślałeś, albo chuj wie co. Tak czy inaczej, Geralcie, Rivie, ja pierdolę. Po drugie: Sapkowski napisał książkę. Nie jedną, nie dwie, ale kilka, o Wiedźminie, stworzył z grubsza świat i olał temat na kilka lat. Zarzekał się, że do Wiedźmina nie wróci i chuj. Chlał i obrażał ludzi, aż przestali zapraszać. Potem napisał trylogię husycką, która poniekąd zmieniła moje życie, ale chuj z tym. A potem wyszła gra, popłynął bilon i nagle przypomniało mu się, że można pisać coś lepszego niż gnioty o Afganistanie, na które wydać wtedy 30 czy 40 golda to był żal. Przypominam, że w międzyczasie wyszedł wspaniały film i jeszcze wspanialszy serial, które uświadomiły nam, że jak coś robić, to porządnie i pewnie jeszcze coś, ale to osobista kwestia każdego. A teraz Sapkowski tu i tam, bo gra. Nie odwrotnie. Nie gra, bo Sapkowski. Sapkowski, bo gra. Do czego zmierzam: Kiedyś, dawno temu, zanim jeszcze gra była na horyzoncie a ja byłem boskim gówniakiem w wieku gimnazjalnym, gadałem z kolegą o Wiedźminie i użyłem określenia "Sapek". Kolega był starszy, maturalny i skarcił mnie, mówiąc, że sam autor nie życzy sobie określenia "Sapek" i w ryj będzie dawał, jak to usłyszy, więc fandom nazwał go AS-em, co mu się podobało, podobno, okropnie. Nie ma co się tu teraz pierdolić, przepraszam, w porównywarki do Lemów, Tolkienów i Herbertów, bo każdy napisał coś innego, i bez wątpienia na każdy mój argument o czymkolwiek Ty znajdziesz z dziesięć innych i może nawet będziesz miał rację. Ale był Władca Pierścieni, była Diuna ze Stingiem, a w kwestii Lema pewnie też coś było, ale ja nie wiem,bo Lema nie czytałem. Nie o zasady mi chodzi, ale o ogólny odbiór tego całego Witcherowania. Darmo, komuś musiałem powiedzieć. A książka, nie ma co kryć, ma sławę i ogólnoświatowy rozgłos (mówimy o fejmie) właśnie dzięki grze. Przed grą nie było tego całego Witcherowania z każdej strony. Był polski fandom, który płakał po filmie i serialu. (Piszę to od dawna, więc część argumentów mogła się zdezaktualizować w waszej rozmowie, ale trudno) |
Jared 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
Jared 30.08.2016 |
MrJ 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
MrJ 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
MrJ 30.08.2016 |
Jared 30.08.2016 |
Okropny 30.08.2016 Ja tylko w kwestii tego dzieła wzrorowanego na innym dziele - czyż nie jest tak niemalże ze wszystkim? |
MrJ 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
MrJ 30.08.2016 Co do ksiazki, falt, byla. I co z tego? Skoro wiekszosc nabywcow, ktorzy zrobili mu obecna kabze poznalo ja przez gre? |
GeraltRiv 30.08.2016 |
MrJ 30.08.2016 |
Jared 30.08.2016 |
Jared 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 |
Okropny 30.08.2016 |
Jared 30.08.2016 |
Akwus 30.08.2016 Jestem wielkim fanem twórczości Sapka, mam czasem problem czy wolę Wiedźmina z jego życiowymi tematami czy Narrentuem z bardzo zręcznie prowadzoną narracją. Na koniec jednak, nie ogarniam jego wypowiedzi i jak dalej tak pociągnie, to przestanę czytać człowieka, który wylewa z sie je tyle pogardy dla innych autorów. Z grą jest dokładnie tak samo jak z serialem czy filmem na podstawie książki - to OSOBNE dzieło, ktore można oceniać na tle innych dzieł z tej samej kategorii, a nie koniecznie porównywać z pierwowzorem. W filmie grają inne zmysły, znaczenie ma praca kamery, która odda albo dynamikę, albo napięcie, w serialu twórca musi się dostosowywać do długości odcinka, ilości odcinków w sezonie... Gra musi być przedewesystkim grywalna i to co stworzyli Redzi jest mistrzostwem! Nie mogę po tym usiąść do żadnej innej gry, bo zawsze jest "ograniczona". Czekam na Cyberpunka ich projektu i niemal obgryzam paznokcie w napięciu. Po lekturze Wiedźmina nie lękam się siegnąć po inną książkę, ani nie czekam na kontynuację bardziej bojąc się zepsucia serii. Nikt nie dyskutuje z tym, że książki były pierwowzorem, ale dopiero Dziki Gon spowodował światowe szaleństwo. Widać Redzi potrafią lepiej pisać gry niż Sapek książki, a może po prostu są milsi :) |
Grubas 30.08.2016 |
GeraltRiv 30.08.2016 Akwus - dyskusja wyszła sama siebie, każdy ma inny pogląd i właśnie to jest w tym najpiększniejsze. Wspólna wymiana zdań. A co do Cyberpunka, ja to raczej wole klasyki np. Mount and Blade 2, na którego czekam już chyba 2 lata. Bo co do pierwszej części, Warbanda i dodatków Ogniem i Mieczem to gra może nie zadowolić fabularnie, czy graficznie ale schemat i możliwości dają nam naprawdę fajny klimat grania. |
Arysto 30.08.2016 Co do Sapka - niedawno chwyciłem sagę Wiedźmińską i szczerze, gdyby nie postać Geralta, to nie czytałbym. Ciri jest strasznie źle poprowadzoną postacią, a opowiadania to dalej najlepsze, co Sapkowi wyszło. W nich jest klimat, jest soczystość, jest luz i swoboda. Książki, myślę, że są odwrotnie proporcjonalnie gorsze do poziomu nabzdyczenia autora w trakcie pisania - gdzie przy Wieży Jaskółki już szczał na Raj z wysokości swojego piedestału. Kocham Wiedźmina. Nie lubię Sapkowskiego. |
Akwus 30.08.2016 Jesli chodzi o planszówki, to nie ma przewidzianego działu na takie gry, acz przyjechać i sie zaprezentować każdy może. Jesli chodzi o RPG, to większość sesji jest oparta na autorskich światach i mechanice. LARPy o ile z założenia są zawsze autorskie, to wykonanie akurat profesjonalne ekip, ktore zajmują sie tym na co dzień. Czy jesteś usatysfakcjonowany, czy mam pytać dalej? |
Grubas 30.08.2016 |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji