Vampircia
08.02.2016
Anonim
08.02.2016
na śmieszno? Czyli jajowo? Ja tak robię, ale nie wiem do końca o co Ci chodzi ;)
Vampircia
08.02.2016
Czyli tytuł, który wskazuje na to, że tekst jest jajcarski.
Anonim
08.02.2016
No ja przeważnie piszę jajcarskie teksty i w sumie nie mam problemów z tytułem, chociaż zdarza mi sie zmieniac tytuł na jeszcze bardziej jajowy
Ktokolwiek
08.02.2016
U mnie tytuły są zazwyczaj poważne, ale część rzeczy, które piszę dla siebie, po prostu nie posiada tytułu. Bardzo często tytuły dodaję wogóle na samym końcu, bo muszę się nad nimi dobrze zastanowić :)
Neurotyk
08.02.2016
Ale jaja, ale jaja - taki tytuł proponuje.
Neurotyk
08.02.2016
Ale jaja, ale jaja - taki tytuł proponuje.
Anonim
08.02.2016
Jajami o beton

Neurotyk, a przypadkiem nie dwuklikasz w klawisz 'Dodaj'?
Neurotyk
08.02.2016
Tak, muszę myszkę zmienić :/
Szczur
08.02.2016
Wymyślić tytuł to małe piwo. Wymyślić treść pasującą do tego tytułu to problem ;D
Moje zdanie się nie zmieniło od naszej wczorajszej rozmowy.
Tytuł powinien pełnić funkcję wabika. Może być imię głównego bohatera, o ile jest chwytliwe, może jakiś neologizm? Można dać tytuł kompletnie z dupy, a potem powiedzieć, że to taki "symbolizm świadczący o głębi tekstu", lol. Ewentualnie dać tytuł kontrowersyjny i to też się sprzeda, gwarantuję. Jeśli faktycznie nie masz pomysłu to przecież "tytuł roboczy" też może być, dopóki nie wpadniesz na coś lepszego.
Vampircia
08.02.2016
Chyba czasem nie ma sensu silić się na ambitny tytuł, tylko po prostu pójść na żywioł.
Akwus
08.02.2016
ZAWSZE warto się silić na tytuł. Przecież do części opowiadań nie zagładacie tylko dlatego, że tytuł jakoś nie z Waszej bajki :) Do niektórych właśnie odwrotnie, zajrzyjcie z nadzieją na romans/wampiry/epidemie/czary/... tylko dlatego, ze taka zawartość sugeruje tytuł.

To pierwsze co widzi odbiorca. Ponieważ nie ma tu okładki, to jednocześnie jest to jedyne co zadecyduje o podjęciu pozycji.

Oczywiście potem trzeba dać czytelnikowi spójną z tytułem zawartość, ale to już temat na inny wątek i powód dla którego lepszy tytuł będzie je w stanie stworzyć po ostatnim, a nie przed pierwszym rozdziałem :)
ausek
08.02.2016
Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że tytuł lepiej wymyślić po napisaniu zarówno tekstu jak i wiersza. Przy dłuższym opowiadaniu, które pisze się na bieżąco, ustalenie tytułu na początku może okazać się samobójstwem, bowiem znacznie ogranicza manewrowanie akcją. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że było to opowiadanie wyproszone przez bratanicę i pisane według jej sugestii. (Teraz ja być mądrzejsza, bo ja być z opowi :D) Vampircia tytuł już wybrałam i chyba dzisiaj dodam pracę na bitwę, więc napisz czy pasuje. :)
olga.neilwood
08.02.2016
Jeśli chodzi o wiersz, to zdecydowanie najwygodniej na końcu (przynajmniej mi) pisze się tytuł. Czasem mam taką fazę podczas pisania wiersza, że praktycznie sam się pisze, a dopiero później muszę ogarnąć o czym dokładnie on jest. Pisanie pod temat to masakra jak dla mnie.
Co do opo, to mniej często inspirują piosenki i jakoś samo coś wychodzi. Polecam też wyłowienie jakiejś ważnej sentencji bohatera i stworzenia z tego tytułu (o ile pokrywa się chociaż z częścią sensu fabuły). ;)
Vampircia
08.02.2016
Z tym że nie zawsze jest sens silić się na ambitny tytuł chodziło mi o to, że czasem banalny tytuł bardziej zachęci ludzi niż coś wyszukanego.
Szczur
08.02.2016
"Przy dłuższym opowiadaniu, które pisze się na bieżąco, ustalenie tytułu na początku może okazać się samobójstwem, bowiem znacznie ogranicza manewrowanie akcją."
Czyli... Nie wybierasz tytułu na początku, bo potem za bardzo historię opowiadasz pod tytuł, tak? U mnie nie ma tego problemu, bo jednak najpierw układam sobie zarys fabuły w głowie i mniej więcej wiem, co, gdzie, kiedy i do czego tytuł się ma odnosić.
Vampircia
08.02.2016
Mam podobnie, Szczur. A ja to w ogóle jestem dziwna, bo jak coś czytam, to tytuł wcale nie jest dla mnie taki ważny. Dlatego brakuje mi tu opisów do opowiadań, bo do tej pory zawsze głównie to brałam pod uwagę przy wyborze. Jak np. czytam coś na fanfiction.net to czasami nawet nie patrzę na tytuły i ich potem nie pamiętam, nawet jak fanfik jest dobry. W sumie to dopiero na opowi zaczęłam większą uwagę zwracać na tytuły.
ausek
08.02.2016
Szczur :) Pomimo jakiejś istniejącej fabuły, paru konkretnych wątków, które chce tam umieścić na ogół nie mam planu, choć powinien być. Widać, że piszesz dłużej. Ja dopiero raczkuję :)
Vampircia
08.02.2016
Tak mi się jeszcze przypomniało: co myślicie o tytułach, które są w innym języku niż opowiadanie? Czyli przykładowo opowiadanie jest po polsku a tytuł po angielsku. Mnie to wkurza niezmiernie, jeśli nie ma to jakieś mocnego uzasadnienia. Tutaj raczej nie ma z tym problemu, ale w swoim życiu już dużo razy widziałam takie tytuły.
Neurotyk
09.02.2016
Jeżeli opowiadanie jest po polsku, a tytuł po angielsku, to autor jest (...) sami sobie dopowiedzcie.
Neurotyk
09.02.2016
No tak, Vampircia siedzi po nocy, no co innego może robić wampir : )
Szczur
10.02.2016
"A ja to w ogóle jestem dziwna, bo jak coś czytam, to tytuł wcale nie jest dla mnie taki ważny. "
I tu powstaje kolejny temat. Bo jakby się zastanowić, to ja też nie zwracam szczególnej uwagi na tytuł. I teraz zastanawiam się, na co właściwie zwracam uwagę przy szukaniu czytadeł?

"Pomimo jakiejś istniejącej fabuły, paru konkretnych wątków, które chce tam umieścić na ogół nie mam planu, choć powinien być. Widać, że piszesz dłużej."
KSM zanim stał się kijowym kabaretem stworzył piosenkę improwizacyjną pt. "Wiadro". Tekst powstawał na żywo i nie miał wiele wspólnego z tytułem. Można spróbować tak samo zrobić z tytułem opowiadania.

"Tak mi się jeszcze przypomniało: co myślicie o tytułach, które są w innym języku niż opowiadanie? Czyli przykładowo opowiadanie jest po polsku a tytuł po angielsku. "
Przed oczyma duszy mojej stają wszelakie opowiadania o One Direction, Jonas Broderz itp. w których autorka a zarazem główna bohaterka jest obiektem westchnień muzycznego idola, a przy okazji pojawia się kryminalna afera z narkotykami i true love. Kijowe w takim samym stopniu jak tytuły piosenek, z których autorki czerpią swoje angielskie tytuły.
Pasja
23.08.2017
Tak tytuł jest ważny. Czy najpierw piszecie coś, a potem nadajecie tytuł. Czy odwrotnie? I jeszcze jedno. Jedni wielcy proponują zrobić sobie plan i wejść w buty bohatera, drudzy lecą na spontan.
Adam T
23.08.2017
Zawsze wymyślam tytuł, jak już coś powstanie, bo nigdy nie wiem do końca, co nawypisuję.
Tytuł jest bardzo ważny. To zanęta dla mnie, czytelnika.
Ktoś tu powyżej napisał, źe na tytuł uwagi nie zwraca, to co go zachęca do czytania akurat tego, a nie innego tekstu? Chyba, że czyta w ciemno tylko kilku autorów, a reszta mu zwisa.
Ciekawy tytuł to podstawa.
Pasja
23.08.2017
Też myślę, że tytuł jest bardzo ważny. Czasem przyciąga i kupujesz książkę, ale okazuje się, że to nie to. Środek jest niestrawny.
blaackangel
23.08.2017
Zgadzam się z wami. Zarówno tytuł jak i sama okładka ma znaczenie. Jeśli coś jest ładne, inspirujące i tak dalej to od razu zwracamy na to uwagę, jeśli nie to cóż.. Wielu, jeśli nawet nie wszyscy ludzie patrzą na powierzchowność, zarówno w kwesti książek jak i zresztą wszystkiego.
Canulas
23.08.2017
U mnie inaczej. Czasem tytuł wyznacza kierunek, czasem nie.

Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji