"Jakby sam Bóg wydalił swe gazy z mocą tysiąca piechurów" - tu się nie zgodzę. Piechur z reguły idzie dlatego jest piechurem a idąc wydala się gazy w sposób przerywany, nie rzadko z zachowaniem równego metrum ( myślę, że byłoby to np. allegretto )... No chyba, że piechurzy zrobią sobie przerwę na siusiu; wtedy faktycznie ich "gaz" mógłby być szumny i posuwisty, żeby nie rzec: monumentalny.
No dobra, dość pitolenia :) Daję 5, wędrując po opowi trafiłem na perełkę... i nie ważne, że w kale:)
Komentarze (7)
No dobra, dość pitolenia :) Daję 5, wędrując po opowi trafiłem na perełkę... i nie ważne, że w kale:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania