Garath Mroczna Kraina-CZĘŚĆ 5
Za nami już połowa drogi. Zico może chciałbyś teraz trochę potrenować?
- Nie ma problemu. Jak będzie wyglądał ten tening?
- Widzisz to drzewo? Wyceluj w nie swoją mocą.
- Dobrze, spróbuję. - Muszę się skupić, tak jak wtedy. Szkoda, że Maxa z nami nie ma. Musiał coś załatwić. Nie pamiętam co mam robić. Nie umiem już używać mocy, a najgorsze, że nie wiem dlaczego.
- Wszystko w porządku, Zico. Czemu nic nie robisz?
- Nic nie jest w porządku. Chyba... straciłem moją moc! - Jestem załamany. Naprawdę tego nie rozumiem. Jeszcze się nie zregenerowałem? Chciałbym wiedzieć dlaczego tak jest. Zaczynam powoli w to wszystko wątpić...
Shin, daleko jeszcze? Zmęczyłem się już.
- Zamknij oczy i chodź ze mną.
- Dobrze. - Zastanawiam się, co ciekawego będzie widać za tą górą, że aż musiałem zamknąć oczy. Może to będzie coś fajnego.
- Możesz już otworzyć. - Zrobiłem to, co Shin mi kazał i ujrzałem Garath. Był mroczny jak zawsze... Zdziwiłem się dlaczego przyśliśmy akurat tutaj. Wiem, że żeby uratować moją krainę muszę się w niej znajdować, ale myślałem, że najpierw nauczę się panować nad mocą. Przecież w takim stanie nie dam rady pokonać Sieda.
- To co, Zico. Idziemy tam?
- Ale ja... nie jestem jeszcze gotowy. Nie chcę walczyć z Siedem.
- Ty myślałeś, że każę ci z nim walczyć już dzisiaj? Śmieszny jesteś. Idziemy teraz do pałacu. Musisz coś zobaczyć.
Weszliśmy już do pałacu. Pomógł nam Max. Wrócił i wykopał tunel, po czym znowu gdzieś zniknął. Pierwszy raz widzę pałac od wewnątrz. Mimo, że pochłonęła go mroczna moc, i tak jest piękny. Wszystko jest zrobione z kryształu. To takie niesamowite. Do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że Clair i Shyne wpuścili bezdomnego do takiego królestwa.
- Shin, powiesz mi w końcu, dlaczego tu przyszliśmy?
- Za tymi drzwiami kryje się cały sekret. Żaden z mieszkańców Garathu o nim nie wie.
- Brzmi ciekawie. Jak tam wejdziemy.
- Normalnie, drzwi są otwarte. - Gdy weszliśmy do środka, ujrzałem wielki, czarny kryształ. Czuć było od niego potężną mroczną moc.
- Słuchaj mnie uważnie, Zico. Opowiem ci całą historię. Istnieją cztery różne krainy: Garath, Argath, Sorgath oraz Morgath, z którego pochodzę. Garath jest najważniejszą krainą. Kryształ, który tu widzimy jest odpowiedzialny za wszystkie krainy. Teraz, kiedy został przejęty przez mrok, wszystkie krainy powoli umierają... Gdy Morgath z dnia na dzień drastycznie się zmienił, musiałem go opuścić i poszukać pomocy. Tak właśnie znalazłem ciebie. Wierzę, że pomożesz światu.
- Brzmi okropnie... Nie sądziłem, że Garath jest tak ważny. Bardzo chciałbym uratować wszystkie te krainy, ale jak to zrobić?
- Ja wiem jak. W każdej krainie znajdują się małe kryształy posiadające energię. Trzeba je wszystkie odnaleźć i przynieść w to miejsce. Przy połączeniu dobrej mocy z mocą kryształów można odczarować duży kryształ. W ten sposób świat byłby uratowany. Zico, czy podejmiesz się tego wyzwania?
- Muszę to zrobić. Znajdę wszystkie kryształy i uratuję nas wszystkich!
- Wiedziałem, że się zgodzisz. Będę ci towarzyszył.
- Co się tutaj dzieje? - Usłyszałem mrożący krew w żyłach głos. Odwróciłem się i ujrzałem Sieda we własnej osobie.
- Wynocha stąd! - Zaczął strzelać w sufit mrocznymi promieniami. Starałem się uciekać, jednak nie było to takie proste.
- Zico, nie możesz uciekać. Użyj swojej mocy! - Stanąłem. Sied wycelował swoim promieniem prosto we mnie. Muszę to zrobić. Od tego zależy nie tylko moje życie, ale los całego świata... Promień jest coraz bliżej mnie. Nie mogę nic zrobić. Moja moc dalej nie działa. Czy to już naprawdę koniec?
- Sied! Nie pozwolę ci na to!. - Usłyszałem głos Shina. Stanął przede mną i wskoczył prosto w mroczny promień. Wyglądało to strasznie. Shin padł na ziemię...
Komentarze (19)
Uciekną?
Co będzie dalej?
Opowiadanie świetne. :D
tu powinen być chyba myślnik~
Bardzo mnie zaciekawiłaś. Umrzeć chyba nie mógł... inaczej akcja nie poszłaby dalej... prawda? Narazie 5~
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania