Garath Mroczna Kraina-CZĘŚĆ 6
- Shin, wszystko w porządku? Powiedz proszę, że tak. Dlaczego to zrobiłeś? Dałbym radę...
- Nie, Zico... Właśnie dlatego to zrobiłem. Kiedyś uda ci się pokonać Sieda, ale na razie nie masz nawet siły żeby ponownie użyć mocy. Nie mogłem dać ci zginąć. Jesteś jedyną nadzieją całego świata.
- Tak, ale ja chcę podróżować razem z tobą. Wstawaj, chodź ze mną. Potrzebuję cię.
- Nie mogę, Zico... to koniec naszej przygody. Posłuchaj, powiem ci teraz co masz zrobić. Musisz się udać do Morgathu, mojej krainy. Moja siostra tam została. Jest wojowniczką. Znajdź ją, pomoże ci nie tylko w podróży, ale również w odkryciu twojej prawdziwej mocy, w odkryciu samego siebie
- Nie odejdę bez ciebie. Pójdziemy tam razem, musimy.
- Zico, niech to do ciebie dotrze, umieram! Nic mnie już nie uratuje, nie ma dla mnie już żadnej szansy. Uciekaj, uratuj świat! Ja w ciebie wierzę, pamiętaj o tym zawsze. Jestem szczęśliwy, że mogłem umrzeć u boku takiej osoby jak ty, Zico... Żegnaj...
- Dobrze, muszę to zrobić, ale błagam wybacz mi to... - Ze łzami w oczach wskoczyłem do wykopanego przez Maxa tunelu. Nie powinienem płakać, przecież jestem chłopakiem. Muszę być silny, ale nie mogę... To moja wina. Shin nie żyje przeze mnie! To okropne, gdybym umiał panować nad mocą, on nie musiałby mnie ratować. Jestem najgorszym człowiekiem na świecie...
- Nienawidzę siebie! - Krzyknąłem najgłośniej, jak tylko mogłem.
- Zico, co się stało? Nie poznaję ciebie. Dlaczego krzyczysz takie rzeczy?
- Max? Bo to wszystko prawda... Jestem okropny.
- Szoda, że nie ma tu Shina. Wytłumaczyłby ci, że się mylisz... a właśnie, gdzie on w ogóle teraz jest?
- Nic nie wiesz... Nie rozumiesz... Ja jestem wszystkiemu winien. Sied zabił Shina! Ale przeze mnie. Nie umiałem wtedy wydobyć mocy. Sied mnie zaatakował potężnym promieniem, a Shin stanął przede mną i oberwał... ten promień był potężny, nawet z moją mocą nie miałbym żadnych szans. Max, my już nie uratujemy Garathu. Sied jest zbyt silny...
- Nie możesz się teraz poddać! Shin cię wybrał. Słuchaj, on poświęcił swoje życie żeby ci pomóc. Zrobił to, bo wierzył, że ty uratujesz świat. Nie możesz to teraz zawieść. Widziałeś jakie pokłada w tobie nadzieje.
- Tak, bardzo we mnie wierzył. - Nie wiem co teraz robić. Faktycznie, Max ma rację. Shin zrobił tak wiele żeby mi pomóc. Muszę uratować świat także ze względu na Shina. Teraz mam zamiar znaleźć jego siostrę.
- No dobrze, Max. Mam nadzieję, że wiesz gdzie jest Morgath.
- Cieszę się, że udało mi się ciebie przekonać. Teraz, kiedy Shina nie ma z nami obiecuję, że będę z tobą do końca twojej podróży.
- Jak to Shina nie ma? Gdzie jest? Proszę powiedzcie mi, muszę to wiedzieć. Przed nami stanęła zapłakana, drobną dziewczyna. Wygląda jakby była w moim wieku. Tylko, kim ona jest? Przecież jesteśmy jeszcze blisko Garathu. Wszyscy tam siedzą w blokach więc, skąd ona się tu wzięła?
Komentarze (11)
Tutaj faktycznie idzie bardziej wartka akcja niż u smoka ;)
Ciągle brakuje mi troszkę opisów.
Zostawiam 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania