Barista to taki spowiednik. Przez cały czas jego pracy przewijają się dziesiatki ludzi. Każdy jest inny i każdy ma coś do przekazania. A jeszcze jak ktoś topi smutki przy barze to można sie wiele dowiedzieć. Dylan, Kerouac który też zmarł dosyć młodo pisarz jednej książki. Trochę też używał życia. A Dylan proszę Nobel. Chyba Dżanus lubi ten lokal, który ma swoją legendę kultu. 5 Pozdrawiam ciepło
Taki trochę spowiednik :))) Prawie, jak barman, tylko ludzie mniej wylewni bo bez wspomagania ;) Carpe diem nie służy każdemu...
Pytanie. Czy to Nobel był potrzebny Dylanowi, czy Dylan Noblowi?
Dziękuję i pozdrawiam ;)
Fajnie się ma barista, ciągle przewijają się nowe postacie, bardzo przyjemnie się o nich czyta. I ten nowy. Biedak, dobrze że przynajmniej ma kto go wspierać psychicznie :) 5
Komentarze (4)
Pytanie. Czy to Nobel był potrzebny Dylanowi, czy Dylan Noblowi?
Dziękuję i pozdrawiam ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania