Gdy głupota ma skrzydła
Strasznie głupia była i strasznie kochana.
Moczyła poduszkę, całowała zdjęcia.
Skaleczona ciężko, z sercem w nowych ranach
starych bliznach – nie miałem pojęcia
że cierpi.
Upadała.
Zmuszałem do wstania.
W milczeniu sennych ścian, kołowrocie myśli,
szła za mną jak pies na złotym łańcuchu.
Czerpałem jej siłę dla własnych korzyści
i wciskałem rozpacz przyczajonych duchów.
Te strachy co strawić już nie dałem rady
oddałem w pocałunkach na leśnych polanach.
Panie, rozumiała jak straszne mam wady.
I była.
Strasznie głupia i strasznie kochana.
Komentarze (18)
Klamra tutaj robi taką robotę, że...
Kurde.
Brawo.
To daję.
Sam powiedz, Nachszon.
A klamrą to go można.
W wąskich drzwiach.
Potrzebne jest zestawienie.
szła za mną jak pies na złotym łańcuchu.
Czerpałem jej siłę dla własnych korzyści
i wciskałem rozpacz przyczajonych duchów."
<3
Pierwsza rzecz, jaka rzuca mi się w oczy - rymy. Niestandardowe, jakby od niechcenia. Wyjątek to "myśli - korzyści", ale nawet tu to nie rzuca się zbytnio w oczy, bo są niedokładne.
Druga - konstrukcja. Piszesz tak - wielka litera - nowe zdanie.
I w związku z tym tutaj zgrzyta:
"I była.
Strasznie głupia i strasznie kochana."
Znaczeniowo oba wersy ze sobą się łączą. Widziałabym to tak:
"I była
strasznie głupia i strasznie kochana."
Taka propozycja.
Canulas miał rację. Klamra dużo daje. Najpiękniejsze w niej jest to, że za każdym razem ma nieco inny odcień znaczeniowy: pierwszy jest dosłowny, nasuwa skojarzenie kobiety naiwnej, lecz uroczej, zakochanej. Drugi, bardziej metaforyczny, naiwność tą podnosi do rangi wiary - wiary w człowieka; słowo "kochana" natomiast każe myśleć o niej jako tej, która kocha bardzo głęboko.
Podmiot liryczny przedstawia siebie jako tego złego, niejako nawróconego "łotra".
Ale w tym wyznaniu, że ona była "strasznie głupia i strasznie kochana" mieści się dużo czułości. Mieści się żal i skrucha. Dla mnie ten peel to żaden łotr ;)
Podsumowując: treściowo głęboko i od strony formy też ładnie. Piątkę już dałam wcześniej.
Dziękuję za ten wiersz.
Piszę szybko i na kolanie. Najczęściej nie czytam już napisanego tekstu, więc nie wychwytuję niuansów zapisu.
Mam dużo czułości i wiary dla tej głupiej i kochanej.
A skąd czerpie siłę, pozostaje cały czas wielką tajemnicą
Pozdrawiam i zostawiam oczywiście 5 gwiazdek
Tylko co tym kochanym głupolom z takich wierszy?
Wystarczy być tylko fatalnym egoistą i egocentrykiem, Justyska.
Tyrania sama się zrobi.
Fenksior.
Paradoks polega na tym, że dajesz 5 temu, co powinien dostać minus jeden, depresja.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania