Gdy śnię
Czasem gdy zamykam oczy to śnię
I wtedy jakbym latać potrafił
Jak ptak młody czy sam Ikar
Do góry tylko tam lecę.
Jedynie pod powiekami
Widzę i czuję jak w piersi
Coś mnie gniecie i wierci
Znów jakby tam było.
I gdy tylko tego zechcę
To słońce księżycem stanie się
A bóg przez chwilę żyć będzie.
Lecz gdy otwieram czasem oczy
To czuję się jak sam Ikar
I w dół by pośród świń żyć
Spadam cicho.
Komentarze (28)
Coś mnie gniecie i wierci
- zawsze zachodzi już u mnie tak, że jak ''się gniecie i wierci w piersi'', to to jest zabieg dawidowy. Nawet był tu typ, który zainspirowany Twoim wierszem, w którym zachodził zabieg dawidowy - też go zastosował. A jak jak gdzieś się gniecie i wierci w piersi, to już z miejsca Ciebie węszę. Ty już po prostu dla mnie wypracowałeś markę, dawidową.
Idę dalej.
Przykro mi.
Luksus współczucia mi się chwilowo skończył.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania