Gdy wybiorę złą drogę

Gdy znów stanę na rozstaju dróg

Bez żadnego towarzysza u boku

Proszę wskaż mi dobrą drogę

Której ja nie potrafię dostrzec.

 

Odciągnij moją dłoń od noża

Gdy wybiorę złą drogę

I stanę tuż przed obliczem boga

Który okaże się jedynie złem.

 

Zatrzymaj mój samotny bieg

Gdy końcem drogi będzie przepaść

Która cichym śpiewem wzywa mnie

Omamiając jak przepiękna syrena.

 

Gdy kolanami pocałuję ziemię

Proszę podaj mi tylko rękę

Zanim moje oczy zauważą

Że znów jestem sam.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Zagubiona 01.10.2016
    Zaintrygował mnie sam tytuł, co do treści jest ładnie napisana. Czuję w niej, nutę żalu, smutku, cierpienia. Ale także nadzieję.
    "I stanę tuż przed obliczem boga" ~ Boga, z dużej litery.
    Sama nie wiem co napisać, wiersz mnie zaintrygował to fakt. Ale czegoś mi brakuje do zachwytu. Ode mnie cztery.
  • D4wid 01.10.2016
    Zabrakło mi dopełnienia tego całego. Widziałem obraz, którego nie potrafiłem opisać.
  • Tina12 01.10.2016
    Sam tytuł w moim odczuciu przepełniony jest smutkiem. No cóż konkurencja pisze coraz lepiej.
    5
  • D4wid 01.10.2016
    Czasem udaje się wykonać krok do przodu
  • Tina12 01.10.2016
    D4wid
    Metoda małych kroczków jest najlepsza.
  • Violet 01.10.2016
    W tym krótkim tekście zawarłeś wiele, zmusiłeś do zastanowienia się nad istotą bycia i kruchością emocjonalną istnienia. Udany tekst jeśli idzie o przekaz. Daję 4.
  • D4wid 01.10.2016
    Staram się

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania