Gdy wybiorę złą drogę
Gdy znów stanę na rozstaju dróg
Bez żadnego towarzysza u boku
Proszę wskaż mi dobrą drogę
Której ja nie potrafię dostrzec.
Odciągnij moją dłoń od noża
Gdy wybiorę złą drogę
I stanę tuż przed obliczem boga
Który okaże się jedynie złem.
Zatrzymaj mój samotny bieg
Gdy końcem drogi będzie przepaść
Która cichym śpiewem wzywa mnie
Omamiając jak przepiękna syrena.
Gdy kolanami pocałuję ziemię
Proszę podaj mi tylko rękę
Zanim moje oczy zauważą
Że znów jestem sam.
Komentarze (7)
"I stanę tuż przed obliczem boga" ~ Boga, z dużej litery.
Sama nie wiem co napisać, wiersz mnie zaintrygował to fakt. Ale czegoś mi brakuje do zachwytu. Ode mnie cztery.
5
Metoda małych kroczków jest najlepsza.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania