Dobre. :) I moja żałosna próba interpretacji:
Na świecie jest tyle zła, że nawet sam Bóg by się załamał i trzeba go najpierw pocieszyć, pokochać. A robi się to będąc dobrym, martwiąc się cudzym cierpieniem i tym podobne.
Jak daleko od prawdy jestem? XD
proszę mi się tu nie samobiczować ; ) Niedługo będzie, że ten zamach terrorystyczny to też Twoja wina, Uniżony. (ostatnio mam nowe zainteresowanie: jest to szeroki temat terroryzmu i działań pod pozorem walki z terrorem, rozważania na temat gdzie się zaczyna terroryzm a kończy walka z okupacją, i wgl terroryzm jest moją wanderwall teraz, więc tak). No.
Nie chodzi mi tu, żeby trafić, ale pierwsza myśl, jaka mi się pojawiła, to taka, że istniejąc i widząc zło - nie da się nie grzeszyć.
W każdym razie piękny efekt swego rodzaju rozmarzenia uzyskałaś powtorzeniami. Bardzo mi się podoba.
Niemampojecia96, przebiegło mi to przez myśl, muszę szczerze przyznać.
W każdym razie, dobra robota, bo poezja miłosna w takiej formie jest trudna do spełnienia. Osobiście nie lubię miłosnej poezji, ale pośrednio miłosnej. Tu wszystko jest tak pięknie powiedziane.
Myślę, że każdy zastanawia się nad istnieniem Boga i pewnie czy było by tak lub siak; a tak lepiej ujmę wiersz miał piękną dobrą treść. Było w tym wiele prawdy, naturalności i szczerości. Melancholia. Piękne. 5:)
"czuję ale nie pamiętam" - przecinek po "czuję"
"Gdyby Bóg istniał byłby" - po "istniał"
"Gdyby Bóg istniał całowalibyśmy się" - to samo
Ach, tęskniłam za Twoimi tekstami. Bardzo mi brakowało tego Twojego indywidualnego stylu, naprawdę. Przy Twoich wierszach po prostu się zatracam, w jakiś sposób głęboko mnie poruszają, pewnie dlatego, że czytelnik nie od razu wie, z czym ma się zmierzyć. Każdy w Twoich tekstach tak naprawdę musi "Coś" odnaleźć. W tym wypadku zdawało mi się po części, że wylewasz swój żal, bo inaczej wyobrażasz sobie Stwórcę, a równocześnie chciałabyś widzieć w nim jakąś bratnią duszę, przynajmniej ja to tak odbieram. Możesz mnie poprawiać, w końcu moje zdolności interpretacyjne pozostawiają wiele do życzenia :) W każdym razie cieszę się, że znów coś wstawiłaś. Zostawiam 5.
Teoretycznie ja o tych przecinkach wiem.
Wiem. Tylko tak mi się czasem oddechowo układa, że je ignoruję całkowicie
I wbrew wszelkim zasadom : ).
Cóż tu poprawiać, przeszło mi już takie ciśnienie na interpretacje właściwe, na to, by mnie dobrze zrozumieć.
Trudno.
Ale, gdyby Bóg (którego, znaczy: ''jakąś siłę wyższą'' - tak to nazwijmy - widzę więc to w ruchach wszechświata, w tańcu zdarzeń, precyzji skrzydeł motyla, widzę: lecz nie personalizuję do konkretnej osoby płci męskiej typu: Allah, Jezus Chrystus.
Ale gdyby miało to przybrać kształt męski i zstąpić na Ziemię, to przyznam,
miło byłoby gdyby Bóg był uroczy i palący : D
I pewnie by się załamał ziemskim stanem rzeczy, tak, gdyby był
Bogiem Wrażliwym
Jednakże mój wiersz jest całkowicie niereligijny w zamyśle.
Ale to chyba dobrze, że każdy odbiera to w taki najbliższy sobie sposób, czyż nie?
Tak, też jestem tego zdania, że nie byłby zadowolony tym, co widzi xD Poza tym masz ciekawe oczekiwania :D
Niemampojecia96 , mój też pozostawia wiele do życzenia ;).
Anyway, już tłumaczę , - chodziło mi o dzieło sztuki. Kurczę, dawno nie czytałam tak dobrego wiersza. Zazdrość wyżera mi wnętrzności :P
Enchanteuse, najpiękniej dziękuję, poczytałam sobie dzisiaj Twoje. I mimo ze masz w sobie taki element, który na mnie ostatnio nie najlepiej działa, to udało mi się zauroczyć. A ten wiersz, to po czasie wróciłam, chciałam w ogóle zobaczyć kim ja byłam i co ja pisałam wówczas i ten uczuć, ze chyba się cofam w rozwoju, bo jest jakoś inaczej, nie tak delikatnie-smutno-dramatycznie, ten uczuć ze pisze się gorzej, bo myśli się ciut inaczej, chujowy uczuć. :(
"Gdyby Bóg istniał calowalibysmy się
W myślach.
Bardzo długo.."
Lubie Twoją twórczość za jej "dziwność", no... nie tylko. Czytając ten konkretny wiersz myśli biegają od sklepienia tam wysoko, prosto w objęcia cału... w objęcia szarej lecz jakże fajnie przez Ciebie pokazanej, naszej ludzkiej rzeczywistości.
Czy mogę zapytać dlaczego niektórzy, w tym Ty jako osoba pisząca wiecej niż dobrze usuwacie swoje utwory? Człowiek chciałby do czegoś wrócić, a tu pusto. Pozdrawiam
"Czy mogę zapytać dlaczego niektórzy, w tym Ty jako osoba pisząca wiecej niż dobrze usuwacie swoje utwory? " - jasne. Gdyż są do niczego w moim mniemaniu i budzą we mnie po czasie zażenowanie.
No, nie wiem do końca. Pół widzę i pół bym zostawił. Drugie tak nie wiem, jak ból głowy od nadmiaru toffi w czekoladzie
I od stresu niewyspania sraczki
Bo dobry, minęło dwa lata od kiedy ostatnio go komentowałem ale pamiętam nadal że przykładem dobrych wierszy w internecie jest taki jeden wiersz na opowych o bogu i zdychającym kocie.
Komentarze (54)
Na świecie jest tyle zła, że nawet sam Bóg by się załamał i trzeba go najpierw pocieszyć, pokochać. A robi się to będąc dobrym, martwiąc się cudzym cierpieniem i tym podobne.
Jak daleko od prawdy jestem? XD
też mi jej brak :c
W każdym razie piękny efekt swego rodzaju rozmarzenia uzyskałaś powtorzeniami. Bardzo mi się podoba.
W każdym razie, dobra robota, bo poezja miłosna w takiej formie jest trudna do spełnienia. Osobiście nie lubię miłosnej poezji, ale pośrednio miłosnej. Tu wszystko jest tak pięknie powiedziane.
Piąteczka bez zastanowienia :c
"Gdyby Bóg istniał byłby" - po "istniał"
"Gdyby Bóg istniał całowalibyśmy się" - to samo
Ach, tęskniłam za Twoimi tekstami. Bardzo mi brakowało tego Twojego indywidualnego stylu, naprawdę. Przy Twoich wierszach po prostu się zatracam, w jakiś sposób głęboko mnie poruszają, pewnie dlatego, że czytelnik nie od razu wie, z czym ma się zmierzyć. Każdy w Twoich tekstach tak naprawdę musi "Coś" odnaleźć. W tym wypadku zdawało mi się po części, że wylewasz swój żal, bo inaczej wyobrażasz sobie Stwórcę, a równocześnie chciałabyś widzieć w nim jakąś bratnią duszę, przynajmniej ja to tak odbieram. Możesz mnie poprawiać, w końcu moje zdolności interpretacyjne pozostawiają wiele do życzenia :) W każdym razie cieszę się, że znów coś wstawiłaś. Zostawiam 5.
Wiem. Tylko tak mi się czasem oddechowo układa, że je ignoruję całkowicie
I wbrew wszelkim zasadom : ).
Cóż tu poprawiać, przeszło mi już takie ciśnienie na interpretacje właściwe, na to, by mnie dobrze zrozumieć.
Trudno.
Ale, gdyby Bóg (którego, znaczy: ''jakąś siłę wyższą'' - tak to nazwijmy - widzę więc to w ruchach wszechświata, w tańcu zdarzeń, precyzji skrzydeł motyla, widzę: lecz nie personalizuję do konkretnej osoby płci męskiej typu: Allah, Jezus Chrystus.
Ale gdyby miało to przybrać kształt męski i zstąpić na Ziemię, to przyznam,
miło byłoby gdyby Bóg był uroczy i palący : D
I pewnie by się załamał ziemskim stanem rzeczy, tak, gdyby był
Bogiem Wrażliwym
Jednakże mój wiersz jest całkowicie niereligijny w zamyśle.
Tak, też jestem tego zdania, że nie byłby zadowolony tym, co widzi xD Poza tym masz ciekawe oczekiwania :D
Anyway, już tłumaczę , - chodziło mi o dzieło sztuki. Kurczę, dawno nie czytałam tak dobrego wiersza. Zazdrość wyżera mi wnętrzności :P
W myślach.
Bardzo długo.."
Lubie Twoją twórczość za jej "dziwność", no... nie tylko. Czytając ten konkretny wiersz myśli biegają od sklepienia tam wysoko, prosto w objęcia cału... w objęcia szarej lecz jakże fajnie przez Ciebie pokazanej, naszej ludzkiej rzeczywistości.
Hm hm mhm
Mhm
No, nie wiem do końca. Pół widzę i pół bym zostawił. Drugie tak nie wiem, jak ból głowy od nadmiaru toffi w czekoladzie
I od stresu niewyspania sraczki
"Moskitiera"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania