Ghul-cz.1

Do lasu na czarnym koniu wbiegł z prędkością maksymalną jakaś postać w pelerynie, twarz miała zakrytą kapturem. Wpadła w głębokie bagno, nie mogła wyjść, coraz głębiej się zapadała. Dziwiłem się, że nie krzyczy o jakąkolwiek pomoc, może chciała by jej nikt nie usłyszał. Ześliznąłem się z drzewa po gałęziach, z jednej na drugą. Zatrzymałem się na jednej z nich. Wyciągnąłem rękę. Spojrzała na mnie i od razu się wystraszyła, chyba byłem zbyt odrażający. Jej ręka drżała, złapałem ją i wyciągnąłem ją z całej siły. Wciągnąłem ją na drzewo. Patrzyła na mnie z ciekawością i z zainteresowaniem, Przedstawiłem się. -Jestem Ghul, a ty? Przed kim tak uciekałaś? Tu jest niebezpiecznie, wiesz o tym? Cicho, słyszeć rżenie.Chowaj się tu między te gałęzie. Spławie ich. Naciągnąłem swój łuk.

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Kamelia 25.05.2015
    Prędkość maksymalna jakoś nie brzmi zbyt fajnie. Cała pierwsza część pierwszego zdania, jest dla mnie malo zrozumiała.Już nie będę jej cytować. Radzę po prostu przeczytać pracę, przed wrzuceniem jej na stronę.Można było to bardziej rozpisać. Jak dla mnie, zbyt mało szczegółów. "jej"- użyte zbyt wiele razy."Wpadła w głębokie bagno, nie mogła wyjść, coraz głebiej się zapadała."- Można by to podzielić na krótsze zdania, a najlepiej to-" nie mogła wyjść", zlikwidować całkowicie. Eeeeeee...No niektóre z pozostałych zdań też bym podzieliła, albo skonstruowała jakoś inaczej. Pozwolę sobie dać przykład.
    "Spojrzała na mnie i od razu się wystraszyła, chyba byłem zbyt odrażający."- Spojrzała na mnie i wystraszyła się.-Chyba jestem zbyt odrażający.-przeszło mi przez myśl. Dialogi zaczyna się raczej od nowej linijki... Brakowało kilku przecinków... Na razie nie oceniam.
  • Kamelia 25.05.2015
    Nie bylo informacji w tekście, co stało się z tym czarnym koniem, czego też mi brakowało.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania