gloria victis
mamo
gdzie jesteś
czy ukoisz moje rany
jak za dziecięcych lat
gdzieś z dala nie wiem gdzie
pośród spalonej ziemi
wzrokiem wędruję po niebie
osmolonym przez stalowe ptaki
metr nad głową
powietrze rozrywają ołowiane liście
czerwienią plamiące mundury
mamo
gdzie jesteś
leżę tutaj w rowie
porozrywany przez kule i bagnety
Komentarze (9)
"metr nad głową
powietrze rozrywają ołowiane liście" - bardzo mu siadło. Usunąć te matczyne nawoływania i wokół tego ciąć, a będzie bajka.
I tak jest spox.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania