...

Głosy w ścianach

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (43)

  • detektyw prawdy 30.07.2017
    Nie wiem co o tobie sadzic.wszystkie Twoje opowiadania sa horrorami to juz wchodzi w oczy a druga rzecza sa odmienne strasznie style... nie podobasz mi sie, ide za chwile weszyc w necie cxy przypadkiem nie jestes plagiatem bo to co robisz to dla mnie dziwota.
  • Canulas 30.07.2017
    Haha. Idź. Powodzenia. Może Ci podpowiedzieć, gdzie publikowałem, to Ci ułatwi
  • Canulas 30.07.2017
    Wattpad: rozpocząłem cykl opowiadań, "Godzinę krócej od doby"
    Aplikacja: Straszne historie - Nick taki sam, jak tu.
    Kiedyś Weryfikatorium: Nick El. Nino.

    A na samym końcu, to by się jakieś przeprosiny przydały :)
  • fanthomas 30.07.2017
    Od Detektywa to raczej przeprosin nie oczekuj ;)
  • Canulas 30.07.2017
    A.. I jeszcze na Horror Online (Pietrzyk Rafał) tylko nie wiem, czy nie skasował, bo to z 8 lat temu było
  • Szudracz 30.07.2017
    Przerażająca jest myśl, że można na takiego kata trafić.
  • Canulas 30.07.2017
    fanthomas - już zrobiłem mały reaserch i nie oczekuje :)
  • KarolaKorman 30.07.2017
    Słowa Detektywa odebrałabym na twoim miejscu jako pochwałę twórczości :)
    Ciekawy tekst. Jest szaleństwo, napięcie i to, na co zwróciłam uwagę od pierwsze przeczytanego u ciebie tekstu, są świetnie opisane postacie. Podoba mi się, że tak wprawnie je opisujesz, a każda jest inna. 5 :)
  • Niemampojecia96 30.07.2017
    Troche mnie przebiegl dreszcz. Ja nie wiedze tych "odmiennych strasznie stylow" po przeczytaniu kilku Twych rzeczy. Przeciwnie; wspolna nute, specyficzna nawet dosc. Mnie sie podoba, tzn na takiej zasadzie jak sie moze podobac makabryczny obraz. Ale jednak podoba. Glosy w scianach niebezpieczna rzecz.
  • Niemampojecia96 30.07.2017
    Troche mnie przebiegl dreszcz. Ja nie wiedze tych "odmiennych strasznie stylow" po przeczytaniu kilku Twych rzeczy. Przeciwnie; wspolna nute, specyficzna nawet dosc. Mnie sie podoba, tzn na takiej zasadzie jak sie moze podobac makabryczny obraz. Ale jednak podoba. Glosy w scianach niebezpieczna rzecz.
  • Canulas 30.07.2017
    Dziękuję wszystkim bardzo. Drobne pytanie. Wiersz (no, wierszoinalny twór) ewidentnie zabarwieny horrorem i nim inspirowany, lepiej umieścić w wierszach czy horrorach?
  • fanthomas 30.07.2017
    Mroczne trochę, ale ciekawe. 5
  • Pasja 30.07.2017
    Mroczny obraz i nakreślenie zwykłej tak znanej sąsiedzkiej scenki pożyczenia cukru, która kończy się na kawie, a może też w łóżku. Zależy jaki cel wybiera sobie pożyczkobiorca? Pozdrawiam 5
  • Canulas 30.07.2017
    No tak, zgadza się. Tekst powstał jako ćwiczenia. Tak, pod wpływem emocji i "na rozruch“. Potem mu się Przyjrzalem, podłubałem i... oto geneza powstania.
    Dzięki raz jeszcze za zapoznanie się z moją choro... Z moją twórczością ;)
  • Abbadon 30.07.2017
    To jeden z tych tworów, przy których nie potrafię powiedzieć, nie ma sensu, czy to tylko mnie ten sens umknął. Bo mam takie właśnie wrażenie, gdy to czytam. To chyba dobre opowiadanie, tylko ja nie mam pojęcia o co w nim chodziło.
  • Alijar 21.08.2017
    To pierwszy Twój tekst, który przeczytałam. Wybrałam na chybił trafił. Fascynujący, przerażający. Jak udało Ci się wczuć w chory mózg? Ten ciągły rytm powtarzającego się jakby refrenu.
  • Canulas 21.08.2017
    Jeśli na jakieś pytanie dobrą odpowiedzią jest - nie wiem, to...
    Ale witam, witam.
    Proszę się rozgościć i czestować.
  • Canulas 21.08.2017
    I nie pierwszy. Kiedyś Cię nakryłem, jak czytałaś Bajki. Nie oszukuj.
  • Alijar 21.08.2017
    Masz rację. Sama to odkryłam ale dopiero po napisaniu, że tamten tekst był pierwszy.
  • Canulas 21.08.2017
    I mamy ład we wrzechświecie
  • Adam T 14.09.2017
    Tam, na końcu tek fajnie dwuznacznie pojechałeś, że zobaczyłem dysocjacyjne rozszczepienie osobowości, co bardziej mi odpowiadało, niż zwyczajne mrdowanie szpetnej sąsaidki. I tak to zapamiętam.
    Dobre. 5
  • Canulas 14.09.2017
    Dzięki, kurde, jakoś mi przeleciała ta Twoja wizyta tu. Dzięki bardzo.
  • Canulas 14.09.2017
    Dzięki, kurde, jakoś mi przeleciała ta Twoja wizyta tu. Dzięki bardzo.
  • Margerita 02.12.2017
    pięć aż mnie ciarki przeszły podobała mi się twoja przeróbka i wybrałam tą drugą wersję
  • Canulas 02.12.2017
    Cieszę się, Marg
  • Margerita 02.12.2017
    a spróbowałbyś następną zwrotkę tak zrobić
  • Canulas 02.12.2017
    Pewnie
  • Margerita 02.12.2017
    mam propozycję taką maluję soczystą czerwienią swe usta i jak
  • Canulas 02.12.2017
    Margerita, napisz cztery wersy, bo tak, to nie kumam. I pod Twoim tekstem. Już tam idę
  • Ozar 02.12.2017
    Hm... dziwny tekst. Sam nie wiem co o nim myśleć.
  • Ozar 02.12.2017
    Dal mnie 4 , bo do końca nie kumam przesłania.
  • Canulas 02.12.2017
    Możliwe, że takowego nie mam. W tej serii, uczę się kondensacji myśli. Nie, że od razu drabble, ale jakieś zwięzłości.
    To, na co wpadłeś, to pewien rodzaj eksperymentu. Przesłanie nie jest jaskrawe.
    Dziękuję za wizytę, Panie Ozar.
    Pozdrawiam
  • Ozar 02.12.2017
    To trochę nie moje klimaty coś jakbym wpadł w bagno....
  • Ozar 02.12.2017
    A co to kondensacja myśli ???
  • Canulas 02.12.2017
    Cenię i szanuję uczciwość.
    Dziękuję.
  • Canulas 02.12.2017
    Ja mam tendencję do rozwlekania się. Uciekania w mało wnoszące treścią - poboczności. Czasem mieszam (staram się mieszać) zapis poetycki z trescią opowiadania.
    Szukam różnych styli, itd.
    Tu chciałem skondensować, ukazać coś z poziomu pewnego szaleństwa. Ciężko mi to określić.
    Coś podobnego zastosowałem w: Zbyt długo w domu", ale tam jest jeszcze geścieh, bo już poleciałem w turpizm.
    Chyba nie polecam.
  • Ritha 28.12.2017
    "Od zaraz kat, to ja. Od zaraz kat, to ja. Od teraz ja, to kat.
    Twarz w przedpokoju mnie błaga, bym się jeszcze zdołał opamiętać.
    - Wiem, że mi się przyglądasz – krzyczysz przez ścianę.
    Niepotrzebnie, bo jest tak cienka, że słyszę nawet twój oddech. Teraz, póki jeszcze jakiś masz" - o i widzisz - lubię! Inny rodzaj weny. Chyba, bo ja mam dwa rodzaje. Rzemieślniczo-pisarską i tą odjechaną, bardziej metaforyczną. I ta druga jest bardziej nieokiełznana, ale rzadsza. Tu wyczuwam ten drugi rodzaj właśnie. Mój klaun ze strzelbą pokazuje kciuka do góry Twojemu bohaterowi na granicy szaleństwa :D Gra słów przednia.

    "Zapinaj pasy księżniczko. Ubrałem dla ciebie kły" - cudne :D

    Takich rzeczy może nie powinno się próbować zrozumieć dosłownie, ale "Duchy stojące za mną kiwają przecząco głowami, żałując, że śmierć im odebrała materialność" odbieram, jakby on już tam kogoś wyzabijał przed tą sąsiadką i teraz te duchy tam krążyły i to one były głosami w ścianie, mieszającymi się z pierwotnym głosem jego szaleństwa. Ach, pewnie se za dużo pozwalam interpretacyjnie, ale ta scena najmocniej mi się ukazała. Jego twarz w popękanym lustrze, które niby nie jest popękane i te duchy za nim, których nie ma, ale on wie, że są.

    "- Nie wiesz – mówię do siebie" - no i to taki klasyk, zabieg, który nigdy mi się nie znudzi. Ona coś szczebiocze, pyta, a on odpowiada beznamiętnym, a jednak znaczącym tonem sam do siebie. Nawiążę jeszcze do psychopaty-gentelmana xD Tam jest taka scena, kiedy laska, przyszła ofiara tego drugiego, zapomniałam jak mu było, Buffalo Bill czy jakoś tak, no i ona jedzie se autkiem i śpiewa razem z radiem na cały ryj, zluzowana i nieświadoma, że zaraz jej się zemrze i to w nie najprzyjemniejszy sposób. A samotna jazda samochodem to jedyna okazja kiedy ja mogę sobie pośpiewać, bo nikt mnie nie słyszy, a śpiewam gorzej niż dekoruję choinkę, więc nie może nikt usłyszeć! I zawsze sobie wtedy przypominam tą scenę i mimowolnie muszę się zamknąć, bo mnie strach oblatuje i pomimo całej skumulowanej odwagi to je silniejsze ode mła :( Do czego zmierzam? A! Do tego, że nieświadomość bycia ofiarą tuż przed przeobrażeniem się z nią bardzo spoczi ujęta (u Ciebie, tu w tym opku, cały czas oscyluję wokół tekstu). Choć to krótkie opko i komentarz też miał być krótki. Nie wyszło. Chcę przeczytać minimum 250 stron Twojej książki kiedyś. Żądam.

    "Od tyłu kat, to tak. Od tyłu kat, to tak. Od tyłu kat, to tak" - nie wiem czy celowe, ale brakuje kropki na końcu
    Nie ma więcej błędów, które byłabym w stanie wyłapać :D
    Gwiazdki klikam, ale już mi się znudziło ich słowne celebrowanie. Odpocznijmy od tego, kcem się skupić na treściach ;)
  • Canulas 28.12.2017
    Brak kropki jest niecelowy.
    Poprawię.
    Zgadzam się w stu procentach. Jedne rzeczy się pisze zachowawczo, z pauzami na zamysł, a drugimi się rzyga.
    To wyleciało jako literkowy strumień wymiocin.
    Bardzo ciekawa schiza z tym śpiewaniem. Ciekawe. Pewnie mam jakieś podobne, tylko w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć. Pisanie ogólnie jest zajebiste. Zwłaszcza, jak się nie ma skilla do żadnej innej sztuki, typu: namaluj, zaśpiewaj. Ja nie mam.
  • Kim 14.02.2018
    Krótkie, intensywne, dobre. Me gusta, choć mogłoby być ciut dłuższe. Ale i tak 5 tłustych gwiazd zostawiam.
  • Nieźle, no dobra powiemto, genialnie potrafisz wgryźć się w umysł skrzywionego psychopaty. Tak się zastanawiam czym się różni skrzywiony psychopata od nieskrzywionego? Czytając Twoje opki można na pewno nie tylko na to pytanie odpowiedzieć.
    Kiedyś już czytałem ten tekst, tym razem pozostawiam ślad bytności.
    To już będzie Canowa klasyka, że tak powiem.
    Tekst świetny jak większość Twoich.
    Pozdrawiam
  • Canulas 14.02.2018
    O proszę jaka niespodzianka.
    Ciekawie prawisz. Ciekawie.
    Może faktycznie coś w tym jest.
    Dzięki M.L.
    Pozdro.
  • marok 23.05.2018
    Potrzebuję inspiracji na horora. Pierwsze skojarzenie: Can. Znalazłem taki o to krótki tekścik. Dla mnie mocny choć może przesadzam. Nie mniej jednak podobał mi się. 5
  • Canulas 23.05.2018
    Kiedyś miałem taki motyw. Nazywał się "Godzinę krócej od doby" 23 dni - 23 teksty. W założeniu drabble. Ale mi sierozrosły. I wyszły nie-drabble. Miłe to zaskoczenie, żeś co odgrzewał. Nie krępuj się.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania