Głupia Dupa pod Wielką C*pą, czyli wywiad z Rithą
Bob: Nadajemy na żywo spod Pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie. Ja, Oklahoma Bob, kamerzysta John i dźwiękowiec Steve. Zaraz... Gdzie jest Steve?
Kamerzysta: Chyba zapomnieliśmy zabrać go do auta. Zatrzymaliśmy się w tym wypiździszowie, Steve poszedł kupić pamiątki dla dzieci, a ty odjechałeś.
Bob: Myślałem, że wrócił, bo gadałeś z kimś na tylnym siedzeniu.
Kamerzysta: Mówiłem do ciebie.
Bob: Aha. A w ogóle po co nam dźwiękowiec? Bardzo dobrze, że go nie ma. Cały czas się obija. Kontynuujmy. Pod pomnikiem Wielkiej Cipy... to znaczy Czynu Rewolucyjnego, zgromadził się tłum protestujących. Zaraz zapytamy przypadkową osobę, o co to całe zamieszanie. O, może pani... No, niemożliwe. Ritha, to ty?
Ritha: Eee... Bob?
Bob: Też uczestniczysz w proteście?
Ritha: Nie, ja tylko chciałam popatrzeć z bliska na tę wielką łechtaczkę.
Bob: Niedaleko stąd jest knajpa. Skoczymy tam pogadać? Masz chwilę?
Ritha: Eee... Nie.
Bob: No to chodź.
(jakiś czas później)
Bob: Może na początek opowiesz mi coś o sobie.
Ritha: Co to, wywiad?
Bob: Nie, takie zboczenie zawodowe. Nawet czasami mojego psa pytam o różne rzeczy. No dobra, powiedzmy, że miniwywiad.
Ritha: Okej. Lubię horrory, kryminały, prozę poetycką, thriller psychologiczny, prozę ekstremalną. Czytam Kinga, Ketchuma, Lee, Nesbo. Lubię też pitolić i pisać opka z Canulardo. W chwilach słabości czytam "Sztukę wojny" Sun Tzu, bardzo praktyczna lektura. Z ciekawostek - mam silne przeczucie, że w poprzednim wcieleniu zginęłam w obozie koncentracyjnym. Lubię opka o psychopatach i emotikony z misiami. "Milczenie owiec" to mój ulubiony film. Myślę też, że żyjemy w Matrixie
ale to tak na marginesie. Widzę dużo błędów Matrixa wokół. Na przykład miałam kiedyś deja vu. Mogę kogoś pozdrowić?
Bob: Nie mamy czasu.
Ritha: Pozdrawiam: pi-bip. To szyfr.
Bob: A kogo pozdrawiasz?
Ritha: Adresat będzie wiedział. Pozdrawiam też czytelników, zespół TW i ekipę z pitolenia.Ciebie też pozdrawiam.
Bob: Ostatnio na Opowi narobiło się trochę syfu. Co o tym myślisz?
Ritha: Do syfu na Opowi mam stosunek ambiwalentny. Cały ten syf jest ambiwalentny. Nie śledzę na bieżąco, ale coś tam zaobserwowałam. Pięćset komentarzy, nie przeczytałam nawet dwóch i raczej będę unikać zagłębiania się w te treści. Jestem znudzona i zniesmaczona. Interesujące jest jedynie to, że w tym całym szambie częściowo chodzi o to, że dwie baby piorą się o jednego chłopa. Wątek miłosny dodaje pikanterii, przynajmniej są jakieś motywy, przez które ludzie ośmielający się definiować jako "literaci" od rana do nocy napieprzają się średnich lotów inwektywami. Niemniej jednak są na takie sprawy inne sposoby - prywatne łącza - messengery, maile, telefony. Najzdrowiej by było gdyby dali sobie z liścia i po sprawie. Klikanie w klawiaturę średnio rozładowuje napięcie. I nie, nie namawiam do przemocy. Chociaż...
Bob: Ja tam kompletnie nic nie kumam, czasem mój znajomy Fanthomas przesyła mi co lepsze wiązanki, ale tak to siedzę w tym jak w polityce, czyli w ogóle.
Ritha: Zostawmy takie tematy. Co tam u ciebie, Bob?
Bob: (siorbie herbatę)
Ritha: To opowiem jeszcze coś o sobie. Na huśtawce o trzeciej w nocy po imprezie przy piosence "Relax, take it easy" postanowiłam rzucić studia. Byłam na pierwszym roku, drugi semestr. Wyjechałam na weekend majowy i już nie wróciłam. Studiowałam towaroznawstwo. Pewnie zostałabym celnikiem, chodziłabym z bronią czy coś.
Bob: A ja kiedyś też zaszalałem i zrobiłem wywiad sam ze sobą.
Ritha: Wow, interesujące. A dużo rzeczy robisz tak sam ze sobą?
Bob: Ekhm... Późno się zrobiło. Muszę iść.
Ritha: Carpe diem. Ale kto zapłaci za to wszystko? Kebab, dwa hamburgery, krewetki, indyk w galarecie i pieczona kaczka.
Bob: Co? Kto to zamówił?
Kamerzysta: Eee... Masz może drobne? Zapomniałem portfela.
(piiip)
Steve: Jestem. Coś mnie ominęło?
Komentarze (63)
Dziekuje pieknie, Bobie xd
ps. Dla zainteresiwanych - oto pomnik Wielkiej Cipy
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Pomnik_Czynu_Rewolucyjnego_w_Rzeszowie
Za to szacunek.
Chwilowo chyba z Orchid najlepszy
Postaci różne, sposób wypowiedzi też, a sondowanie bagna i taplanie się w nim bez zmian.
Mnie też wystarczy.
Cały tekst jak najbardziej na 5 <3 bużka dla was
P.S myslałam, że faktycznie to będzie jakieś nie wiadomo co...
Jak ostatnio pisaliście o "wielkiej cipie" to se myśle no grubo polecieli :) A tu spokojnie z kulturką :)
Wypowiedz o konflikcie jest co najmnoej sprzed 2 tygodni :D Jak u Bogusia bylo 500 komciow, to z wtedy.
https://www.opowi.pl/glupi-jednostrzal-o-dupie-maryni-a38027/
Tytuł genialny :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania