.

.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (33)

  • betti 14.03.2019
    Hipokryta, no ja Ciebie z tej strony nie znałam... jak wyjdę z szoku, to pewnie będę się śmiała... a teraz jedyne, co mogę napisać to, że śmiały ten tekst...
  • Hypokryta 14.03.2019
    Mam nadzieję, że ta nieznana strona, nie jest aż taka najgorsza. Dziękuję za przeczytanie i zapraszam do obszerniejszego skomentowania - wiesz, że jak wielokrotnie wspominałem z Twoim zdaniem bardzo się liczę, nawet jeśli często się z nim nie zgadzam :)
  • betti 14.03.2019
    Hypokryta to może trochę później, bo jestem w biegu, a nie chcę po łebkach.
  • betti 14.03.2019
    Podoba mi się dystans, może stać go na to tylko tych, którzy już osiągnęli wszystko i nie muszą się liczyć z opinią innych. Facet ma lekceważący stosunek do wszystkiego, szczególnie do siebie, a może to poczucie własnej wartości... i nie mam na myśli, że stary człowiek i może. To wbrew pozorom nie jest tekst o bzykaniu...

    Pozdrawiam.
  • Bez_rak 14.03.2019
    Po całości... I mimo tego że jak to ujęła betti - jest śmiały - to mimo wszystko dość smaczny i kąśliwy :)
  • Hypokryta 14.03.2019
    Cieszę się, że nie przekroczyłem tej cienkiej linii, za którą się pojawia niesmak. Czasem ją świadomie przekraczam, ale teraz zależało mi, że pozostać jednak po tej stronie boiska.
  • sensol 14.03.2019
    FANTASTICZNE! więcej takich tekstów! poezja poezją ale ja jestem prosty chłop i wolę trochę soczystego życia od mglistych metafor. fajnie pokazane relacje "nad - pod" starość może mieć władzę nad młodością i często tak jest. w sensie społecznym również (to młodzi giną na wojnach wysyłani tam przez starych) BARDZO mi się podobało. LEKKIE PIÓRO
  • Hypokryta 14.03.2019
    Dziękuję bardzo za opinię - jednak raczej traktuję Opowi jako miejsce, w którym testuję swoje nieszczęsne próby poetyckie - w końcu prozę może pisać każdy, nie jest to nic trudnego - natomiast wierszydła to coś zupełnie odmiennego - zawsze powstają w bólu i nawet jeśli pomysł powstaje w 5 minut, to potem dokuwanie poszczególnych wyrazów trwa czasami tygodniami - i wtedy czuję, że robię coś konkretnego, że obracam w rękach każdą grudkę słowa, dmucham, chucham, przestawiam, usuwam, usuwam, usuwam - praca nad wierszem, to rzeczywiście praca - a napisanie takiego Gniotu jak powyżej... no cóż... chyba nie będzie zaskoczeniem, że powstał on w 20 minut.
  • Hypokryta 14.03.2019
    Zapomniałem dodać, że bardzo mi się spodobał Twój sposób interpretacji utworu (to nie znaczy, że nie spodobały się mi inne) - jak widać, nawet gdy nie ma metafor, można interpretować różnorako, na wielu warstwach, z wielu punktów widzenia - nawet coś tak prostego jak ten Gniot.
  • sensol 14.03.2019
    Hypokryta "w końcu prozę może pisać każdy, nie jest to nic trudnego" - nie zgadzam się z tym twierdzeniem- chyba jest na odwrót. Nabokov, Hemingway, Lem, Stasiuk... bez jaj - każdy tak potrafi? no bez jaj
  • Hypokryta 14.03.2019
    sensol Walnąłeś z grubej rury, uderzyłeś w wysoki poziom, ale ten poziom regularnie i coraz szybciej się obniża. Świat traci swych wielkich... Nabokov, Hemingway, Lem - nie żyją. A i ja ostatnio nie mam się najlepiej.
  • sensol 15.03.2019
    Hypokryta tak czy siak u mnie jest na odwrót. wiersz napisać dla mnie - nic trudnego. pięc minut i gotowe. trudniej z prozą.
  • Hypokryta 15.03.2019
    sensol widocznie ilu ludzi tyle podejść - choć ja też potrafię wiersz napisać w pięć minut, to potem potrafię go poprawiać przez miesiąc - idea powstaje w myśli, coś co chcę przekazać, a potem się okazuje zawsze, że wychodzi z tego słów za dużo i nie takie ostre, jakbym chciał - więc ucinam, przycinam, ugniatam. Prozę też mi się tak zdarza, ale to w dłuższej formie - ten Gniot wrzuciłem praktycznie tak jak był, z drobnymi korektami po jednokrotnym przeczytaniu - wiersza nigdy bym w ten sposób tu nie dodał, bo nim go tu wrzucę z reguły jest już wersją numer 69.
  • Canulas 14.03.2019
    Świetna dynamika. Bardzo naturalne dialogi. w dwóćh, trzech miejscach jakiś przecinek by się przydał, ale nie rzutuje to na całość. Bardzo dobry utwór
  • Hypokryta 14.03.2019
    Na interpunkcji się zupełnie nie znam (dlatego właśnie piszę moje wierszydła bez znaków interpunkcyjnych i wielkich / małych liter). Co prawda, to tylko proza, ale dziękuję za uskrzydlającą opinię.
  • Margerita 14.03.2019
    Pięć nawet mi się podoba
  • Hypokryta 14.03.2019
    "Nawet mi" w sensie, że nawet Tobie, czy w sensie "nawet się podoba", czyli tak "nawet-nawet", trochę tylko?
  • Margerita 14.03.2019
    Hypokryta
    Oj podoba mi się
  • kalaallisut 14.03.2019
    I co ja mam Tobie na to odpisać? No co? Byś był zadowolony... cały Ty, pozdrawiam
  • Hypokryta 14.03.2019
    Niestety znasz mnie aż za dobrze, jak najgorszy szeląg zgubiony wśród szezlongów obskurnego lupanaru.
  • kalaallisut 14.03.2019
    Hypokryta wpadłam na pewien pomysł w profilu masz aktualny kontakt do mnie odezwij się i dasz znasz czy się na to piszesz
  • Hypokryta 14.03.2019
    kalaallisut chyba jestem misiem o zbyt małym rozumku, nie wiem jak tu się w opowi przesyła sobie jakieś informacje czy pisze w profilu czy coś, żadnego kontaktu do Ciebie nie znalazłem, napisałem na entropię ale nic... więc czuję się trochę jakby... zagubiony?
  • kalaallisut 14.03.2019
    Hypokryta mam nowy ...teraz widać w profilu
  • Hypokryta 14.03.2019
    kalaallisut wysłane
  • Mia123a 14.03.2019
    Ojejku. Nie spodziewałam się takiego opowiadania. Kliknełam zachęcona tytułem, gdyż to słowo ostatnio często się tutaj pojawia. No to był gniot. Nie wiem jak to ująć. Poprostu powiem.
    Nawet mi się podobało w sensie, że nawet mi! Gdyz zbyt często takiej literatury nie czytam. Wogóle!
    Pozdrox :)
  • Hypokryta 14.03.2019
    Wpadłaś w pułapkę mego podstępnie wabiącego tytułu... mam nadzieję, że niczego wpadając sobie nie połamałaś, bo się cieszę, że wpadłaś. Szczególnie, że takiej literatury nie czytujesz :)
  • Wrotycz 14.03.2019
    :)))
    Pozwól, że wrócę do wymiany zdań u mnie. No tak, banał (a jaki to wiemy:) może być skopany, wyśmiany, przegrany na całej linii.
    Ale to wymaga silnej osobowości, pewności siebie, sukcesów przede wszystkim. Tu nimi są blaski pisarskiej sławy i miłość kobiety.
    Swoją drogą... ;)
    Bardzo dobre, w każdym zwrocie akcji - zaskakujące rozwiązania. Ten pocałunek satyra... ożesz! Zdębiałam.
    Dialogi - (wzdycham z zazdrością) skrzą się.
    I jeszcze to poczucie prawdopodobieństwa fikcji.
    Świetne, nasycone rozmową opko, a to rzadkość, bo dialogów się boimy, tzn. nie wszyscy;)
    5 - jak najbardziej zasłużone.
  • Hypokryta 14.03.2019
    Dialogów się boję prawie najbardziej na świecie. Bardziej chyba tylko didaskaliów, opisów i całej reszty :)
  • TseCylia 14.03.2019
    Ależ świetne! Jak dotąd tylko Twoje wiersze czytałam.
    A proza okazała się wyśmienita! :->
  • Hypokryta 15.03.2019
    TseCylio tak pozytywne opinie są niewychowawcze, bo zaczynam popadać w samozachwyt, a to antyrozwojowe bardzo :) Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
  • Lamb 14.03.2019
    A mnie sie podoba wyrazistosc i charakternosc postaci. Jest w nich moc i nietuzinkowość, Beata i Kaspian to swietnie rozpisane postacie. Za to spojrzenie Kaspiana na Brunona, ironiczne i z perspektywy tych wszystkich dzielących ich wad, z tym jakze zgrabnie przemyconym podkreśleniem brunonowatej jeszcze "dzieciakowatosci", tych jego rozpaczliwych prob, zeby sytuacja i koszulka jakos wygladaly. I Kaspian, stary chochlik rozwalajacy to wszystko dla zabawy moze tylko, piekielnie przy tym inteligentny i chyba - smieszy go juz to wszystko, totez podprowadza pod granice kazda sytuacje. Sa dialogi perełki. O herbacie, ze chce pojebaną.
    Zreszta..tu erudycja Kaspiana robi całą robotę.
    Prozę pisz, prozę pisz. Tak naturalnie Ci to wychodzi.
    Podobalo mi sie bardzo.
  • Lamb 14.03.2019
    Dzielących ich *lat
  • Hypokryta 15.03.2019
    Lamb "wad" też było dobrze, bo część ich wad ich dzieliła, a część swych wad dzielili :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania