Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

#GOD Rozdział 16-Wrak

Szybko rozejrzałem się wokoło oceniając sytuację. Śmierć szarpiący ciemnowłosą kobietę w białej sukni, Wojna oparty o ścianę kilka kroków dalej oraz Furia zanoszący się śmiechem. Jeździec, który trzymał Wyrocznię ubrany był w białą zbroję złożoną z nachodzących na siebie kości, na jego twarzy znajdowała się biała maska w formie czaszki. Przy pasie miał przytroczoną krótką kosę. Napotkałem spojrzenie najstarszego z braci. W czarnych otworach maski nie dojrzałem oczu, jednakże w jego postawie można było wyczuć niezmierne zaskoczenie. Czym prędzej przyciągnął dziewczynę do siebie czyniąc z niej żywą tarczę. Zmrużyłem oczy czekając na dogodny moment. Jeszcze chwila... moment... TERAZ! Wyszarpnąłem nóż z pochwy przy pasie rzucając nim w nieosłoniony kawałek torsu Śmierci. Ostrze zatopiło się między dolnym żebrami Jeźdźca aż po rękojeść. Najstarszy z braci zawył z bólu wypuszczając Wyrocznie. Rzuciłem się w przód by złapać dziewczynę. Najpierw dopadnę do Wyroczni, potem osłonie ją swoim ciałem, wypchnę na korytarz i spróbuję ją stąd wyprowadzić. Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Szalejący z bólu Jeździec był wytrzymalszy niż myślałem. W połowie drogi do dziewczyny poczułem potężne uderzenie w żołądek. Kopnięcie było tak silne, że podrzuciło mnie w powietrze. W taki oto sposób bohaterski plan uratowania Wyroczni wziął w łeb. Ze sprawnego, odważnego wcielenia śmierci zmieniłem się w rzygający pod siebie wrak. Skuliłem się próbując powstrzymać wymioty. Uniosłem wzrok wpatrując się w nadchodzącego Jeźdźca. Śmierć postawił stopę na mojej głowie wciskając ją w podłogę.

- Nie jesteś godny by na mnie spojrzeć - powiedział spokojnym głosem - a co dopiero by się ze mną mierzyć.

Najstarszy z braci odwrócił się w stronę Wyroczni łapiąc dziewczynę za ramię. Słyszałem jej krzyk, czułem jej strach, ból i cierpienie. Nie mogłem nic zrobić, byłem bezsilny... bezsilny i słaby... Przemyślenia przerwała kolejna fala wymiotów.

- Wojna, zajmij się tym czymś - powiedział Śmierć tworząc portal.

Uniosłem wzrok patrząc załzawionymi oczami na Jeźdźca opartego o ścianę. Mężczyzna ruszył powoli w moją stronę.

- Jesteś słaby, impulsywny i beztroski - westchnął Wojna wyjmując miecz z pochwy- ale spokojnie, nic się nie martw, zaraz zostanie po tobie tylko popiół.

Wyciągnąłem dłoń w stronę Jeźdźca naiwnie próbując powstrzymać nieuchronną śmierć. Mężczyzna obrócił miecz delikatnie przyciskając czubek klingi do mojego serca. Zamknąłem oczy próbując powstrzymać łzy. Chciałem uratować wszystkich, a zginąłem jako pierwszy. Zacisnąłem zęby otwierając gwałtownie oczy. To nie może skończyć się w taki sposób...

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Tanaris 03.05.2017
    Kocham ten przypływ akcji. 5 :=)
  • Alentin 03.05.2017
    Dziękuję :D
  • BeerAfterShow 10.05.2017
    Czemu zawieszasz akcję w takim momencie?! Niektórzy (ja) muszą czytać dalej! 5:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania