xx

 

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • JamCi 08.08.2019
    Jak wypalenie traw. Pozdrawiam.
  • Artbook 08.08.2019
    Blisko ;-)
  • JamCi 08.08.2019
    Artbook :-)
  • Artbook 08.08.2019
    JamCi, ale bardzo dziękuje za refleksje na temat wiersza, żeby nie było ;-)
    Dobry kierunek obrałaś.
  • JamCi 08.08.2019
    Artbook spoko, nawet gdyby zły to co? Takie mi się obrazki wyświetliły.
  • Artbook 08.08.2019
    JamCi no i takie podejście toja rozumiem ;-)
    Szacuneczek!
  • konfiguracja 08.08.2019
    Ratując (co?) koniec dni. Za bardzo tu 'paragonowo', sieczka nawet w obrębie krótkiego wypowiedzenia. Wg mnie zapis rujnuje mocne przesłanie wiersza.
    3-
  • Artbook 08.08.2019
    Dzięki za szczerość i otwartość w temacie :-) Doceniam.
    Trochę zmieniłem zapis.
    Zafiksowałem się w ostatnim czasie na krótki i oszczędny zapis, pozostawiając przestrzeń dla czytelnika, ale m świadomość, że nie zawsze jest on praktyczny i nie zawsze "ładnie wygląda" ;-)
    Pozdrawiam!
  • Aisak 08.08.2019
    Przepraszam, ale również nie przepadam za takim glistowatym zapisem :(
  • Artbook 08.08.2019
    Spoko, nieco zmieniłem ;-)
    Nie za dużo co prawda, ale mam nadzieję, że to "nieco", to jednak dużo w wypadku tego tekstu :-D
    Pozdrawiam!
  • Dekaos Dondi 08.08.2019
    Artbook→Zerkłem przed zmianą i po. Mnie się podoba. Muszę pomyśleć, jak subiektywnie spojrzeć.
    Ale póki co jeno tyle. Pozdrawiam:)→5
  • Artbook 08.08.2019
    Dzięki DD :-)
    Cieszę się.
    Naniosłem kosmetyczne poprawki.
    Miłego dzionka.
  • Angela 08.08.2019
    Lekko mnie zgniotło, dotarło, choć w dosyć bolesny sposób.
    Po poprawce zdecydowanie lepiej.
    Pozdrawiam.
  • Artbook 11.08.2019
    Dzięks Angela!
    Miło, że wpadłaś i dokonałaś przeglądu ;-)
    Pozdrawiam!
  • Dekaos Dondi 08.08.2019
    Artbbok→Hmm? Dopóki nieszczęście daleko ( lub nas nie dotyczy ) to jakoś, jakoś.
    Gorzej jak przyjdzie bliżej. No nie wiem. Np: susza chociażby. Czasmi trzeba coś poświęcić, żeby zyskać plon.
    Można jeszcze odczytać metaforycznie - Matka i Dziecko
    Lub pożar. Coś mi dzisiaj nie idzie chyba. Ale chociaż próbowałem:) Pozdrawiam
  • Artbook 11.08.2019
    No i za tą próbę i za każdą kolejną masz u mnie pierogi z mięsem ;-D
    Dobrze ci idzie. Lubie jak piszesz i głośno mówisz, co widzisz wierszu ;-)
    Dziękuje!
    Pozdrawiam!
  • Aisak 09.08.2019
    Najbardziej podoba mi się komentarz:
    Jak wypalenie traw...

    Trawa - bujna, gęsta, zielona, miękka, świeża, ożywcza, przytulna
    a później coraz jej mniej i mniej...

    Po każdym upadku można się podnieść.
    Prawie każdą ruinę można odbudować.
    Wystarczy iskra, by wskrzesić ogień.

    Lepszy zapis Artbooku.

    Miłego dnia :)
  • Artbook 11.08.2019
    No i o to chodziło...
    Miło być nieco lepiej ;-)
    Szału nie ma w literackiej aranżacji, ale zastosowałem się do cennych wskazówek ;-)
    Dziękuje!
    Pozdrawiam!
  • Pasja 09.08.2019
    Witam
    Matka Ziemia, dziecko to istnienie. Pożar trawi nadzieję, z jednej iskry obsiewa następne obszary. Matka nie potrafi uratować już spalonych latorośli. Potrafi jednak podnieść się i rozpocząć nowy dzień.

    Klamra spinająca mowi wszystko:
    {płoną z daleka łzy
    z rana siejąc kolejny hektar}

    Pozdrawiam
  • Artbook 11.08.2019
    Ach, co za interpretacja, niezwykle ciekawa i przejmująca! ;-)
    Pozdrawiam!
  • nimfetka 09.08.2019
    Ciekawy twór. Jakby o aborcji, poronieniu. Przypomina mi się piosenka Daughter - Lifeforms. Też z podobnym przekazem. Jeżeli nie minelam się calkowicie z interpetacją autora. Pierwsza najbardziej. Podoba mi się.
  • Artbook 11.08.2019
    Z podziękowaniem za słowo nimfetka!
    Kawał szczerego i wymownego tekstu z intrygującym nawiązaniem do piosenki Daughter - Lifeforms...
    Dziękuje!
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania