Gotuje diabeł w kotle grzesznika...i inne.
Wczoraj wieczorem, całkiem nagle, takie głupoty mnie napadły.
Gdy znowu, to dopiszę.
@~~~~~~~~~~~~~~@
gotuje diabeł
w kotle grzesznika
ten wciąż się wierci
pływa i bryka
bies lamęci co jest mi dane
ja przez ciebie mam przechlapane
dodaje spocony tyś jasna cholera
jesteś gorszy od lucyfera
na to grzesznik wyskoczył z kotła
diabła przytulił
chwaścik uczesał
gdyż wyglądał jak stara miotła
wyczyścił kopytka po rogach pogłaskał
wtem zagrzmiały gdzieś słowa z nieba
dawać go do nas tego golaska
takiej miłości zawsze nam trzeba
@
poszła igła do doktora
taka jestem strasznie chora
mogę leżeć
lub się wić
nie chce wleźć
do dziurki nić
@
chciał skoczyć człowiek
tak prosto z dachu
choć pełne gacie
miał całe strachu
dach się przechylił
nie tak jak trzeba
człowiek nie trafił
do piekła lub nieba
przechył w antenę
go nadział bo rzucił
oglądającym obraz zakłócił
@
krasnal siedzi w swoim grzybie
atakują go robale
musi wybrać walczyć z nimi
albo domku nie mieć wcale
@
dzisiaj misio był zachłanny
wsadził rękę w beczkę miodu
lecz za chwilę wypluł wszystko
piołun nabrał gdzieś od spodu
@
dwie biedronki się kłóciły
która więcej ma kropeczek
ktoś paluchem je rozdusił
konwersacja zagłuszyła
moment startu by odlecieć
@
mały jasio bardzo chętnie
po policzkach twarze głaska
kiedyś trochę się pomylił
skóry szukał i nie znalazł
bo na ziemi była czaszka
@
lepiej w palec dostać młotkiem
takim twardym jak z tytanu
niż przyjaciel miałby walnąć
zwiewnym lekkim i bielutkim
takim no… ze styropianu
@
kiedyś zając miał apetyt
na kapusty wielkie głowy
innym jednak nie powiedział
gdzie te cuda można znaleźć
biegł po jadło był jedynym
dostał kulką nie zjadł wcale
@
jeden fruwać
chciał się uczyć
nie jadł wiele
się nie tuczył
wszedł na górę
spadł jak kłoda
skrzydeł swych
nie zamocował
@
tak bardzo dbał
o uśmiech swój
aż kiedyś zęby
wypadły w gnój
nie podniósł szczęki
złożył w ofierze
dzięki temu
uśmiecha się szczerzej
@
stary wampir leży w trumience
nie marudzi nawet nie stęknie
młody obok ciągle narzeka
że dziurawy krew mu ucieka
a że staruszek to był wesołek
wbił młodemu niebawem kołek
teraz młodzieniec leży cichutko
a stary wciąga krew zimniutką
@
na kibelku cały dzień
siedzi mały tłusty leń
mruczy jęczy i narzeka
chociaż sprawnie jemu ścieka
mimo wszystko jest kochany
w śpiew skowronka zasłuchany
taki wciąż nienakichany
Komentarze (12)
Rytm trochę nierówny, nie wiem czy to zamierzone.
Dzięki za: wleźć. Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania