Gra.

Kości zostały na stół rzucone.

Zaczęła się więc gra.

Uzbrojone w sztylet i pistolet.

Wyrusza każde z nas.

Kto pierwszy zabije kochanka?

Kto pierwszy odda strzał?

Nienawiść w sercu kwitnie.

Nakazując nam.

Zrywać złość jak wiśnie.

I leczyć każdą z ran.

Tropimy się już długo.

Udając, że zależy nam na sobie.

Że kochać chcemy sie.

A w dłoni jednak sztylet jest.

Lecz brak nam odwagi.

By ostateczny oddać cios.

Co dalej z nami będzie.

Zdecyduje los.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Szalokapel 11.07.2016
    Stul - stół
    Bardzo dobry wiersz, naprawdę. A rymy mnie urzekły. 5
  • Tina12 11.07.2016
    Cieszę się.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania