Mogę Cię uspokoić, że rzeczywiście długo czekać nie trzeba będzie, bo mam dwie części w zeszycie jeszcze, ale niestety będąto już prawie ostatnie części. Później planuję już epilog. Wydaje mi się, że trochę szybko to poszło pod względem fabuły, ale nie chce mi się za bardzo kombinować, żeby nic przy okazji nie namieszać, ale mam nadzieję, że po poprawie całości pójdzie lepiej, bo to bardziej schemat/szkielet historii tak trochę :/
Dobry wieczór, Lucindo. :P Cieszę się, że mam okazję i czas się zrewanżować, więc jedziemy z tym koksem :D
Pierwszoosobowa narracja prowadzona bardzo zwiewnie, jest sporo szczegółów, które nadają jej połysk. Fajnie, że bohaterka-narrator ma "o czym mówić" nawet, jeśli jest to nieistotne tak bardzo, jak zbyt wczesna pora na wstawanie. (cz. I) Dialogom przydałoby się urozmaicenie przez dodanie postaciom nieco indywidualności, bo czasami mam wrażenie, że sporo partii dialogowych mógłby mówić ten sam bohater, a ja bym go nie rozpoznał. No i brakowało mi szerszego opisu Raven, upstrzonego odpowiednimi "bajerami" XD Technicznie bardzo ładnie, narracja jest "w punkt", co sobie bardzo cenię. Uniwersum wygląda na ciekawe, chociaż jestem tu z doskoku i nie orientuje się za bardzo XD Wspomnę jeszcze fajny początek w cz. 1-szej, z pewną aurą grozy - poszerzyłbym to nawet jeszcze bardziej, bo aż żałowałem, że się obudziła XD
odniosłeam - bardzo łacińska literówka XD Jeden jedyny błąd jak widzę ;) (cz. I)
Jared, jesteś chyba ostatnią osobą, jakiej się tu spodziewałam :D Cieszy mnie, że są pozytywy, natomiast negatywów jestem częściowo świadoma. Można było coś rozwinąć, nad dialogami też popracować, a trochę zaczęłam gnać do przodu przez to, że chcę już dotrzeć do tego końca i zacząć poprawki XD Powiem tak, piszę to już ponad dwa lata (jestem dumna, że tyle wytrwałam XD) i chociaż pewnie nie pamiętasz, to przy którymś z tych pierwszych rozdziałów zjawiłeś się u mnie, wspominając o uniknięciu pewnego pojedynku... Poszłam wtedy na łatwiznę. Ale do rzeczy... Mam nadzieję poszerzyć przy poprawkach sceny do poszerzenia, poprawić, co się uda, bo chociaż jest znośnie, to początki są całe lata świetlne dalej.
Literówkę poprawię, a później wezmę się za komentarz u Ciebie :D Dziękuję za wizytę :)
Pamiętam imię Damon, jakoś tak zapada w pamięć, ale fabularnie to praktycznie nic :P Faktycznie przydałoby się więcej, bo szybko to idzie, ciężko się delektować dobrym winem, jak się dziabnie całe na raz XD
XD Szczerze mówiąc, trochę oszczędzam w tej treści często przez to, że boję się namieszać, jak całości nigdy sama nie przeczytałam :P Dlatego to, jak wyżej Marzycielce pisałam, przypomina bardziej taki zarys do rozbudowania. Może wtedy coś z tego wyjdzie.
Dobra, idę już do Twojej historii, bo zanim wystukam na telefonie ten komentarz... Cud, że swoje dwie części napisałam z jedną literówką...
Domyśliłem się przy rozmowie Raven z Damonem w celi. Świetnie piszesz. Mam nadzieję, że szybko nie skończycz. Bo naprawde podoba mi się Granica. Nie żałuję że zacząłem czytać tą serię :) 5
Komentarze (10)
Pierwszoosobowa narracja prowadzona bardzo zwiewnie, jest sporo szczegółów, które nadają jej połysk. Fajnie, że bohaterka-narrator ma "o czym mówić" nawet, jeśli jest to nieistotne tak bardzo, jak zbyt wczesna pora na wstawanie. (cz. I) Dialogom przydałoby się urozmaicenie przez dodanie postaciom nieco indywidualności, bo czasami mam wrażenie, że sporo partii dialogowych mógłby mówić ten sam bohater, a ja bym go nie rozpoznał. No i brakowało mi szerszego opisu Raven, upstrzonego odpowiednimi "bajerami" XD Technicznie bardzo ładnie, narracja jest "w punkt", co sobie bardzo cenię. Uniwersum wygląda na ciekawe, chociaż jestem tu z doskoku i nie orientuje się za bardzo XD Wspomnę jeszcze fajny początek w cz. 1-szej, z pewną aurą grozy - poszerzyłbym to nawet jeszcze bardziej, bo aż żałowałem, że się obudziła XD
odniosłeam - bardzo łacińska literówka XD Jeden jedyny błąd jak widzę ;) (cz. I)
Literówkę poprawię, a później wezmę się za komentarz u Ciebie :D Dziękuję za wizytę :)
Dobra, idę już do Twojej historii, bo zanim wystukam na telefonie ten komentarz... Cud, że swoje dwie części napisałam z jedną literówką...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania