*

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • Szudracz 10.09.2017
    Melduję, że przeczytałam. ;) Czekam na kolejną część. :)
  • Adam T 10.09.2017
    Wkrótce nastąpi. Spocznij ))) Miło było gościć.
  • Pasja 10.09.2017
    No to już wiemy, że to eksperyment przystosowania się w nowych warunkach na wolności. Serek nie może pogodzić się z rolą, ale cały czas trwa w niej. Taki Big Brother dwóch przyjaciół z paki. A Lew patrzy. Czekam na dalszy ciąg. Pozdrawiam 5)
  • Adam T 10.09.2017
    Wiemy albo i nie )))) A Lew... albo i nie ))) Dziękuję, bardzo cieszą mnie Twoje odwiedziny.
  • KarolaKorman 16.09.2017
    No już miałam wszystko poukładane w głowie: co, kto i dlaczego i przeczytałam Twoją odpowiedź do komentarza pasji i wszystko, podkreślam wszystko i tu coraz głośniej - wzięło w łeb! Czytam dalej :)
  • Adam T 17.09.2017
    Grzęzawisko jest poplątane, na razie dałem teichę czasu na wyjaśnienia, mam tylko nadzieję, że nie przedobrzyłem z tym plątaniem.
    Miło mi, że czytasz. Szczerze podziwiam )))
  • Canulas 20.09.2017
    Przeczytałem na razie pół i muszę to napisać: No, kurwa, nie wierzę." - dziękuję, lepiej. Idę czytać dalej.
  • Canulas 20.09.2017
    No tak. To się nazywa wejście w zakręt. Część najlepsza pod kątem dialogów, porównań i chyba wszystkiego po drodze.
    Założyłem sobie, że będę czytał tak, aby być zawsze minimum minus dwie. Ty wklejasz dziewiątą, ja czytam siódmą. No, ale cóż. Nie udało się. Szkoda.
    Dzban do fabułę masz srogo-pokręcono-dobry.
  • Adam T 20.09.2017
    Jeszcze nie dość się zakreciło ))) Dzięki za wizytę.
  • Canulas 20.09.2017
    No jak nie dość. Nie żartuj. Przez chwilę myślałem, że ominąłem dwie części. Strasznie zacny kawałek. Monologi Serka, ho-ho. Teraz rozumiem, czemu przybladłeś, kiedy coś tam wspomniałem o więzieniu. (w jakimś komentarzu czy cuś)
  • Adam T 20.09.2017
    Tak było, niechcący trafileś zatopiłeś. Ale grzęzawisko, i nie mam tu na myśli tytułu, ma swoje prawa, kiedy się wdepnie. Ciężko jest się wykaraskać, a jak już się jest pod, nie wiadomo gdzie góra, gdzie doł ))))
    Musialem trochę naplątać, żeby tak nie było z górki.
  • Canulas 20.09.2017
    No, naplątałeś. Inaczej: Jak kiedyś zrobisz konkurs, typu: "Macie pół opowiadania, zgadnijcie co będzie dalej? “, to nie spodziewaj się, żebym wystąpił.
  • Adam T 20.09.2017
    ;))))
  • riggs 05.10.2017
    O Twoim pisaniu wypowiedziałem się już wiele razy i nie chcę się powtarzać, ale nurtuje mnie jedno... Ta całkowita sprzeczność w tym co tworzysz, a w tym jaką osobą jesteś. To bardzo ciekawa zajawka dla miłośników pytań co autor chciał przez to powiedzieć. Osobiście podziwiam, chociaż ostatni, spóźniony obiad wyszedł mi bokiem. 5
  • Adam T 05.10.2017
    Bo mnie po prostu fascynuje źycie ))))) A spóźnione obiady nigdy nie smakują, jak te o czasie, nawet najgorsze są najsmaczniejsze. Teoria obiadów według Adama Te ))))
    Jeszcze raz dzięki wielkie za siedzenie oo nocy i czytanie moich wypotów. Pozdrawiam
  • illibro 16.10.2017
    No i ładnie się szantaż namalował ;) Jak czytam Twoje opowiadanie, to od razu podciągam je pod kategorię, którą sam na swoje potrzeby wymyśliłem: To ten rodzaj historii przypominający senny koszmar, z którego nie możesz się obudzić i w tym śnie jest wszystko no po prostu straszne. Dobrze się te straszne rzeczy czyta ;)
  • Adam T 16.10.2017
    No, niby jest kategoria "sny", ale postanowiłem przynależeć gatunkowo i konkretnie tym razem do horroru, co z automatu odjęło mi pewnie czytelników, a mnie zaszufladkowało, ale cóż. Na bitwę SO wrzucę real, może się choć trochę odszufladkuję.
    Bardzo dziękuję za poranne odwiedziny.
    Pozdrawiam Cię ;)
  • Ritha 27.10.2017
    "grunt że było ich tyle samo" - dałabym przecinek przed "że"

    Cóż za dynamiczne rozmowy, Lew Aleksandrowicz, wspomniane więzienie, nawet dotacja xd, wszystko trąca obłędem, bardzo smacznie.

    "— Gadam ze sobą, ja nie mogę! To, że walę konia, to widać za mało. Muszę do reszty zwariować, jeszcze chwila, a zacznę książkę życia spisywać ołówkiem na ścianie. W imię czego, kurwa? W imię wolności? Takiej?! Co to za wolność? Nikogo nie mogę mieć, bo to może rozchwiać Borysa; nic nie mogę przestawić w mieszkaniu, bo to może rozchwiać Borysa; ubierać się muszę jak ostatni patafian, bo inaczej rozchwieję Borysa, robotę odwalam chujową, poniżej umiejętności, bo jej zmiana, na bank, kurwa, rozchwieje Borysa; bo odwiedza mnie w tej robocie i gadam z nim tam, i jąkam się jak jakaś niedorobiona pizda, bo pizda dorobiona rozchwiałaby Borysa! No i co, że by rozchwiała?!" - cudny fragment, cudny

    "Bryś miał to wgrane podczas seansów – coś raz ustawione w jego domu, musiało tak stać do końca świata." :D

    "I, nawalony, skakać do policjantów! A jak go, kurwa, zapytali na komisariacie, gdzie mieszka, powiedzieć, że w piwnicy razem ze świeżoodeszłą żoną." - powiedział* (?)
    " I podał, jełop, adres tej piwnicy!" :D

    "— Bo mam cię na obrazach z sześciu kamer — wycedził Lew, z sadystyczną dokładnością wypowiadając słowa — a rozdzielczość jest taka, że można liczyć te twoje przerzedzone kudły na łbie i podziwiać dziury w zębach, kiedy się kretyńsko szczerzysz, więc zacznij mnie traktować poważnie albo od jutra lądujecie z koleżką z powrotem w mamrze." - i to przecudne

    Teraz już mogę spokojnie stwierdzić, że bardzo lubię Twój styl :) 5!
  • Adam T 27.10.2017
    Kiedy widzę taki komenatrz, też zaczynam go lubić (mój styl).
    Przecinek dorzucę. Co do "powiedział*", to ma być bezokolicznik.
    Bardzo dziękuję i jeszcze bardziej pozdrawiam ;))
  • Ritha 29.10.2017
    Skumałam ten bezokolicznik ;)
  • Agnieszka Gu 21.11.2017
    Witam,

    Kurczę, przez moment myślałam, że ominęłam którąś część... ;) Muszę polecieć dalej...
  • Adam T 22.11.2017
    Bardzo miło Cię widzieć. To tu, to tylkl taki mały zwód klasyczny, potem będzie ich więcej ;)
    Dziękuję za odwiedziny.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania