Intrygujące, mocno intrygujące. Dlaczego mu to Serek powiedział? Miał w tym jakiś cel? Borysowi wydaje się, że to są jakieś senne koszmary, a tu masz ci los - wyznał jak na spowiedzi. Czekam na cd i wyjaśnienia, 5 :) Pozdrawiam :)
Podpowiem tylko, że liczy się pierwsza prawda. Mam nadzieję, że się wyjaśni. Powiem tylko, że teraz zacznie się weeszcie jakaś akcja, choć pewnie nie ta, jaka się zapowiada.
Dziękuję za miłe odwiedziny )))
" Ja już nie wytrzymam! — krzyknął zrozpaczony — Wpadła tu oddziałowa i powiedziała, że miałeś wypadek," - tu CI jedna kropka uciekła.
A tak.
Kurde, idę Twoim śladem, no... No nie spodziewałem się, że Serek się jednak git-koleżka okaże, choć u Ciebie, to ja do końca nie wiem.
Piątka oczywiście. Część bardziej skondensowana, ale (po mojemu) bardziej treściwa. Czuć pęd, nawet gdy nikt nie biegnie.
Pozdrawiam.
Sledzę, trzymam odległość. Wstawiłęś 10, zaatakowałem 8.
Ps: Jak się tak złapaliśmy, to: Weim, obowiązki, życie pędzi i tak dalej, ale...
Tak, dobrze się domyślasz. O Obrazki chodzi.
???
"Borys trzasnął dłonią w szafkę przy łóżku, aż zajęczała metalicznie i zaklekotała mściwie." - dobrze, agresja rzeczy martwych, lubię
Chrrrup i już :D
Daruję sobie jednak dalsze kopiowanie, bo sporo tego. Kurde! No przeprzyjemnie się czyta u Ciebie, nawet o różnych brutalnych i popieprzonych rzeczach, typu ług, i tam fragment z hełmem był szalony i teraz już nie wiem jaki jest ten Sergiusz. Czy Sergiusz Brysia wrogiem jest, czy też może Brysia przyjacielem jest ;) Ale wiesz co - lubię nie wiedzieć, być wodzona za nos i zmuszana do myślenia. Nawet jeśli to tylko np. jego sen. Albo omamy. Tu kluczowe zdaje mi się "jesteś tym co jesz". Może coś zeżarł i mu się pierdzieli w dyni.
I co jeszcze - końcówka. Klimat. Spojrzenie na sprzątaczkę, która coś szepta. Cała ta scena wychodzenia ze szpitala. No bardzo elegancko. 5 gwiazdów!
To "chruuup", to taki mój ukłon w stronę Mistrza i Małgorzaty, jest tam scena, kiedy Korowiow opowiada, jak Anuszka wpadła pod tramwaj.Mniejsza, kto to Anuszka, ale Korowiow to postać co się zowie, a jego teksty są nader zacne. Nie bez powodu Grzęzawisko dzieje się w Moskwie, o czym jeszcze będzie wspomniane.
Nie chodzi tu o pokarnowe zatrucie, nie, nie :))
Bardzo dziękuję i zdrawiamPo ;))
Nieźle się musiałeś nagłówkować, żeby coś takiego wykombinować :)
Poza tym, fajne te detale: tu portier, tam wnerwiona sprzątaczka. Lubię.
Pozdrowionka :))
Komentarze (11)
Dziękuję za miłe odwiedziny )))
A tak.
Kurde, idę Twoim śladem, no... No nie spodziewałem się, że Serek się jednak git-koleżka okaże, choć u Ciebie, to ja do końca nie wiem.
Piątka oczywiście. Część bardziej skondensowana, ale (po mojemu) bardziej treściwa. Czuć pęd, nawet gdy nikt nie biegnie.
Pozdrawiam.
Ps: Jak się tak złapaliśmy, to: Weim, obowiązki, życie pędzi i tak dalej, ale...
Tak, dobrze się domyślasz. O Obrazki chodzi.
???
Grazie
Chrrrup i już :D
Daruję sobie jednak dalsze kopiowanie, bo sporo tego. Kurde! No przeprzyjemnie się czyta u Ciebie, nawet o różnych brutalnych i popieprzonych rzeczach, typu ług, i tam fragment z hełmem był szalony i teraz już nie wiem jaki jest ten Sergiusz. Czy Sergiusz Brysia wrogiem jest, czy też może Brysia przyjacielem jest ;) Ale wiesz co - lubię nie wiedzieć, być wodzona za nos i zmuszana do myślenia. Nawet jeśli to tylko np. jego sen. Albo omamy. Tu kluczowe zdaje mi się "jesteś tym co jesz". Może coś zeżarł i mu się pierdzieli w dyni.
I co jeszcze - końcówka. Klimat. Spojrzenie na sprzątaczkę, która coś szepta. Cała ta scena wychodzenia ze szpitala. No bardzo elegancko. 5 gwiazdów!
Nie chodzi tu o pokarnowe zatrucie, nie, nie :))
Bardzo dziękuję i zdrawiamPo ;))
Poza tym, fajne te detale: tu portier, tam wnerwiona sprzątaczka. Lubię.
Pozdrowionka :))
Ciepło pozdrawiam ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania