Ha! W końcu przeczytałam :) Adamie T, u ciebie zawsze jest inaczej, zawsze to wykrzywienie, wynaturzenie, na granicy szyderstwa albo i po przekroczeniu tej granicy. Ewidentnie masz swój świat i umiejętnie go kreujesz.
I wiem, że wygląda to na lizusostwo (czego nienawidzę), ale ostatnio miałam fazę na hejtowanie i tobie też się oberwało, niekoniecznie słusznie.
Jestem ciekawa, jak skończy się ten bad trip Borysa (o ile się skończy). Piątkówna :)♥
Bardzo miło Cię gościć :) Hejtowanie? Jakie? Czytałem Twój debiut i jestem zaskoczony, że interesuje cię moja historia, ale jeśli tak jest, to cieszę się podwójnie :)
Nie wiem czy wszystkie procedury zmieszczą się w kontakcie NFZ i co się stanie jak nie zapłacą za leczenie i Borys zostanie obciążony kosztami. Fajne te czerwone krzyżyki i potęgowanie głowy i ta narkoza narkotykowa - kawowa. A taka sugestia to pewnie cewnik Foleya się przytkał i trzeba przepłukać, bo inaczej Brysiowi pęcherz pęknie.:-) 5
Początkowo pomyślałam, że nie wiadomo skąd przyjechali chłopaki od pawulonu. Oni pewnie mieliby tak totalnie wszystko w dupie, że nie wykluczone, by właśnie tak się zachowywali. Straszna ta wyobraźnia Borysa. pasja wypisała najlepsze w tej części, ja dorzucę swoje 5 i lecę dalej :)
— Zobacz. — Przestał walić lekarza i wskazywał go strzelbą. — Potęguję mu łeb. - to szczególnie świetne.
Psychodela pełną gębą, aż musiałem sprawdzić czy niechcący w innym (późniejszym) odcinku nie wylądowałem.
Zacnie.
"a drzewa na pacu zabaw" - przy takiej wciągającej fabule to się raczej na takie literówki nie zwraca uwagi ;) "Potęguję mu głowę" - bezcenne. Cały czas jest bardzo dobrze ;)
Cha, cha, dzięki za "lupę" )))) Też jest bezcenna. Widocznie latała koła mnie jakaś wredna mucha, kiedy to pisałam i myślałem, czym ją pacnąć.
Dziękuję i pozdrawiam )))
"Ujrzał Sergiusza, który walnął potężnie lekarza (tego od sikania) kolbą jakiejś strzelby prosto w czoło. Głowa pękła na dwie płowy. Serek uderzył raz jeszcze – głowa pękła na cztery części, po kolejnym walnięciu – na osiem." :DDD
Genialna, absurdalna psychodela (!) Lubię jak jest krwawo z licznikiem trupów, lub jak jest naturalnie - życiowo (ale nie nudnie), bądź jak jest absurdalno - smacznie. Tu u Ciebie, ten flow, zdecydowanie mi się widzi. Jest szaleństwo, rozkreciłeś się.
Brudno-biała farba <kciuk>
Zapewne więcej fragmentów mogłabym przytoczyć, ale sobie daruję - całość jest fajna. Serio, jakbym miała jakieś "ale", to bym napisała. Błędów nie wyłapałam. :)
Powiem szczerze, błędów nie lubię, bo zawsze męczę tekst, ale widać nie dość. I jeśli je wyłapujesz, to ja się tylko cieszę, bo mój tekst robi się wtedy coraz bardziej czysty.
Grzęzawisko dość zwodniczo się zaczyna, później nastąpi "zwrot", ale do niego jeszcze chwila.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawima ciepło ;))
Komentarze (20)
I wiem, że wygląda to na lizusostwo (czego nienawidzę), ale ostatnio miałam fazę na hejtowanie i tobie też się oberwało, niekoniecznie słusznie.
Jestem ciekawa, jak skończy się ten bad trip Borysa (o ile się skończy). Piątkówna :)♥
Psychodela pełną gębą, aż musiałem sprawdzić czy niechcący w innym (późniejszym) odcinku nie wylądowałem.
Zacnie.
Dziękuję i pozdrawiam )))
Genialna, absurdalna psychodela (!) Lubię jak jest krwawo z licznikiem trupów, lub jak jest naturalnie - życiowo (ale nie nudnie), bądź jak jest absurdalno - smacznie. Tu u Ciebie, ten flow, zdecydowanie mi się widzi. Jest szaleństwo, rozkreciłeś się.
Brudno-biała farba <kciuk>
Zapewne więcej fragmentów mogłabym przytoczyć, ale sobie daruję - całość jest fajna. Serio, jakbym miała jakieś "ale", to bym napisała. Błędów nie wyłapałam. :)
Grzęzawisko dość zwodniczo się zaczyna, później nastąpi "zwrot", ale do niego jeszcze chwila.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawima ciepło ;))
Lecim dalej...
Pozdrawiam ;))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania