Gwiazdko moja!

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 14

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (32)

  • Angela 09.04.2016
    Bardzo ładnie dobierasz słowa, melancholia w tekście jest niemal namacalna. Z przyjemnością zostawiam 5 i witam
    na Opowi : )
  • Dziękuję ! :D Również witam :D
  • Rasia 09.04.2016
    Witamy na opowi! :) Powiem Ci, że umieściłaś bardzo dobry tekst jak na swój początek tutaj, nie doszukałam się żadnych błędów. Sama radość czytać :) Świetnie dobierasz słowa i bardzo mi się spodobało. Zostawiam 5 :)
  • Witam, witam :D Oh! Dziękuję Ci, również miło jest czytać, że udało mi się nic nie zepsuć, zawsze się denerwuję początkami, to jak z tremą na scenie przed publicznością.
    Dziękuję dziewczyny, zajrzę do Was jak skończę ogarniać całkowicie portal :D
  • Nazareth 09.04.2016
    Tekst trochę nostalgiczny ale również bardzo refleksyjny. Napisany ładnym, kwiecistym językiem a na dodatek przejrzysty i czytelny (to połączenie kwiecistości zprzejrzystością nie zawsze dobrze wychodzi więc gratuluję). Lubię filozoficzne teksty, z małą szczyptą abstrakcji, napewno wrócę czytać twoje kolejne dzieła, pod tym zostawiam w pełni zasłużone 5 i serdecznie witam na opowi.
  • Również witam :D Taką już mam naturę, że ciągle zastanawiam się i szukam, dlatego często też wchodzę w dyskusje z innymi chętnymi ludźmi. Dziękuję za komentarz i opinię, chętnie zapamiętam co się spodobało, będę mogła na tym oprzeć rozważania :D
  • Nazareth 09.04.2016
    Emilia Sienkiewicz sam również cierpię na ten "syndrom filozofa". Nigdy również nie przepuszczę ciekawej dyskusji szczególnie z kimś o innych poglądach niż moje własne a ty eydajesz się być taką osobą. Czekam więc na kolejne twoje kolejne rozważania ;)
  • Nazareth, oh! Ja również czekam na kolejny powód do wspólnej dyskusji o ile będzie przebiegać w kulturalnym wydźwięku, czego wydaje mi się, że po wstępie na forum mogę się z przyjemnością spodziewać. Jest mi zatem miło, również z przyjemnością zajrzę do twojej twórczości, a nuż! Może i tam znajdę coś, co nas jeszcze różni?
  • Nazareth 09.04.2016
    Emilia Sienkiewicz Zależy gdzie będziesz szukać, jako że nie ograniczam się ani do jednego gatunku ani tematyki. Jedyne co się u mnie powtarza to nieudolne próby poszukiwania prostoty i właściwej drogi, na wszystkie sposoby o jakich tylko mogę pomyśleć. Ale może uda ci sie doszukać kolejnych różnic... było by fajnie ;)
  • alfonsyna 10.04.2016
    Takie to smutne i refleksyjne na wiele sposobów, a jednak czyta się jednym tchem i z przyjemnością, bo rzeczywiście, jak już większość komentarzy słusznie podaje, słowa dobierasz niezwykle zgrabnie. Nie wiem, czy to kwestia dogłębnego przemyślenia, czy naturalnego talentu (być może jednego i drugiego w odpowiednich proporcjach), ale widzę, że sprawdza się to doskonale. W takim wypadku trzeba zostawić 5 bez chwili wahania ;)
  • Dziękuję ogromnie :D Oh, lubię bawić się ze słowami w szczególności w takich dziwnych formach, myślę jednak nad stworzeniem jakiejś historii, może skuszę się na coś dłuższego? Zobaczymy :D
    Macie rację też względem smutnych odczuć, gdy pisałam tekst także przechodziła przeze mnie melancholia, z którą uparcie walczyłam.
  • alfonsyna 10.04.2016
    Coś dłuższego - popieram i oczekuję niecierpliwie, z przyjemnością się przekonam, cóż z tego wyniknie ;)
  • Alfonsyno, sama pewna nie jestem, rzucam się na podłe krańce morza, zwanego romansem :D planuję zresztą za chwilkę wrzucić prolog :D Jeszcze tylko ostatnie zerknięcie na tekst
  • alfonsyna 10.04.2016
    Emilio, romans to rzeczywiście zdradliwe morze, toteż nie jest łatwo się po nim poruszać, choć wielu już próbowało - zobaczymy, jak to będzie z Tobą :D
  • Nazareth 10.04.2016
    To właśnie ta zdradliwość sprawia że romans jest ciekawą formą do napisania. Można użyć tej jego cechy by przydać mu walorów, które zwykle w nim nie występują. Sam kiedyś trochę bawiłem się romansem, bez lepszych efektów ale nadal uważam, że gatunek ma bardzo niedoceniony potencjał.
  • Alfonsyno, oh, postaram się! Trzeba próbować czegoś nowego i ciągle wyszukiwać wyzwań, tutaj akurat widzę wyzwanie, jak mówi Nazareth, romans jest ciekawą formą, choć szybko może stać się przewidywalny, a tego chciałabym uniknąć, jeśli tylko mi na to pozwoli moja kreatywność.
    Nazareth, zaciekawiłeś i mnie teraz - mogłabym poznać tytuł? Sądzę, że wiele również mogłabym się nauczyć :D
  • alfonsyna 10.04.2016
    Przypuszczam, że każdy się kiedyś próbował w romansach, bo jednak ta tematyka miłosna wydaje się niby taka "łatwa, lekka i przyjemna" - moim zdaniem zupełnie tak nie jest. Obecnie niezwykle ciężko jest mi znaleźć tekst podchodzący stricte pod "romans", który by mi się spodobał (zwykle mnie one po prostu nudzą potwornie XD), ale jeśli trafię na tekst, który ma to bliżej nieokreślone "coś" (chyba właśnie jest to ten element indywidualnej kreatywności autora) to naprawdę jest mnie w stanie wciągnąć na długi czas :).
  • Alfonsyno, zawsze fascynowały mnie autorki, które potrafiły pisać tysiące książek o romansach i każda inna :D Nie powiem, ostatnio chcąc sobie przybliżyć owy gatunek sięgnęłam po Norę Roberts, pech, że trafiłam w dodatku na erotyk (a może nie pech, pal tam licho!). Mam nadzieję, że jakoś tam zaciekawię zwłaszcza, że chciałabym go połączyć z zaczątkiem horroru (jeśli mi się uda xD).
  • Nazareth 11.04.2016
    Emilia Sienkiewicz "Domowe Ognisko" ale ostrzegam, na tutejsze standardy jest to tasiemiec :) Ciekaw jestem jednak twojej opinii jeśli zdecydujesz się podjąć to "wyzwanie" :D
  • Nazareth, tasiemiec? No problemo! Podwijam rękawy i mogę obiecać, że przed końcem tygodnia zerknę i skomentuję przynajmniej początek, na razie uwiodły mnie "Drżące Zapałki", więc skończę je, jak myślę z satysfakcją. Wolę nie nakładać sobie wszystkiego na raz, ponieważ to tylko zniechęca, a preferuję delektowanie się lekturą :D
  • alfonsyna 11.04.2016
    Cóż, też mnie to zawsze fascynowało :D. Ale jak Twój będzie z domieszką horroru, to musi mi się spodobać :)
  • Alfonsyna, nie mów hop póki nie skoczysz :D Prolog czeka na akceptację administracji strony, późno już w sumie, więc chyba wszyscy śpią, a szkoda, czuję dziwne podekscytowanie i stres, a zazwyczaj jak tak mam, to znaczy, że w tekście będzie mnóstwo błędów - aż się boję :D

    Nazareth, ekhem, zerknęłam, cztery części to malutko :D W weekend ogarnę całość xD
  • alfonsyna 11.04.2016
    Emilia Sienkiewicz - przez Ciebie spać dziś chyba nie pójdę, bo będę czekać :D
  • Nazareth 11.04.2016
    Emilia Sienkiewicz powiedziałem, że jak na tutejsze standardy XD Nie wiem czy znajdziesz u mnie domieszkę horroru per se ale jest tam domieszka... czegoś. Sam nie wiem jak to dokońca określić. Nie spiesz się, z czytaniem, tekst wisi tam już jakiś czas i wisieć będzie nadal :) Również czekam na twój prolog :)
  • Alfonsyna, ja w sumie powinnam również popaść w piękne objęcia Morfeusza i odnaleźć ciszę ducha, a jednak siedzę i wpatruję się w ekran laptopa, ehh, te priorytety! :D
    Niemniej dziękuję za zainteresowanie!
    Nazareth, wiara umiera ostatnia, mówi się dość często, dlatego nawet i standardy mogą ulec zmianom. Chętnie sprawdzę tę iskrę inności, która tam występuje!
  • Nazareth 11.04.2016
    Emilia Sienkiewicz Mam tylko nadzieję, że się na niej nie zawiedziesz. Jaki nie były by twoje odczucia, liczę na szczerą opinię.
  • KarolaKorman 11.04.2016
    Ładny, ciekawy tekst, 5 :)
  • Dziękuję serdecznie! :D
  • Dziękuję też za anonimowe głosy, to miłe !
  • styl 25.07.2016
    Przeczytałem wszystkie Twoje prace, które tu wstawiłaś. Cały czas miałem wrażenie, że czegoś nie dostrzegam. Okazało się, że słusznie. Twój styl jest naszpikowany delikatnością, a tak pisze tu niewiele osób. Ogromnie mnie cieszy, że nadal piszesz, bo jesteś w tym naprawdę dobrą. Pozdrawiam.
  • Niebieska 03.09.2016
    Jestem pod ogromnym wrażeniem! Ten tekst można interpretować na wiele sposobów, odczuwać i podciągać pod siebie, modyfikować w swej głowie i stwarzać rozmaite obrazy. Każdy dostrzeże coś innego, każdy poczuje coś innego, każdy zrozumie to inaczej. I to jest piękne. Tak naprawdę nie wiemy co się dzieje, kim jest ta osoba, a jednak tyle sytuacji od razu na myśl przychodzi. Gdy czytałam za pierwszym razem, w głowie, nie wiem czemu, miałam obraz więzienia. Ta gwiazdka, to światełko w jednej chwili było zwykłą żarówką, a już po chwili symbolem utraconej wolności. Za drugim razem miałam obraz dziewczyny leżącej na trawie, dookoła niej unosił się szary dym, może coś się paliło, jej dom, miasteczko, życie; była noc, czarna, wiercąca pustkę w głowie, we wszystkim. Popielate obłoki; pozostałości po dniu, znikające w ciemności chmury, a może ten dym, on tworzył kształty i on zasłaniał malutkie światełko. Tym światłem jest gwiazda, a może latarka? Tyle myśli mi przechodziło przez głowę, że zwariować można, ale w pozytywnym sensie, a te wszystkie obrazy, aż się człowiek rozpływa. Dalej wspomnienia; leżąc sama na tej trawie albo innym podłożu, chce je dosięgnąć, zachować, udowodnić niewinność i tutaj znowu skryty obraz więzienia się pojawia, ale zaraz znika za brutalnym uświadomieniem śmierci. Czy ona umiera? Leży na trawie i odchodzi, znika, wśród miliona ludzi. Będą obok niej obojętnie przechodzić, uśmiechając się, a może to jakiś zakład i wśród tych wszystkich szalonych i beznadziejnych ludzi, których ma dość odejdzie. Piękna przeszłość i nieświadome wspomnienia tak naprawdę zabijają ją, bólem kuszą. Czy wszystko powróci, a może zostanie tak ja jest. Nie wie. Ale chce swojej jedynej nadziei, chce gwiazdki, która trzyma ją przy życiu.
    Ojej, ale mnie poniosło. Przepraszam, że tak się rozpisałam i pewnie głupot naprodukowałam, ale nie mogłam się powstrzymać, jak już zaczęłam, to wciągnęło mnie totalnie. Kocham ten tekst, każde jego słowo. Jest mi jakby bliski i mam wrażenie, że Tobie też. Czyż pod tą górą słów, nie ukrywa się pewien, tylko Tobie znany przekaz, a może wiadomość. Ech… znowu mnie poniosło. Mam nadzieję, że nie obrazisz się za to, co napisałam, bo w sumie to nic konstruktywnego tutaj nie ma, praktycznie przepisałam to, co napisałaś, ubrałam we własne słowa. Ale wiedz, że będę jeszcze wiele razy tutaj wracać :)
  • Anonim 12.09.2016
    Niebieska! Dziękuję ci ogromnie za te słowa, jak dla mnie są sednem, są twoim spojrzeniem i dla mnie pocieszeniem, to ogromnie miłe wiedzieć, że masz takie skojarzenia, takie myśli. Szczególnie, że są różne, ale zbite ze sobą. Cieszy mnie też, że cię poniosło, kochana, to aż uciecha czytać. Cieszę się również, że cię tu widzę, ponownie, kolejny raz - miło! Tęskniłam :)
    Ściskam mocno

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania