Gwiazdy
Inspiracją do napisania tego krótkiego opowiadania był obraz "Gwieździsta noc" autorstwa Vincenta van Gogha.
***
Szli nad brzegiem rzeki. Po drugiej stronie było widać światła miasta, które nigdy nie spało. A oni szli, objęci, nie przeszkadzał im chłód i ciemność. Jedynym źródłem światła były gwiazdy i księżyc. Byli małżeństwem. Zgodnym, szczęśliwym. Przeżyli razem już ponad pięćdziesiąt lat. Siwe włosy, zmarszczki, spracowane ręce i to dawne piękno, które zabrał czas. Jednak dla siebie nadal byli idealni.
- Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? - spytał nieoczekiwanie mężczyzna.
- Tak - uśmiechnęła się na to wspomnienie. - Było to w tym samym miejscu i pod tym samym rozgwieżdżonym niebem.
- Wtedy zrozumiałem, że to z tobą chcę być, aż do śmierci.
- A ja odtrącałam wszystkie twoje zaloty - w ciemności rozniósł się jej perlisty śmiech. Zaśmiał się razem z nią. - A pamiętasz jak raz latem mało nie wpadłeś do tej rzeki?
- Ty mnie uratowałaś - uśmiechnął się do niej i pocałował w skroń, a ona wtuliła się w niego.
Szli w ciszy.
- Ach... Popatrz na to rozgwieżdżone niebo. Jest takie piękne.
- Nie zawsze takie jest... To tak jak z naszym życiem. Gdy jest dobrze, widzimy piękne gwiazdy, ale gdy jest źle na niebie pojawiają się ciemne chmury - odpowiedział jej.
- A teraz? Widzisz gwiazdy?
- Widzę pełno gwiazd, a jedna z ich idzie właśnie obok mnie - znów mógł usłyszeć ten uroczy chichot. - A ty? Widzisz gwiazdy?
- Widzę je zawsze i wszędzie. Dla mnie było momentów, kiedy pojawiały się czarne chmury. Ja zawsze widziałam gwiazdy.
Komentarze (8)
Pozdrawiam
,, - w ciemności rozniósł się'' - W ciemności, bo nie mówione, które w dialogach zawsze małą literą
,,A pamiętasz jak raz'' - A pamiętasz, jak raz
,,gdy jest źle na niebie'' - gdy jest źle, na niebie
,, - znów mógł usłyszeć'' - Znów, bo nie mówione
,,Dla mnie było momentów,'' - Dla mnie nie było momentów,
Bardzo ładna miniaturka. Są małe potknięcia, ale ja i tak dam 5 za interpretację obrazu :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania