Poprzednie częściHakerzy

Hakerzy 2

Zazwyczaj wydaje się nam, że twarz mamy niepowtarzalną. I o ile nie mamy bliźniaka, albo nie istnieje osoba o zbliżonym podobieństwie, nikt nam tej indywidualności nie odbierze. Systemy informacyjne wykorzystują technologie rozpoznawania twarzy, a programy z taką możliwością są coraz częściej wykorzystywane w sektorze finansowym. Za pomocą facjaty można dokonać zapłaty, zalogować się do wielu serwisów, usług i zweryfikować swoje dane. Zwolennicy korzystania z tych metod są przekonani, że posługując się nimi jest bezpieczniej. Skanowanie twarzy na lotniskach służy do sprawdzania, czy pośród pasażerów nie ma ludzi „problemowych”. Do takiego grona zaliczono również osoby przechodzące przez jezdnie w niedozwolonych miejscach. W Chinach takie wykroczenie skutkuje nałożeniem mandatu, który przesyłany jest na adres domowy. Niestety kara nie zostaje ograniczona jedynie do nałożenia grzywny, lecz jest rozszerzona o umieszczenie zdjęcia przestępcy na tablicy wstydu w publicznym miejscu. Południowy sąsiad państwa środka nie pozostaje w tyle i uruchomił rządowy system tożsamości biometrycznej. Zapędy rządzących największą demokracją świata musiał powstrzymać Sąd Najwyższy ograniczając stosowanie programu Aadhaar do projektów publicznych związanych z dystrybucją żywności, świadczeń socjalnych oraz poboru podatków. System identyfikacji mający na celu zmniejszenie oszustw i usprawnienie programów rządowych wykorzystuje zeskanowane odciski palców, tęczówki i twarzy każdego Hindusa. Teoretycznie jedynie po to by sprawdzić kto się zgłasza po dotowany ryż, albo podejmuje pracę w sektorze publicznym. Indyjski wymiar sprawiedliwości uniemożliwił firmom prywatnym z sektora finansowego i telefonii komórkowej korzystanie z rządowego programu informacyjnego.

Jędrek spotkał się Januszem w mieszkaniu jego babci, ponieważ było to jedyne znane im miejsce, gdzie zawsze mogli spokojnie porozmawiać. Tym razem o niezliczonych ilościach kopii programu identyfikacji twarzy znajdujących się w systemach państwowych, korporacjach i licho wie jeszcze gdzie, lecz wszędzie z kiepskim zabezpieczeniem dostępu. Bazy danych są udostępniane bardziej, lub mniej oficjalnie wszystkim chcącym zapłacić, często pod stołem, za informacje. Problem, który omawiali panowie dotyczył całego świata w różnych proporcjach. W Stanach Zjednoczonych już w dwa tysiące szesnastym roku baza danych liczyła czterysta milionów twarzy, a udział podejrzanych i kryminalistów w niej wynosił niecały dziesięć procent.

Rozmowę przyjaciół przerwała pani Krystyna wstając od komputera i głośno krzycząc.

- Jak on śmiał!

- Kto babciu? – zapytał Janusz.

- A taki jeden – odpowiedziała mocno urażona.

Janusz powodowany ciekawością podszedł do ekranu monitora i spojrzał na otwartą stronę facebooka, a tam pytanie - Jak to jest możliwe Krysiu, że razem chodziliśmy do przedszkola, szkoły i ty masz teraz czterdzieści trzy lata, a ja o całe dwadzieścia więcej?

Wnuczek dobrze znał swoją babcię, a zwłaszcza jej znajomych, przeżycia, oraz światopogląd. Dlatego mógł na chwilę wcielić się w nią i stukając w klawiaturę zmodyfikować jej profil do wieku jaki sama sobie wybrała oraz zainteresowania jakimi wypadałoby zaimponować nowopoznanym. Wygładził, jako administrator, wszelkie negatywne wpisy i dołączył wiele pozytywnych przy okazji poszerzając listę znajomych o osoby o podobnych zainteresowaniach, a dowcipnemu koledze z przedszkola tak przerobił profil by miał stale problemy z logowaniem. Zakończył tak jak miał w zwyczaju, wyszedł z portalu społecznościowego nie pozostawiając najmniejszego śladu swojej ingerencji.

- Babciu już wszystko poprawione – powiedział i usiadł przy koledze.

Pani Krystyna ponownie zasiadła przy klawiaturze i po chwili powiedziała.

- Teraz mam na profilu prawdziwe oblężenie amantów pięćdziesięciu i sześćdziesięciolatków – z nad monitora pochwaliła internautka.

-Wpisz babciu, że jesteś poważnie chora i od swojego przyszłego partnera oczekujesz wsparcia – powiedział głośno Januszek.

Panowie zamienili ze sobą kilka słów gdy ich rozmowę przerwała ponownie pani Krystyna mówiąc.

- Miałeś rację wnusiu z tą chorobą, jeden tylko został, lecz on wydaje się porządny.

Kiedy mogli swobodnie rozmawiać Jędrek wyraził swoje obawy.

- Mamy rodziny, ponosimy odpowiedzialność za nie i nie jestem pewny czy powinniśmy się narażać dla wyższej idei.

- Zdajesz sobie sprawę, że na całym świecie nie ma żadnej instytucji, która nadzorowałaby rejestrowanie, przechowywanie i wykorzystywanie naszego wizerunku. Pragnę przypomnieć tobie jak w listopadzie ponad dwa lata temu przechodnie w mieście Ningbo na tablicy wstydu zobaczyli twarz znanej bizneswoman winnej przechodzenia na czerwonym świetle tylko dlatego, że jej twarz zarejestrowały śledzące społeczeństwo kamery na reklamie autobusu. Natomiast w maju w walijskim Swansea podczas festiwalu muzycznego policja oznaczyła w tłumie dwanaście osób jako podejrzane, a tylko dwa wskazania były trafne. Latem zrobiłem wejście do Rekognition Amazona i umieściłem wizerunki członków kongresu w policyjnej bazie danych. Spodziewałem się sporej afery, lecz ku memu zaskoczeniu jedynie zareagowała Amerykańska Unia Wolności Obywatelskiej i zaapelowała do władz o zawieszenie usługi. Reakcja na nieprawidłowości w systemie jaka mnie sprowokowała i na jaką czekałem nastąpiła dopiero w styczniu ubiegłego roku, wtedy adwokaci prywatności i spraw obywatelskich wezwali do zaprzestania wprowadzania na rynek usługi z powodu dyskryminacji mniejszości etnicznych. Czy chciałbyś, żeby twoje dzieci i wnuki żyli niczym w więzieniu pod nadzorem innych, którzy dowolnie interpretowaliby kto jest dobry, a kto zły? – Janusz zakończył wypowiedź pytaniem.

- Co proponujesz?

- Działaniami w białych rękawiczkach. Koniecznie trzeba doprowadzić do uregulowania i ujednolicenia systemów rozpoznawania twarzy, wykorzystywania wizerunków mieszkańców Ziemi oraz do powołania międzynarodowego nadzoru nad programami identyfikacji. Konieczny jest nadzór nad programem dającym pewność rozpoznawania na minimum dziewięćdziesiąt dziewięć procent i to w sposób przejrzysty. Natomiast w miejscach gdzie zastosowano kamery systemu rozpoznawania twarzy powinny zostać umieszczone stosowne informacje. Liczę się z tym, że napotkamy na bardzo silny opór, ponieważ rządom, agencjom wywiadowczym, systemom bankowym i organom bezpieczeństwa bardzo zależy na zachowaniu obecnego nieuregulowanego systemu prawnego w tym zakresie. Teraz pokażę tobie jak za pomocą czarno-białego zdjęcia w prosty sposób można oszukać Face ID firmy Apple. W ręce trzymam iPhone’a X z funkcją rozpoznawania twarzy robisz „hokus pokus” i po sprawie.

Panowie zanim się rozstali, wyrazili nadzieję że powstaną enklawy wolne od rozpoznawania twarzy na wzór państw neutralnych, gdzie będzie można czuć się wolnym człowiekiem.

Babcia Janusza kiedy upewniła się, że poznany przez Internet pan od swojej partnerki nie oczekuje, żeby była jedynie praczką i kucharką, lecz jako człowiek samotny pragnie najbardziej braterstwa dusz „cudownie ozdrowiała”. Nikt później nie podejrzewał wcześniejszego kłamstewka, ponieważ prawie każdego dnia słyszy się o pomyłkach w diagnostyce i niewłaściwym leczeniu z winy systemów informacyjnych, a bałagan zamiast maleć, stale się pogłębia.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Bożena Joanna 06.03.2020
    Zaczęły się spełniać wizje Orwella w "Roku 1984", w każdej chwili ktoś może nas znaleźć nawet na samotnej wyspie. Z jednej strony może to okazać się pomocne, ale chyba powoli tracimy prawo do prywatności.
  • Pasja 08.03.2020
    Bardzo intrygujący tekst i budzi w pewnym stopniu lęk przed rozebraniem do naga naszej tożsamości. Jednocześnie lekko zabarwiony humorem. Wszystko można w sieci zrobić, a co najgorsze, że nic nie ginie.
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania