Poprzednie częściHired killer

Hired killer -2-

Dryn, dryn

- Halo.

- Cześć tom, opowiedzialem wszytko Susen jest zrozpaczona, musimy jechac do Joe.

- Dobra tylko sie ubiore, podjedź za pół godziny.

Tom w pośpiechu wstał, wstawił wodę na kawe i poszedł do toalety zrobic codzienne czynności, ubrał koszule i elegancki płaszcz z kapeluszem, do tego musiał miec wypastowane buty. Lubial sie elegancko ubierać ,wszystkie jego ubrania byly czyste i staranie wyprasowane. Wypił w pospiechu kawe, usłyszał trabiacy samochod, zamknął drzwi i wyszedł na zewnątrz.

Z samochodu wybiegla Susen i ze łzami w oczach mocno go przytulila.

- Dziękuję za to ze uratowalicie mojego brata! Nie wiem jak wam sie odwdzięcze.

Po głowie Toma chodziły różne dziwne rzeczy, Susen była piękna i elegancka damą, ale to nie był czas na myślenie o takich rzeczach, zwłaszcza ze podobala sie jego przyjacielowi.

- Kazdy by tak zrobil na naszym miejscu, jedzmy do niego sprawdzić jak się czuje.

Wsiedli w samochod i obrali kierunek na dom doktora.

- Jak tam twoja noga George?

- Nie ma o czym mówić, trochę pobolalo.

- Chłopaki dziękuję jeszcze raz gdyby nie wy to..... Nawet nie chce o tym myślęc.

- Wiec nie myśl ważne ze zyje.

- Dziekuje Tom .

Suesn jeszcze raz mocno przytuliła Toma,  na twarzy Georga widać bylo złość.

- Dosyć tych czułości.

- Nie denerwuje sie.

- Po prostu dojedzmy bez zadnych kłótni.

Tom i Suesn spojrzali na siebie i nie mogli oderwać wzroku, widac bylo w ich oczach porządnie, ale żadne z nich nie chciało sie do tego przyznać. Nie mogl zabrac Georgowi dziewczyny, Suesn wiedziała o tym ale nie zywila do Georga żadnych uczuć za to z Tomem bylo co innego, poznali sie w knajpie miesiąc temu,odrazu wpadli sobie w oko, za to z Georgem znala sie znacznie dłużej i mężczyzna liczyć na cos więcej.

- Brama otwarta, w koncu możemy spokojnie wjechać.

Susen wybiegla w pospiechu z auta i popedzila do drzwi, otworzyła je żona doktora, sympatycznie wyglądającą starsza pani.

- Lezy na kanapie w salonie, mąż pojechał do pacjentów.

- Dziękuję wam bardzo ze mu pomogliscie.

- Nie ma sprawy, moj mąż to wybitny lekarz który zawsze pomoże.

- Joe jak dobrze ze żyjesz, tak sie martwiłam,

- Nic mi nie jest, rana szybko sie zagoi, tylko musicie mnie zawieść do domu.

- Zaopiekuje sie Tobą braciszku.

Po tych słowach uscisnela go ostrożnie, uważając na rane.

Tom i George wzięli rannego pod ramie i wnieśli do samochodu.

- Pani Hords ja zapłacę za pomoc.

- Nie ma mowy o żadnych pieniądzach!!

- Dziękuję jest pani aniołem.

Dojechali do domu Joe i przenieśli go na łóżko.

- Zrobie ci jeść braciszku i poszukam opatrunkow.

- Jak dobrze siostrzyczko ze ciebie mam.

- Za godzinę przyjdzie do ciebie mama, nie miałam serca jej o tym powiedzieć, ale i tak by sie dowiedziała.

- Oby tylko nie padla na zawał.

- Nawet w takich chwilach musisz żartować ?

- Przepraszam siostrzyczko.

- My już lecimy, trzymaj sie stary.

- Dziękuję wam, kiedys sie odplace.

Tom po powrocie do domu myślała o Susen, zakochał sie w jej spojrzeniu i długich rudych włosach, to kręciło go najbardziej, ale wiedział ze nic z tego nie może wyjsc. Byla szesnasta pomyślała ze skoro nie ma co robić pójdzie sie zdrzemnąć. Po dwóch godzinach obudziło go pukanie do drzwi, kto znowu sie napatoczyl pomyślal bardzo zdenerwowany.

Za drzwiami stała Suesn w lampka wina.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Zaciekawiony 22.11.2017
    Czemu piszesz wypowiedzi postaci od małej litery? Tak się tego nie robi. Gubisz polskie literki ę ą ł
    piszesz "ze" zamiast "że".
    postaci zmieniają płec w trakcie zdania.

    To się nie nadaje do wrzucania.
  • Dearmad 23.11.2017
    Postaram sie bardziej to poprawić
  • Canulas 22.11.2017
    Brak ogonków , dialogi napisane nie tak.
    Hired, masz opcję edycji, masz poradniki. Skorzystaj z tego.
    W tej chwili, to tak, jakby kupować willę w środę, licząc, że się zapłąci totolotkową szóśtką wygraną w sobotę. No... się nie da.
    Nie oceniam. Popraw podstawy, bo treściowo może nei być zle.
    I nie, nie hejty znów.
    Portal literacki.
    Wstawiam - dostaję opinie - analizuję - uczę się - jest coraz lepiej.
    Tyle.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania