Historia którą tutaj opisuje jest prawdziwa

A więc tak PODKREŚLAM IŻ WSZYSTKO CO TUTAJ PISZĘ JEST PRAWDĄ I CAŁA TA HISTORIA NADAL SIĘ ROZGRYWA. TYLKO JA NIE MAM JUŻ SIŁY POWTARZAĆ CIĄGLE JEDNO I TO SAMO I DLATEGO POTRZEBUJE WASZEJ POMOCY I OPINI CO WY BYŚCIE ZROBILI W TAKIEJ SYTUACJI.

 

Więc od ponad pół roku pracuje z

Kamilą (imię celowo zmieniłam) w galerii upominków. Kamila od ponad ośmiu lat jest w związku z takim Pawłem(imię też jest fikcyjne)

i wiadomo na początku zawsze jest idealnie.

 

Bardzo dużo, co ja mówię prawie każdą wolną chwilę spędzali razem. Były wagary bo Kamila wtedy jeszcze się uczyła. Imprezy, spotkania ze znajomymi i wszędzie chodzili razem - no przynajmniej mogłam to wywnioskować z jej opowiadań. Wspólne zakupy, wypady do kina, do pizzeri…

Chyba po trzech latach wszytko zaczęło się diametralnie zmieniać, Paweł miał coraz mniej czasu, były wymówki typu " mam dużo pracy itd " a nie wspomniałam że jest chyba informatykiem w jakiejś firmie. W sumie to sama nie dopytywałam. Jest też zapalonym fanem motoryzacji, jeździ na wyścigi samochodowe i sam bierze w nich udział.

 

Ich relacje znacznie się zmieniły, nie miał już czasu, sporadycznie się wydawali, ciągle się wykręcał że ma mnóstwo pracy. Było coraz gorzej a Kamila nic z tym nie robiła, bo jak jej zapytałam dlaczego sobie pozwalała na takie traktowanie wczesniej to mi powiedziała że się boi iż Paweł ją zostawi. Nie wspomniałam wczesnej że Kamila ma stwierdzoną obsesję na punkcie tego Pawła i chyba jakieś zaburzenia. Nie chciałam o to pytać w sumie to jej sprawa a ja niestety nie lubię poruszać takich tematów.

 

Teraz gdy są w związku już ponad osiem lat, to jest totalny koszmar. Paweł potrafi się do niej nie odzywać ponad trzy, cztery tygodnie. Nie mówiąc już o tym że widują się JEŻELI OCZYWIŚCIE ON MA ŁASKAWIE CZAS raz w tygodniu, w niedzielę.

 

Strasznie mi jej szkoda, on nie potrafił nawet życzeń jej złożyć jak miała urodziny. Wtedy w pracy pamietam prawie się rozpłakała. Z tego co Wiem to on potrafi u kolegi cały dzień siedzieć a dla niej nie mieć czasu.

 

Były takie sytuacje że w jego samochodzie znalazła różowe damskie rękawiczki, od razu powiedział że to jego matki. No ja was proszę… jego matka jest pewno po 50 i raczej by nie nosiła oczojebnych, różowych rękawiczek.  Raz nawet Kamila kupiła nowy starter i pisała do niego podając się za jakas tam dziewczynę. Potrafił z nią pisać cały dzień i to ponoć w taki sposób że… no wiecie jakby był w teleturnieju playboya na najbardziej zboczone wiadomości.

Według mnie ktos kto ma dziewczynę i rzekomo " ją kocha " nie pisze z obcą laska co by to z nią robił…

 

Raz brat Kamili widział go na festynie z jakimiś dwiema pannami i świetnie się bawił a jej powiedział że w domu siedzi i nie ma czasu przyjechać bo jest zajęty.

 

Strasznie mi jej szkoda, bo widzę jak cierpi przez niego. Z tego co dobrze pamietam to jakieś dwa albo trzy  tygodnie temu zadzwoniła do mnie i płakała mi do słuchawki bo Paweł jej powiedział że zostaje na andrzejki w Krakowie bo był na wyjeździe służbowym. A najlepsze jest to że przez osiem lat ani razu nie spędzili ani andrzejek ani sylwestra (No dobra moze raz albo dwa razy zabrał ją do siebie! )

 

Raz doradziłam jej żeby w końcu z nim porozmawiała bo Kurcze Ile można tak żyć. Jak do niej przyjechał i tylko poruszyła temu Dlaczego nigdzie nie jeżdżą razem, czemu jego znajomi nie wiedzą że ma dziewczynę itd  to wyobraźcie sobie że ten idiota bo inaczej go nie nazwę pozbierał swoje rzeczy i zagroził jej że jeżeli jeszcze raz poruszy ten temat to ją zostawi. Bo teraz musi się zastanowić nad ich dalszą przyszłościa?

 

Jak to usłyszałam co jej powiedział to myślałam że normalnie zawału dostanę. Musi się zastanowić… nad czym kuwa! Niech się lepiej zastanowi czy posiada mózg!!!!! Jak może ją tak traktować! Ale powiedziałam że nie będę się mieszać… moge jej co najwyzej doradzić ale resztę niech sama sobie załatwi. Milion razy jej powtarzałam zeby go w dupę kopnęła ale jak grochem o ścianę.

 

Gdy mi powiedziała że jej największym marzeniem jest żeby ten skończony idiota się jej oświadczył to myślałam że mnie słuch myli… jeszcze by kuwa tego brakowało!

 

Kamila jest fajna dziewczyna naprawdę, nie można się na nią dlugo gniewać. Może dobra troche bardziej niż może jest nieporadna. No niestety nie wie czym są prawdziwe problemy, bo jej świat konczy sie na Pawle!

 

Dlatego też proszę was o pomoc, naprawdę Wiem strasznie dużo o życiu bo mnie bardzo doświadczyło. Ale jej naprawdę nie potrafię w żaden sposób pomóż, normalnie aż mnie serce boli jak widze gdy czeka czy napisze albo czy znajdzie czas żeby się spotkac. 

Chce żebyście wyrazili swoje zdanie na ten temat bo chce jej pokazać te komentarze co sądzą o tym postronni ludzie którzy jej nie znają. Z gory Dziekuje.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania