Historia pewnej miłości <3 <CZĘŚĆ I>
Opowiem wam historie pewnej nastolatki , która pragnęła się zakochać…
Dziewczyna miała 16 lat , miała na imię Michalina ( lecz wszyscy mówili na nią Michasia) i chodziła do szkoły w niewielkim miasteczku. Może zacznijmy od tego jakie miała hobby , co lubiła najbardziej i kim chciała zostać …
Michasia była bardzo spokojną dziewczyną i nie sprawiała żadnych kłopotów , była po prostu cichym dzieckiem … Ma ona bardzo liczne rodzeństwo lecz była bardzo zżyta ze swoim starszym bratem. Nie wiedziała kim chciałaby zostać w przyszłości ponieważ nie chciała zmieniać dużo decyzji , więc jej rodzicom nie przeszkadzało to ,że ich córka podejmie decyzję w swoim czasie .
Pewnego ciepłego dnia dziewczyna w drodze do szkoły potknęła się na chodniku a przed nią szedł nieznajomy chłopak z jej szkoły … Spojrzał w tył i zobaczył upadająca na ziemie dziewczynę … podszedł do niej i zapytał :
ON: Nic ci się nie stało ? Pomóc Tobie w czymś ??
ONA: Nie nic , ale dziękuję za pomoc ???? – podziękowała zarumieniona nastolatka . Popatrzyli sobie w oczy i chłopak pomógł jej wstać . Przez całą drogę do szkoły rozmawiali … W końcu nieznajomy zapytał :
ON: Przepraszam , że nie spytałem się wcześniej , ale jak ty masz na imię ? ???? Ja mam na imię Kamil !
ONA: Michalina , ale proszę mów mi na imię Michasia ???? – odpowiedziała nieśmiało dziewczyna … Pomyślała sobie
Okazało się że obaj chodzili do 3 klasy gimnazjum lecz nawet o sobie nie wiedzieli że mijali się codziennie na korytarzu ...
Kamil był nią bardzo zauroczony , ponieważ dziewczyna nie była jak inne tylko wyjątkowa , jedyna najmilsza i miała to somo hobby co on ( lubiła piłkę nożną oraz siatkówkę ) <3
...........
Po kilku tygodniach spędzonych razem , zostali przyjaciółmi :)
Nadeszły 17 urodziny chłopaka i szykowała się wielka impreza w jego domu ... Zaprosił na nią swoje koleżanki , kumpli oraz najważniejszą dla niego osobę czyli Michasię :*
Dziewczyna przyjęła zaproszenie lecz nie mogła zostać zbyt długo na niej , ponieważ na następny dzień miała zaplanowany sprawdzian z matematyki ... Kamil rozumiał swoją przyjaciółkę więc powiedział ,że jutro przyjdzie pod jej dom aby razem poszli do szkoły , Michasia zgodziła się i poszła do domu .
Na następny dzień Kamila nie było pod jej domem więc poczekała 5 minut.......10.........i po 15 minutach poszła sama do szkoły , napisała do niego czy coś się stało , że nie było go pod jej domem ... Chłopak nie odpisywał , po trzeciej godzinie lekcyjnej odpisał jej :
,,Przepraszam cię ale chyba będzie lepiej jeżeli nie będziemy utrzymywali ze sobą kontaktu ... Nie chce cię zawieść i sprawiać ci przykrości przez moje zachowanie ... Po prostu nie możemy być więcej przyjaciółmi ! Nie pisz do mnie po prostu zapomnij .... :( pa "
Dziewczyna nie wiedziała o co chodzi więc zadzwoniła do niego . Nie odebrał , odrzucił połączenie :(
Michasia się rozpłakała i zwolniła się do domu ponieważ nie chciała by jej klasa się nią przejmowała.
Zamknęła się w swoim pokoju i nie wychodziła.
Na następny dzień nie chciała dać za wygraną więc poszła do szkoły i podeszła pod jego (Kamila ) klasę ... nie było go .
Następnego dnia też i tak do piątku .
Po lekcjach odważyła się pójść pod jego dom , bo chciała z nim porozmawiać ...
Druga część jutro ...... :)
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania