Historia spisana w przeszłości - część 5 z 5

Po tajemniczym osobniku został tylko cylinder.

Wark obserwował jak ziemia pęka w wielu miejscach, a ze szczelin wydobywają się kłęby pary. Dookoła rozlegały się odgłosy kruszących się skał.

- To już chyba naprawdę koniec – pomyślał Wark, bo nie miał już do kogo tego powiedzieć. Pozostawało mu już tylko czekać na finalny spektakl. Eksplozja, która po chwili nastąpiła była tak nagła i niespodziewana, że Wark nawet nie zdołał zauważyć kiedy świat zmienił się w chmurę pyłu i latających kawałków gówna. Chłopak najprawdopodobniej dalej żył, gdyż unosił się w przestrzeni kosmicznej pośrodku nicości. Wiedział, że powinien teoretycznie rozlecieć się na atomy albo w inny sposób ponieść spektakularną śmierć. Nie miał pojęcia co dalej robić.

W pewnym momencie na głowę Warka spadł karaluch. Faktycznie niezniszczalne

insekty.

- Odwal się – prychnął robal i odpłynął w pustkę.

- Hej! Nie zostawiaj mnie!- krzyknął Wark, ale zamiast głosu z jego ust dobiegło solidne pierdnięcie.

Po chwili znów znajdował się w sali wykładowej, a nad nim nachylał się jeden z Kuglarzy, Pan Ośmiecony.

- Pierdnąłeś mi prosto w twarz? – zapytał Wark, czując nieznośny smród.

- No wiesz, to niezawodny sposób na wybudzenie z transu. Tak więc widziałeś magię, a dokładniej to, co chciałem byś zobaczył. Był to test, mający pokazać ci, co mogą uczynić niewłaściwie wypowiedziane słowa. I jak? Dalej chcesz się uczyć magii i dzierżyć w swych dłoniach tak niewyobrażalną moc?

- Zas-zastanowię się – powiedział Wark, nadal nie mogąc wyjść z szoku po tym co zobaczył. To było realniejsze niż sen i nadal miał wrażenie, że jeszcze chwilę wcześniej świat po prostu się skończył. Chłopak pospiesznie opuścił kryjówkę Kuglarzy. Znów założono mu worek na głowę, ale nie miało to już żadnego znaczenia. Inni ludzie nadal żyli i mieli się dobrze. Już nigdy nie powrócił do kryjówki Kuglarzy i zrezygnował z nauki magii.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Canulas 15.05.2018
    "- To już chyba naprawdę koniec – pomyślał Wark, bo nie miał już do kogo tego powiedzieć. Pozostawało mu już tylko czekać na finalny spektakl." - wcześniej opisujesz go z imienia, wiec teraz przypomnienie jest zbędne. Takich dookreśleń personalnych jest tu wiecej. Możesz albo utylizować, albo rotować z formami "on", nim" itd.

    "- Zas-zastanowię się – powiedział Wark, nadal nie mogąc wyjść z szoku po tym co zobaczył." - jeżeli wcześniej pada pytanie, to przy następnym wtraceniu dialogowym, lepiej dać; "odparł" "odrzekł" "odpowiedział", niż powiedział.

    "Chłopak pospiesznie opuścił kryjówkę Kuglarzy. Znów założono mu worek na głowę, ale nie miało to już żadnego znaczenia. Inni ludzie nadal żyli i mieli się dobrze. Już nigdy nie powrócił do kryjówki Kuglarzy i zrezygnował z nauki magii." - tu bym jeszcze jakiś synonim dwa występujacej dwa razy "kryjówki kuglarzy" dał.

    Ogólnie Twój humor. Ma się wrażenie, że podobne były, bo... były. Lubię Twój humor. Piszesz lekko, niczego nie udając.
  • fanthomas 15.05.2018
    Pod względem jakościowo-rozrywkowym Drzewo Starego toto nie jest, ale miałem ochotę napisać coś w podobnym klimacie. Dzięki Canulas za wytrwanie do końca.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania