Poprzednie częściHistoria pewnej cegłówki

Historia Zygmunta 2

Zygmunt Kwaśnica był namiętnym hazardzistą. Reporterka DNN odwiedziła również Kasino, w którym ponoć Zygmunt pogrywał w każda sobotę. Tuż przy wejściu do salonu gier napotkała ochraniarza. Wyciągnęła fotografie poszukiwanego i położyła je na stole młodego szczupłego mężczyzny o niebieskich oczach i blond włosach. Pracownik ochrony, był niewielkiego wzrostu. Portret Zenona, leżący tuż przed nim, od razu mu się rzucił w oczy.

- Czy zna pan tego człowieka - zapytała reporterka. Ochraniarz, tak jakby nie chciał rozmawiać o poszukiwanym. Schylił głowę ku podłodze. Chciał spławić młodą reporterkę.

- Proszę mi wybaczyć, ale nie mogę w tej chwili rozmawiać

- A kiedy moglibyśmy pomówić w sprawie tego zdjęcia?

- Nie wiem. W tym miesiącu jest to raczej nie możliwe. Jutro wyjeżdżam na urlop i nie będzie mnie tu przez miesiąc. - Ochraniarz w dalszym ciągu, nie chciał spojrzeć na swą rozmówczynie. Błądził wzrokiem po drewnianym parkiecie kasina.

- A, czyli znam pan tego człowieka.

- Nie a właściwie, to przepraszam bo nie można mi mówić o tym. - Ochraniarz w końcu wystawił głowę naprzeciw reporterki. Ich wzrok sie spotkał. Pracownica DNN miała kasztanowe oczy i słodki uśmiech. Te połączenie mogło zaczarować każdego człowieka na ziemi. Młody mężczyzna uległ szybko urokowi osobistemu pięknej dziewczynie, która stała naprzeciwko niego. Chwycił zdjęcie w dłoń.

- To jest chyba Zenon. Długo tu go nie widziałem. On podobno pojechał do Paryża. Miał tam jakieś interesy do zrobienia.

Reporterka sie miło uśmiechnęła.

- A czy mogłabym prosić o jakiś kontakt do Zenona, lub osoby która go zna.

- Nie wiem nic więcej. Zenon to raczej nie miał przyjaciół. Nie znałem też go na tyle dobrze, aby mieć numer telefonu do niego.

Reporterka uwierzyła ochraniarzowi, ten był zafascynowany jej osobowością. Stał jak zamurowany i widać było po nim, że brakuje mu odwagi aby poprosić o numer telefonu do przepięknej dziewczyny.

- W takim razie dziękuję. Do zobaczenia Panu - Dziewczyna schowała fotografie do torebki i na prawej pięcie się odwróciła tyłem, aby wyjść z lokalu.

- A chwileczkę. Teraz sobie przypominam. Tu taka dziewczyna przychodzi z którą Zenon romansował. Może ona wie coś.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Marian 21.05.2017
    Rozumiem, że jest to część czegoś większego i później dowiemy się więcej.
    Jest bardzo dużo błędów i to grubych. Oto tylko kilka z nich:
    "napotkała na ochraniarza" - powinno być "napotkała ochroniarza".
    "zapytała sie reporterka" - powinno być "zapytała reporterka".
    "Głębił wzrokiem" - głębić można tylko szyby kopalniane.
    "A czyli znam pan" - powinno być "A, czyli zna pan".
    "na przeciw" - powinno być "naprzeciw".
    "urokowi osobistemu pięknej dziewczynie" - powinno być "urokowi osobistemu pięknej dziewczyny".
    "na przeciwko jego" - powinno być "naprzeciwko niego".
    "mogła bym" - powinno być "mogłabym".
    "Takim razie dziękuję" - powinno być "W takim razie dziękuję".
  • maga 21.05.2017
    Dzięki za wytknięcie błędów. Zaraz to poprawie. Pozdrawiam serdecznie:)
  • maga 21.05.2017
    To były dość ciężkie błędy, które wizualnie popsuły tekst. Poprawiłem już wszystko i przepraszam za te językowe potknięcia
  • Marian 21.05.2017
    Jesteś OK. Każdy robi błędy, ale nie każdy się do nich przyznaje. Ty się przyznałeś i to jest bardzo dobrze. Proponuję na przyszłość, przed wrzuceniem tekstu na forum, sprawdzić go parę razy. Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania