Poprzednie częściHogwart - nowa historia cz. I
Pokaż listęUkryj listę

Hogwart - nowa historia cz. XXXVII - Zbyt wiele o mnie wiesz

- Spokojnie.

- Jak mam siedzieć spokojnie?! - ryknął Ron. Hermiona obrzuciła go pełnym współczucia spojrzeniem.

- Minęły dopiero...trzy dni - tłumaczył smutno Harry.

- O trzy dni za dużo - jego oczy przeszkliły się. Przyjaciółka objęła go ramieniem.

- Ja też za nią tęsknię - wyznał wybraniec. - Wróci. Niedługo - szeptał.

Rudy popatrzył na niego smutno i odparł:

- Nie wierzysz w to, Harry.

- Skąd...

- Bo widzę! - wypłakał. - Porwali ją śmierciożercy. Czemu okłamujesz sam siebie skoro też to wiesz?!

- Myślisz, że powinniśmy - zaczęła Hermiona, a Weasley jej przytaknął.

- Tam musi być też Naomi.

Harry oprzytomniał i powiedział:

- Ale jak chcesz to zrobić?

- Jakkolwiek.

- Musimy to przemyśleć! Ron! - próbował zatrzymać ognistowłosego.

- Zostaw mnie. Teraz to jest najważniejsze!

- W ten sposób jej nie odbijesz! Trzeba być pewnym, przygotowanym - wyjaśniał pośpiesznie.

- Ja go rozumiem - wyszeptała Hermiona, a Ron odwrócił się w jej stronę. - Dalej ją kochasz, prawda?

Nie odpowiedział. Wbił wzrok w ziemię i zakomunikował:

- Nic z tego nie będzie. Ona chce żebyśmy byli tylko przyjaciółmi...Więc dobrze.

Hermiona westchnęła głośno i spojrzała na Harry'ego. Zachowywał się dziwnie.

- A ty co?

Milczał, a do jego oczu również napłynęły łzy. Przypomniał sobie ich noc w ruinach, upadek z miotły, zajęcia ze wspinaczki. Ukłuło go coś głęboko. Nie może tego zrobić. Ron jest jego przyjacielem.

- Masz rację, Ron. Wymyślimy coś. Obiecuję.

Przez twarz chłopaka przeszedł niemalże niezauważalny uśmiech.

- Hermi...Sama się stamtąd wydostałaś, więc wiesz...gdzie ich trzymają - wydukał niepewnie.

Przytaknęła melancholijnie. Usiadł obok niej i ujął jej dłoń mówiąc:

- Błagam cię, opowiedz mi wszystko, co wiesz.

- Ja...- zastanawiała się. Przecież Weasley nie zniesie informacji, co stało się z jego ukochaną. Jak teraz prawdopodobnie brutalnie wykorzystuje ją Malfoy. Z drugiej strony nie chciała kłamać. Czarodziej zauważył, jak dziewczyna bije się z myślami.

- Hermi....

- Cassandra żyje. Ma zapewnione przetrwanie, jeśli tylko...kogoś nie rozzłości - ważyła każde słowo.

- Kogo? - zapytał najdelikatniej jak potrafił.

- Ron, ja nie mogę ci powiedzieć! - wyłkała. Spostrzegła zmartwioną minę Harry'ego. Wyglądał na przerażonego, a gdy ona to zauważyła, ten poszerzył źrenice i kiwał przecząco głową z niedowierzania. Nie mogła wyprowadzić go z błędu. Nie mylił się. Hermiona nie wytrzymała i wyszeptała brunetowi do ucha tą okropną wiadomość. Ron patrzyła na nich, jakby spadli z kosmosu. Harry znieruchomiał, gdy skończyła.

- O co chodzi?! - warknął przerażony.

Potter zdawał się stracić głos. Po policzku popłynęły mu dwie łzy pod rząd.

- Zapomniałeś języka?!

Wybraniec zerwał się z miejsca i oddalił od nich ukrywając swoją słabość. Wyczołgał się z namiotu i podniósł głowę, żeby oglądać gwiazdy. Mają nad sobą to samo niebo. To daje mu nadzieję. W oddali rysował się zamek śmierciożerców.

- Co ty robisz teraz z moją...przyjaciółką? Nie. Nie przyjaciółką - mamrotał zrozpaczony.

- Harry.

- Jestem. Jeszcze - odpowiedział Hermionie.

- Skoro nie przyjaciółką to kim?

- Usłyszałaś?

Podeszła do niego bliżej i objęła ramieniem.

- Tak - otarła łzę z jego policzka.

- To dość skomplikowane, bo widzisz...

- Wiem. Rozumiem. Nie musisz nic mówić. Nie tego teraz potrzebujesz.

- Zbyt wiele o mnie wiesz, Hermiono.

***

- Wszystko dobrze. Jestem przy tobie - Cassandra usłyszała znajomy, utęskniony głos.

- Proszę...- wyszeptała wykończona.

Przez głowę przepłynęły jej tysiące myśli.

- Nie chciałaś mi powiedzieć, Skyler.

- Draco? - wołała.

- Jesteś z rodziny mugoli, Cassandro...

- Ale ja wiem! Przepraszam! - krzyczała.

- Jesteśmy ze Slytherinu - głos odezwał się ponownie.

- Malfoy! - wydarła się.

- Siadaj na miejsce - był to ktoś inny. Również znajomy.

- Jakie miejsce?

Przez długi czas nie słyszała nic.

- Co powiesz na piętnastą w bibliotece?

- O co chodzi?! - przeraziła się nie na żarty.

- Tłuczek za tobą! - ktoś znowu ją ostrzegł.

- Przecież nie gramy w quidditcha!

- Ej ty, ślepa ścigająca! - gdzieś to już słyszała.

Nagle znienacka pojawiła się Marta i zaczęła przerzucać sukienki.

- Marta! Co ty tu...To tylko moja wyobraźnia - powtarzała sobie.

- Kocham Cię, Cassandro.

- Nienawidzisz mnie, Draco! - nie rozumiała nic z tego, co do niej mówili.

- Tyle nas łączy - to też już skądś znała.

- Zero czarów poza szkołą.

- Mamo?! - zdziwiła się Kasa. - To znaczy...

- Nie mam pojęcia czym jest ta piłka nożna, panno Lovato.

- Profesor Snape?! - bała się dalej.

- Nie umiem pływać! - ktoś skomlał tonąc w jeziorze.

- Powtarzam, nie znamy się. Zapomnij o mnie...

- Nie mogę - jęczała zagubiona w tej całej sytuacji.

- Nie masz wystarczająco odwagi.

- Czemu powtarzacie wszystkie swoje słowa?! Niech ktoś mnie stąd zabierze!

- Muszę to zrobić - odparł Malfoy grobowym tonem i zaczął się do niej przybliżać.

- Nie! Draco! Draco! Słyszysz mnie?! Proszę! Draco! - ryczała. Nie wiadomo czemu nagle obraz zniknął, a głosy nie odezwały się już więcej.

***

Brunet pewnie wkroczył do gabinetu zupełnie zapominając o pukaniu. Kto przejmował by się teraz takimi błahostkami?!

- Jestem pewny, że podano mi ten eliksir...- przerwał dyrektor, gdy spostrzegł chłopaka. Snape spiorunował go wzrokiem.

- Profesorze Dumbledore - zaczął.

- Wynoś się stąd, Potter! - warknął Snape.

- Spokojnie, Severusie. O co chodzi, Harry? - uśmiechnął się życzliwie.

- Ja mam bardzo głupią prośbę, ale chciałbym. Chciałbym...

Napotkał jego pełne miłości spojrzenie i nabrał odwagi.

- Otrzymać pozwolenie na wyjście.

Mistrz eliksirów otworzył usta ze zdziwienia.

- A więc niech tak będzie - zakomunikował Dumbledore nie pytając o nic więcej.

- Ależ profesorze! Czy mnie uszy nie mylą? - nie dowierzał Snape.

- Nie, Severusie.

Snape zrobił minę jakby właśnie odwołano Boże Narodzenie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Grubas 25.09.2016
    Skąd znam to "zrobił minę jakby odwołano Boże Narodzenie" ;)
  • Igi 27.09.2016
    Nie pamiętam ale również to gdzieś słyszałam xd
  • Grubas 27.09.2016
    Igi Harry Potter. Któraśtam część ^^
  • Misiaczek 27.09.2016
    Cudownie piszesz. Będę czytała twoją twórczość.

    Zapraszam do siebie
    http://lovesmydreams.blogspot.com/
  • Igi 27.09.2016
    Zajrzę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania