Horror feminae

należy bać się świata bez kobiet?

jasne, widzę dzieciaki z pokolenia nowotworian

wczepiające się jak rzepy we włosy

bogu ducha winnych osób

słodkie to i urocze, taka śmierć z osaczenia

 

- zmów za mnie wierszyk - proszę półchłopca

nosicielka gromi mnie wzrokiem. gafa po horyzont

lepiej było trzymać się z dala, za zębami

 

wypada snuć fantazje o wyspach bez nas

zwierzątka od wewnątrz porośnięte kolcami

tańczą tam macarenę

ślad po ugryzieniu zarasta

 

nad ranem - skończone szamanizmy

pękają głowy mędrcom (kac powodowany obuchem)

powieki niedowiarków pokrywa

sól z zasiódmego morza

 

ćwierć kilometra dalej jest bezpiecznie:

każdy nosi w sobie mężczyznę i mrowisko

 

zgub za sobą obie krainy

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Canulas 09.03.2019
    Nie bardzo się odnajduję. Czytałem juz takie Twoje wiersze, które świdrował mi mózg, więc może się zbytnio wyhajpowałem. Nie wiem. Ten mnie mija.
  • Wrotycz 09.03.2019
    Intrygujący.
    Jakby kobieta pisała, ale zdominowana przez męski pierwiastek w sobie. I ta męskość (patrz: pointa) jest złem, czyli jeśli już koszmar - to świat bez macic.
  • wojtas326 09.03.2019
    gdyby to było oszlifowane - było by dziełem! Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania