Hulejnoga

Co rok jeździłem latem do Krynicy Morskiej.

Uwielbiałem klimat tej miejscowości swojskiej.

Nazwę „Relaks” miał mój ulubiony ośrodek.

Mógłbym tam normalnie wykopać sobie dołek.

W tym roku wziąłem hulejnogę elektryczną.

Jak zwykle poznałem gromadę bajtli liczną.

Wszyscy hulejnogi mi bardzo zazdrościli.

Gdy jeździłem wokół placu – za mną gonili.

Co tydzień odbywał się festyn rodzinny.

Były gry, zabawy oraz ogródek piwny.

Maj rodzice nie chcieli jednak brać udziału.

Przychodziły do nich informacje z oddziału.

Wobec tego bawiłem się grillem znudzony.

Z ogniem byłem już od dawna zaprzyjaźniony.

Jakaś baba zabrała mi jednak pogrzebacz.

„Bo się poparzysz!” rzekła, gdy chciałem go wyrwać.

Głupia cipa nie wie, że na wsi w piecu palę.

Na ognisku upiekłbym wursztów całą halę.

 

Wróciłem więc na plac, by jeździć hulejnogą.

Na miejscu spotkałem kolegę z miną błogą.

Powiedział mi, że mógłbym szybciej na niej jeździć.

Na początku nie chciałem wcale mu uwierzyć.

Zabrał hulejnogę i pobiegł do pokoju.

Wbiegłem za nim po schodach. Nie ufałem gnoju.

Na górze był jego starszy brat – programista.

Wszędzie z laptokiem siedział ten antymarksista.

Ponoć zarabiał dwieście tysięcy miesięcznie.

Nie wiedzieć czemu z rodzicami bywał wiecznie.

Grubas, od laptoka oczu nie odrywając,

Podłączył doń hulejnogę i ją hakując,

Zniósł z niej limit dwudziestu pięciu kilometrów.

Linijki kodu mignęły zza jego swetru.

Wnet straciłem gwarancję i ubezpieczenie,

Ale nie to było najgorszym wydarzeniem.

Miałem przeto moją siostrzyczkę przypilnować.

Zmartwiony na plac zabaw zacząłem drałować.

W krótkiej sukieneczce na zjeżdżalni siadała.

Sęk w tym, że ta zjeżdżalnia w pełnym słońcu stała.

Dało się we znaki globalne ocieplenie.

Kto zaprzeczy – ten w mordę dostanie ode mnie.

Dziewczynka, podczas gdy z urządzenia zjeżdżała,

Równocześnie rozpaczliwie głośno krzyczała.

Trzymając się za pupę, wpadła mi w ramiona.

Metalowa zjeżdżalnia była rozpalona.

Czy na pewno nikt nie patrzy, się upewniłem

I sukienkę siostrzyczki w górę podwinąłem.

Skóra z tyłka i ud zaczęła już odchodzić.

Szkoda, że nie mogliśmy w zimnej wodzie brodzić.

Wziąłem ją na ręce, do pokoju zaniosłem.

Matka wściekła się. Nazwała mnie głupim osłem.

Ojciec zapowiedział pozew i karę dla mnie,

Lecz tym razem nie planował sprawić mi lanie…

 

Wieczorem, gdy skończył czytać Gazetę Polską,

Wszystkie rzeczy z dużego stolika uprzątnął.

Wziął świeczkę i wstawił do kubka na kuchence.

Matka razem z siostrą trzymały mnie za ręce,

A ja, nagi od pasa w dół, ległem na stole.

„Za pińcet plus kupiliśmy ci hulejnogę,

A ty szwestrą nie umisz się zaopiekować?”

Ojciec wziął kubek, aby woskiem mnie polewać.

Poczułem parzący ból ud oraz pośladków.

Darłem się, aż do drzwi pukała para dziadków.

A czy oni mieli do tej kary obiekcje?

Nie wiem, ale u ojca dostrzegłem erekcję…

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • sensol 15.07.2019
    bez czytania wiem, że będzie tęgie lanie...
  • Zewediach 15.07.2019
    Miło, że ktoś pamięta, nawet jakby minął rok od ostatniego wiersza;)
  • Zewediach 15.07.2019
    Nie żebym spojlerował, ale nie
  • jolka_ka 15.07.2019
    Potwierdzam.
    "Ojciec zapowiedział pozew i karę dla mnie,

    Lecz tym razem nie planował sprawić mi lanie…" :D
  • Canulas 15.07.2019
    Zewediach, oj pamięta. Po pierwszy okrzyknięty innowacyjnym, nowatorskich zuch-chwatem. Po 20 - kopiuj-wklei, aaaaa
  • Zewediach 16.07.2019
    Canulas oj bylo tak;)
  • piliery 15.07.2019
    Ten gorący wosk to tak na plecy czy gdzie indziej?
  • Zewediach 16.07.2019
    No pisze przecież że na tylek i uda xD
  • riggs 15.07.2019
    Może jako piosenka wakacyjna? Coś na styl " Wypijam wino ze swoją dziewczyną"?
  • riggs 15.07.2019
    No i uśmiałem się dobrze
  • betti 15.07.2019
    Dlaczego nie pracujesz nad rymem i rytmem?
  • Aisak 16.07.2019
    Byłeś molestowany w dzieciństwie?
    Wszystkiego twoje teksty mają ten sam ohydny wydźwięk.
    1.
  • Canulas 16.07.2019
    Pamiętam ten tekst, co się o pedofilii otarł. Gruba afera byla
  • Zewediach 16.07.2019
    Nie, myślę że gdyby tak było, to bym z tego nie żartował.
  • Canulas 16.07.2019
    Zewediach, aj nol
    Przypominam tylko, że miałeś wejście smoka
  • Zewediach 16.07.2019
    Canulas to była odpowiedź do Aisak :)
  • Canulas 16.07.2019
    Zewediach, sorrex
  • Aisak 16.07.2019
    Zewediach żartujesz sobie?

    Peel jest nastoletnim chłopcem, którego ojciec dostaje erekcji na widok jego nagich pośladków.

    Śmiejesz się ofiarom molestowania w twarz.

    Może to jest sposób na własne demony...
  • Zewediach 16.07.2019
    Aisak nie jest sprecyzowane na jaki widok, może matka była akurat w bikini? ;)
  • Aisak 16.07.2019
    Zewediach, czyli nie przeczytałam między wierszami.
    Kurczę blade.
  • Aisak 16.07.2019
    Wersami.
  • Zewediach 17.07.2019
    A nie zainteresował nikogo np. wątek programisty? :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania