Idziesz

Idziesz przez świat pełen trwogi, nale potykasz się o własne nogi.

Przewracasz się i brudzisz toną obłudy którą karmią nas krasnoludy.

Wstajesz i oczy z brudu swoje ocierasz, i nagle świat ci się rozciera.

Bo w oku kawałek został szkła, co szczęście zabiera nam.

Próbujesz płakać lecz ci nie wychodzi, a kawałek szkła jeszcze bardziej wchodzi.

Biegniesz chcąc się podknąć o progi życia, ale one równą stają się linią przeżycia.

Mija jakiś czas znów się potykasz szkło wypada, bo miłość spotykasz.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Skylar 09.05.2016
    Początek nie przypadł mi zbytnio do gustu, ale kończąc rozkręciłaś się i podkreśliłaś tym tekst, co mi się bardzo spodobało. Niech będzie, 5:)
  • Tina12 09.05.2016
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania