Ile razy
Ile razy już mówiłeś mi że mnie uratujesz.
A jak na razie to tylko mój świat rujnujesz.
Kiedyś gdy jeszcze tliło się serc ognisko, a niebo było bliżej niż blisko.
A Ty i ja nie widzieliśmy poza sobą świata w zawieszeniu trwaliśmy całe lata.
Ty jednym słowem i to nie rymowanym, zniszczyłeś mi świat cały.
I z naszej bajki tylko szczępki pozostały.
Nikłe jak to co nas łączyło.
Bo teraz mniędzy nami jest już rzka.
Kłamst i złudzeń i tak nasze życie już osobno ucieka.
Następne części: Ile razy jeszcze?
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania