iluzje aluzje i patent na rozgrzeszenia
zaciskam powieki tak że zmarszczony nos
przestaje odbierać zapachy nagrzanej ziemi
kwiatom
świeżo skoszonej trawie
którą na butach wniesiesz do domu
uratowałam stokrotki
w najmniejszym kieliszku małe słońca
których nawet nie liczę
wystarczy mi że wiem skąd się wzięły
krople deszczu na twojej koszuli
i ćmy
rozłożone na ścianie żywe obrazy
nieruchome jak powietrze przed burzą
milkną kosiarki i ptaki
za oknem kondukt pogrzebowy
mówisz "znów ktoś porzucił swój cień przy drodze"
wierzby płaczące
przygarną jak swój
Komentarze (15)
Ten motyw konduktu jest zajebiście ujęty.
Co do reszty to mam jak często wrażenie zlepka różnych tematów:
powieki - zapachy
stokrotki
deszcz - ćmy
kondukt - wierzby
Puchacz - ale to nie moja wina, że każdy dzień jest zlepkiem zapachów, smaków i dźwięków. Że tyle się dzieje. Tu masz taką migawke z dnia powszedniego. Trochę życia, trochę śmierci. Trochę radości i trochę łez :)))
Zarzutem jest brak jakiegoś spójnika zdarzeń i spostrzeżeń.
Znasz wiersz Tuwima o mieszczanach?
Jacom - :D
Ideą wiersza jest przedstawienie pewnego sposobu myślenia. Widzenia wszystkiego osobno bez sztuki syntezy i analizy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania