Imigrant
Z otwartymi ramionami witasz przybysza,
Ktoś ci to wynagrodzi na tamtym świecie.
Czy oby na pewno robisz dobrze?
Płynie do twojego domu już kolejna fala,
Ty ciągle ich witasz z uśmiechem na twarzy.
Co kryje się za tym oceanem?
Powoli zamykasz oczy, a przywitałeś tylko jednego,
Otwierasz je na nowo, a jest ich już milion.
Jak długo jeszcze będziesz mrugać?
Wchłaniasz jego kulturę z zachwytem,
Ślepo zabijasz dorobek swoich przodków.
Chcesz zapomnieć cuda wczorajszego dnia?
Oddajesz im wszystko co tylko masz,
Chcesz być dobrym gospodarzem.
Dlaczego zapominasz o swoich dzieciach, które głodują?
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania