In vitro

Postęp i progresja, idą czasy nowe.

Dziś można kobietę zapłodnić jak krowę.

Techniki stosowane w dawnych pegieerach,

dziś się zaczynają na salony wdzierać.

 

Na punkcie in vitro cały świat wariuje,

gdzie kobietę jak kozę się inseminuje.

Żadna to medycyna, zwykłe skretynienie,

kiedy za lek uznano sztuczne zapłodnienie.

 

Technika idzie na przód, człowiek się nie zmienia.

In vitro jest barbarzyńską metodą „leczenia”

Lecz problemów etycznych mało kto się tyka

Bo to nie jest leczenie lecz eugenika.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • betti 16.06.2019
    Ciekawa jestem, jak by na ten ''utwór'' zareagowały kobiety, dla których jest to jedyna szansa na macierzyństwo...
  • Kastor 16.06.2019
    Słusznie piszesz. Procedura, w trakcie której tworzone jest minimum kilkanaście, bądź nawet kilkadziesiąt zapłodnionych zarodków, z których według uznania laboranta, do wszczepienia kobiecie wybierany jest tylko jeden, rokujący największy sukces ze względu na różne cechy. Pozostałe są wszczepiane, w kolejności, w razie gdy pierwszy, drugi, trzeci są odrzucone. Reszta według zapewnień branży ląduje w lodówkach, a później spływa do kanalizacji lub jest wyrzucana jako odpad medyczny i utylizowana.
  • Bogumił 16.06.2019
    W ostatniej zwrotce po "leczenia" powinna być kropka, a po tyka również kropka, albo przecinek i "bo" z małej litery. Tyle pod względem formy. Co do treści jestem podobnego zdania.

    Technika idzie na przód, człowiek się nie zmienia.
    In vitro jest barbarzyńską metodą „leczenia”.
    Lecz problemów etycznych mało kto się tyka.
    Bo to nie jest leczenie lecz eugenika.
  • Wrotycz 17.06.2019
    O matko... ileż tu pogardy. Na dzieciach Wam nie zależy?
    Mnie tam nie rusza porównanie sytuacji walczącej o dziecko kobiety do krowy, bo to zwierzę bardzo łagodne, ufne, przynoszące pożytek, karmiące mlekiem... ale inne osoby mogą czuć się bardzo urażone.
    Co do pegeeru i salonów - arystokracja zamyka drzwi? :)

    Treść pełna jadu, rytm zaburzony, widać problemy z fonetyką lub naleciałości regionalne. "G" w skrócie PGR nie zmiękczamy w poprawnej wymowie, a inny akcent jest w eugenice. Nie pada na -ni-, więc z tyka się nie rymuje.
    Pozdrawiam.
  • ausek 17.06.2019
    A to dobre... Ciekawe czy autorka wie, o czym pisze. Żadna kobieta pragnąca potomstwa, lecząca się po naście lat, nie wypowie takich słów. Śmiem twierdzić, że to prowokacja, tudzież totalna n i e z n a j o m o ś ć tematu. Nie życzę Ci "Kasiu" znalezienia się w takiej sytuacji. Nie życzę Ci zaznania takiej straty za życia. Jad, nienawiść bije tu po twarzy. A gdzie próba postawienia się w sytuacji innych? Gdzie próba zrozumienia innych? Tak, wiem, że wejście w skórę innych jest niewygodne, ale czy można tak otwarcie nienawidzić za inne poglądy? Straszne.... :(
  • Bogumił 17.06.2019
    Ausek, przepraszam, że się wtrącę bo autorka raczej ci nie odpowie, nie ma takiej możliwości. Czy wymagasz, by autorka postawiła się na przykład w sytuacji mordercy małej Kristiny i mu współczuła, ponieważ jego motywem była tylko wielka miłość do matki dziecka? W tej procedurze mrożone jest całe mnóstwo małych ludzi, w postaci zarodków. Wyobrażasz sobie, gdy taki zarodek w ramach eksperymentu wszczepią za sto lat jakiejś kobiecie? Ile to dziecko będzie miało wówczas lat. Sto lat w momencie urodzenia. Już teraz dzieją się rzeczy straszne. Babcia zapłodniona in vitro urodziła dziecko własnej córce. Wczuj się w sytaucję tych ludzi powstałych w wyniku tych eksperymentów.
  • Pan Buczybór 17.06.2019
    Wiersz-prowokacja bez większej wartości estetycznej i literackiej.
  • Kjow 19.06.2019
    Technicznie - wierszyk na poziomie uczennicy piątej klasy w szkole podstawowej. Literacko - jeszcze gorzej. Nawet satyrą tego nazwać nie można, zwykła grafomania połączona z prowokacją uderzającą w rodziny (kobiety szczególnie), które nie mogą mieć dzieci. To nawet na jedna gwiazdkę nie zasługuje, jak coś - to na minusie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania