inercja

czemu się śmieję

mam tylko zapałkę jedyną przyjaciółkę

dostanę tyle ciepła by ogrzać palce

gdyby otworzyć ramiona wyrwać je ze stawów

szerzej od horyzontu od bramy donikąd

bez różnicy

ślepcy to tylko ślepcy

 

kolejny poranek z bogiem

kolejny poranek bez boga

modlitwa bez modlitwy

prośba do nieobecnych

bez różnicy

głusi słyszą wszystko

 

kłamstwo jest moją prawdą

nikogo nie oszukuję

jak opowiedzieć

jak dopowiedzieć

kiedy samotność to wspólnota

bez różnicy

tłum jest ledwie pyłem

 

kocham tych których nie spotkam

oni i tak przyjdą

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Wrotycz 10.11.2019
    INERCJA - wspólnota samotnych, tłum w inercji nie jest groźny, można go kochać. Obezwładnia ten wiersz. Wytrąca jakikolwiek sens.
    5.
  • IgaIga 10.11.2019
    Boli mnie ten wiersz. To chyba największy komplement dla Autora. Fragment z zapałką powala. Ja też mam tylko zapałkę. Wszyscy mamy. Samotni pośród tłumu. Od początku do końca.

    Dziękuję.
  • 13mirek 10.11.2019
    Dobry wiersz.
    Rozdzieliłbym tylko pierwszą strofoidę po trzecim wersie, a pozostałość trochę przekonstruował jako osobną, bo zaczyna się całkiem nowa myśl.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania