Ironia czyli zabawa na temat

Tyle myśli moich gubi drogę

Bo wiem że pokochać cię nie mogę

To nie rak żebym nie chciała

Uwierz ja bym serce ci oddała

Ale w życiu niestety tak bywa

Że prawdziwych facetów ubywa

I zostają tylko ci

Co nawet szkapy nie są warci

Ja nie chcę nikogo urazić

Tylko wizja z takim niby facetem

Może do uczuć zrazić

Nie zaprzeczy przecież żadna kobieta

Że jak tylko w łóżku zacznie coś ten tego

To na wstępie meta

Bo ten przychodzi zmęczony po robocie

I taki zły że przy tej babie nie odpocznie

A potem narzeka

Że uczuć mu brak

Że jego serce to jak statku wrak

Więc nie zrozum mnie źle

Ale nie chcę zakochać się w ośle

Wychować takiego potem trzeba

I zadowalać kiedy powie że tego mu potrzeba

I choć wymagania masz niskie

To wiem że rączki masz śliskie

Pomocny też byś raczej nie był

Garów na bank nie mył

Więc dochodzę do wniosku tego

Że zamiast ciebie takiego nieprzydatnego

Poszukam po muzeach narodowych

I i może znajdę faceta na miarę mych

Potrzeb wysokościowych

A tobie skarbie mój niedoszły

Życzę żeby wszystkie kobiety

Od ciebie poszły

Bo to że jesteśmy tą lepszą połową

Nie oznacza wcale wolność zerową

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Alesta 14.04.2017
    Nie wiem czy śmiać się, bo to takie prawdziwe, czy płakać, bo to własnie prawda. :D 5
  • Hahaha e tam możesz i to i to a jakby coś dedykacja jest w opowiadaniu "Sztuka Demonizmu" które czeka na akceptację modelatora i mam nadzieję że uśmiechniesz się czytając ją :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania