Poprzednie częściIsekai - Rozdział 1 - Początek

Isekai - Rozdział 2 - Wrocław

Obudziłem się na ławce w wielkim tłocznym mieście… (Ślicznie dziękuję o Boże reinkarnacji ). Dobra może teraz opowiem coś o sobie mam na imię Krystian jestem blondynem średni wzrost… i wtedy zobaczyłem moje odbicie w tafli kałuży z której spogląda na mnie na oko 30 letni wysportowany szatyn z niebieskimi oczami.

- O co tu chodzi ?! to nie moje ciało ! - zawołałem.

- Oj zapomniałem ci wspomnieć będzie tak za każdym razem jak będziesz się reinkarnował nie mam aż tylu twoich ciał aby je marnować jest jeszcze druga sprawa apokalipsa zacznie się za kilka godzin - Rozległ się głos z nieba.

- Ej ! słyszysz mnie ?! EJ ! Wyciągnij mnie stąd ! - zacząłem wrzeszczeć jak obłąkany.

- A i ludzie zaczynają patrzeć na ciebie trochę jak na wariata więc nie będę niepokoił cię już więcej i życzę ci powodzenia - zakończył głos.

Niektórzy przechodnie faktycznie patrzyli na mnie jak na gościa który przed chwilą uciekł z wariatkowa nie ma co im się zresztą dziwić. Przepraszam a jakie to miasto ? - Zapytałem się jednego z przechodniów.

Ten zrobił do mnie oczy jak 5 złotych i odpowiedział

- Wrocław to ty nie wiesz ?

- Dziękuje bardzo - zakończyłem rozmowę.

Pięknie apokalipsa za parę godzin a ja jestem na śląsku którego gęstość zatrudnienia wynosi ponad 300 osób na kilometr kwadratowy czyli na tych 300 ludzi przypadają 3 pistolety. No po prostu świetnie. - pomyślałem

Ok to może sprawdzę co mam w kieszeniach - pomyślałem.

Portfel a w nim 2300 złotych i jedna karta kredytowa do której nie znam pinu oraz telefon do którego nie znam hasła. No po prostu pięknie - Pomyślałem.

- Miałem się nie wtrącać ale to już ostatni raz pin do karty to 1583 a do pin telefonu to 5673. - Przemówił bóg.

Nauczony doświadczeniem nie wołałem już jak wariat bo wiedziałem że ponowne wypróbowanie tego skończyłoby się interwencją policji z powodu zakłócania porządku publicznego. Dobra to teraz najbliższy cel to sklep z legalną bronią sklep spożywczy oraz przystanek autobusowy który wywiezie mnie jak najdalej od miasta gdzie ? Na pojezierze Suwalskie lub w Bieszczady dobra może w tym życiu pojadę na Suwalszczyznę ? Dobra raz się żyje … eee nie ważne. Włączyłem telefon i wpisałem kod ok działa teraz włączę google maps (wpisałem sklep z bronią Wrocław) O jest jakiś na oławskiej może tam zobaczę.

Dzień dobry poproszę dobry nóż wojskowy, śpiwór, plecak , scyzoryk ,maczetę , niezbędnik , okulary taktyczne , butelkę , filtr do wody i radio telefon do tego jeszcze czapkę z daszkiem kurtkę i spodnie - powiedziałem do sprzedawcy.

To będzie 1690 zł - Oznajmił sprzedawca.

Wyszedłem ze sklepu ubrany we wszystko wyżej wymienione tak więc nie trzeba wspominać że gdy wszedłem do Biedronki wyglądający jakbym przed chwilą wrócił z frontu wzbudziłem niemała sensację to samo było na przystanku autobusowym.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Magda1906 16.05.2020
    Pięć co tu tak pusto? Bardzo ciekawa historia
  • Mex 16.05.2020
    Ogólnie to był mój pierwszy ale to pierwszy tekst. Nawet jak teraz to czytam to nie jest tak beznadziejny jak go zapamiętałem...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania