Ja, dziecko dekadentów

Jestem synem dekadentów

Zrodzony z miłości

Której płomień dawno zgasł.

 

Zgasiłem wszystkie światła

Spaliłem pola słoneczników

Na czarno pomalowałem zieleń.

 

Nie patrzę przed siebie

Beznamiętnie maszeruję

Gdyż tam nie ma niczego.

 

Na podwórku zakopałem zeszyt

A w nim wyrazy puste:

Miłość, przyjaźń i wiara.

 

Ja, dziecko dekadentów

Złotem zapiszę słowa

Przed, którymi się pokłonię.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Numizmat 22.02.2017
    Alkohol mamy od zawsze we krwi? Rozum genetycznie struty?
  • D4wid 22.02.2017
    My - dzieci dekadentów
    Córki, synowie rozpusty :)

    Jest to kierunek, w którym chcę iść. Jeżeli się uda to zostanę zapamiętany jako ,,dziecko dekadentów" :)
  • Numizmat 22.02.2017
    D4wid, powodzenia w takim razie, choć nie wiem, czy powinienem tego życzyć :D
  • D4wid 22.02.2017
    Numizmat Aktualnie dekadentyzm wpisuje się w mój stan psychiczny i nastawienie do życia :) Warto spróbować. W końcu znalazłem jakiś kierunek.
  • Pan Buczybór 22.02.2017
    Bardzo dobre. Taki złoty sos na górze spaghetti. 5
  • Johnny2x4 22.02.2017
    Ładny wiersz panie dekadencie ;)
  • D4wid 22.02.2017
    Czyli dobrze mi idzie
  • Pasja 22.02.2017
    Chylenie się upadkowi, zmierzch miłości, a każde dziecko zrodzone jest z miłości dwojga ludzi, by potem zgadnąć w objeciach nocy.5 .Pozdrawiam serdecznie
  • D4wid 22.02.2017
    Pięknie opisane
  • Tina12 22.02.2017
    Widzę inspiracja Młodą Polską :)
    5
  • D4wid 23.02.2017
    Tak jakoś wyszło

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania