Jak wachlarz

Dzień omdlał błogo

pod satyną z szafiru,

zegary odtańczyły

jutrzejszego poloneza.

 

Druga osobowość

biegnie dwa lata wstecz,

zwiedzając katedrę

ze srebrnych dłoni.

 

Jak wachlarz

rozłożyła się,

wpuszczając wewnątrz

rudość loków.

 

21.04.2017

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Skryty 13.05.2018
    Znowu widzę w tym zerwane zaręczyny.
    Smutne, ale pięknie przedstawione.
    Podoba mi się Twoja twórczość. Ma w sobie taką fajną zgrabność.
    Pozdrawkam!
  • LiniaŻycia1894 13.05.2018
    Dziękuję mile za kolejną obserwację :) Hmm.. Myślę, że w tym wypadku mamy do czynienia z tęsknotą za utraconą kobiecością aczkolwiek każdy ma swoje własne spostrzeżenia :) Również serdecznie pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania