Jak wygląda wojna?
Droga Mamo.
To już mój trzeci tydzień na froncie. Pomimo obietnic wsparcie wciąż nie nadeszło, wierzymy jednak, że generał Blak niedługo przybędzie z odsieczą.
Jedzenie jest paskudne a woda brudna, w okopie nie ma również ani jednego suchego i ciepłego miejsca do spania. Od paru dni nie sypiam zbyt dobrze.
Miałem kilku przyjaciół, wszyscy jednak giną w przeciągu parunastu godzin. Porzuciłem więc próby nawiązywania kolejnych znajomości.
Na przed ramieniu pojawiła mi się ropiejąca wysypka, swędzi strasznie i piecze. Mam nadzieję, że jak wrócę z frontu uda mi się jej pozbyć.
Amunicji wystarczy nam w najlepszym wypadku na kolejny trzy dni oszczędnego ostrzału. Nasza stacja artyleryjska została zestrzelona dwa dni temu.
Tak jak prosiłaś, modlę się codziennie, za siebie i za was. Wiem, że będziesz zła ale muszę przyznać ci się do tego, że zgubiłem różaniec, który mi dałaś.
Odzywa się również stara kontuzja barku, ból promieniuje na cały kręgosłup. Oficer obiecał, że kiedy odeprzemy atak wroga, wojsko opłaci nam koszty badań i leczenia. Może przywiozę nawet Medal!
To tyle w dzisiejszym liście. To moja ostatnia kartka więc nie wiem czy uda mi się napisać coś jeszcze. Postaram się odkupić parę kartek od radiotelegrafisty.
Niech pokój będzie z wami. Zaopiekuj się babcią. Wrócę jak tylko będzie to możliwe.
~ Kopia fragmentu listu znalezionego przy martwym żołnierzu. Przyczyną śmierci był postrzał w tętnicę udową, który spowodował wykrwawienie.
Komentarze (4)
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam
Żałuję, że nie składa się to w opowieść. Że nie jest to na przykład kolekcja listów, opisująca jakieś wydarzenie, bo tekst naprawdę mi się podobał i stanowczo za szybko skończył.
Super, brawo.
Pozdrawiam,
Kawa.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania