Jeden z zapachów zieleni
Mateczników woń wiedźmowata
grząskich moczarów mchów i paproci
do okien pnącze jak twarz przyklejona
co wąsami mokre mury łaskocze
Usypia cieplarni chloroform
i pachnie deszczówka z siwej
konwi nieba. Rozdeptana również
darń murawy świeża i drzewo
które horyzontalnie gałęzie
prostuje nie opodal śpiewającej
fontanny. Takiej bardzo ubogiej
krewnej wodotrysku Di Trevi
Komentarze (5)
Pozdrawiam ciepłutko
Serdecznie :-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania