Jedno marzenie
Zawsze jedno miałam marzenie:
chciałam tylko Ciebie.
Lubiłam, kiedy na Twój widok
moje serce tańczyło jak opętane.
Uwielbiałam zapach Twojego ciała
i dotyk miękkiej skóry,
okrywającej mocne mięśnie.
Pragnęłam za rękę z Tobą chodzić
na długie spacery po parku.
Mogłam Cię słuchać całymi godzinami,
a i Ty zawsze gotów byłeś mnie wesprzeć.
Planowałam wspólne wyjazdy,
nad morze czy w góry.
Nieważne dokąd,
ważne, że z Tobą.
Chciałam zasypiać i budzić się
w Twoich bezpiecznych ramionach.
To z Tobą widziałam
wspólną przyszłość.
Niestety ono...
Ono nigdy się nie spełniło!
Teraz mam nowe marzenie:
Już tylko Ciebie chcę...
Już tylko zapomnieć.
Komentarze (21)
Spodziewałam się, że końcówką albo rozbroisz romantyczny nastrój, albo skierujesz wyznanie do kogoś, kogo się nie spodziewam. Najwidoczniej trafiłam :) Podoba mi się, wiersz jest taką słodko-gorzką mieszanką. Zdawałoby się, że nic nie może się zepsuć, a jednak. Nie wiem, czy zabieg był celowy, ale też ciekawie ukazałaś, jak wiele wersów i chwil potrzeba do zbudowania uczucia, a jak mało do tego, by je zniszczyć. Zostawiam 5 :)
:-)
Fajny wiersz pięć
czy ja też mogę Cię dodać do obserwowanych?
To się cieszę i już to zrobiłam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania