"Jego oczy..."

Jego oczy…

niby takie same,

jak inne,

jednak różne.

Brak w nich miłości,

są tajemnicze,

lecz nigdy próżne.

Takie same, a inne

wyjątkowe,

zdecydowanie

mają coś w sobie.

Choć nie płaczą,

widzę w nich ukryty

cały smutek świata,

chyba w nich zamknął

najcięższe życia lata.

I choć to wszystko

ukrył starannie

pod maską z uśmiechu

jego oczy

przyznają się do grzechów

i stoi dziś przede mną

jak przed konfesjonałem

z oczami przepełnionymi

goryczą i żalem

i czeka na rozgrzeszenie…

Po policzku płyną

łez strumienie…

Grzechy odpuszczone.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Łowczyni 19.04.2016
    Czasem mnie się wydaje, że wstawiałaś rymy "na siłę". :)
    Poza tym, wiersz całkiem ładny. Zostawiam 4. :)
  • Szejniix 20.04.2016
    dziękuję :)
  • Neurotyk 20.04.2016
    Podobało mi się, nic dodać, nic ująć, w takiej formie już jest kompletny wiersz. 5 :) Miło było czytać:)
  • Szejniix 20.04.2016
    dziękuję! :) bardzo mi miło :)
  • Niemampojecia96 20.04.2016
    A ja jakoś nic nie poczułam. Nie drgnęło, nie ruszyło. Będę Cię studiować dalej, aż poruszy ; ).
  • Billie 23.04.2016
    Dałam piąteczkę, bo bardzo mi się spodobał ten wiersz :) Z przejęciem doczytałam do końca i mogę pogratulować :)
  • Szejniix 23.04.2016
    Dziękuję bardzo :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania